Aż 67 uwag zgłosił Zarząd Województwa Pomorskiego 30 października 2018 r. do kolejnego raportu dotyczącego przekopu mierzei. Dokument Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie, uzupełniony o aneks, nie wyjaśnił podstawowych zastrzeżeń, jakie ZWP zgłaszał już w lipcu 2018 r. Nadal brakuje m.in. rzetelnego bilansu zysku i strat, analizy rozwiązań alternatywnych dla przekopu i wykazania nadrzędnego interesu publicznego.
Zdaniem ZWP raport, mimo że poparty aneksem, wciąż nie daje podstaw do podjęcia decyzji o uruchomieniu inwestycji przekopu.
Uwagi do uwag
Pierwszy raport RDOŚ w Olsztynie opublikowała w czerwcu 2018 r. Wówczas stanowisko zarządu z 10 lipca 2018 r. zawierało 20 uwag ogólnych i 44 szczegółowe. Samorząd województwa pomorskiego uznał wtedy raport za „niepełny, nie w pełni rzetelny i niedający podstaw do podjęcia decyzji o uruchomieniu realizacji przekopu”. [Czyt. więcej: stanowisko ZWP z lipca 2018 r.]
Olsztyńska RDOŚ zapoznała się z uwagami ZWP i 5 października 2018 r. wydała do raportu kolejny dokument – aneks. Jednak informacje zawarte w aneksie nie dotyczyły uwag zgłoszonych przez pomorski samorząd. W związku z tym ZWP przygotował ponowne stanowisko. Zgłosił 13 uwag ogólnych oraz 54 uwagi szczegółowe (w tym 25 uwag podtrzymanych i 29 nowych). – Jeśli chodzi o kluczowe według nas kwestie, takie jak wykazanie celu nadrzędnego dla inwestycji czy analizę rozwiązań alternatywnych, aneks nie wnosi żadnych nowych treści i wyjaśnień – zauważa marszałek Mieczysław Struk. – Aneks powiela również błędy z raportu, dotyczące podstaw strategicznych inwestycji, na które wcześniej wskazywaliśmy. I nie odnosi się do stawianych przez nas zarzutów dotyczących bilansu zysków i strat – podkreśla marszałek.
Fałszywe zapisy nie zostały usunięte
Aneks do raportu RDOŚ potwierdza, że inwestycja na mierzei może negatywnie oddziaływać na środowisko naturalne. Dlatego konieczne było wykazanie nadrzędnego interesu publicznego do budowy, a tego wyjaśnienia w dokumentach brak. Autorzy aneksu nie odnieśli się także do zarzutów, dotyczących fałszywego obrazu sytuacji społeczno-gospodarczej Elbląga, jak też wyraźnie przejaskrawionych korzyści wynikających z budowy drogi wodnej. – Wobec tak wielu niewiadomych, określenie realnego środowiskowego oddziaływania inwestycji jest obciążone istotnym błędem – zaznacza marszałek Struk. – By podjąć ewentualną decyzję o budowie, potrzeba dodatkowych, pogłębionych analiz – tłumaczy Struk.
Zarząd po raz kolejny podkreśla również, że inwestycja nie wpisuje się w Strategię Rozwoju Województwa Pomorskiego 2020 (2012), ani Plan zagospodarowania przestrzennego województwa pomorskiego 2030 (2016) czy Regionalny Program Strategiczny w zakresie transportu „Mobilne Pomorze” (2013). Mimo to zapisy te nie zostały usunięte z nowego dokumentu RDOŚ w Olsztynie.
Ucierpią natura i mieszkańcy mierzei
W raporcie i w aneksie prezentowany jest rażąco niekorzystany bilans zysków i strat dla województw: pomorskiego i warmińsko-mazurskiego w związku z budową drogi wodnej. Zdecydowana większość negatywnych oddziaływań pojawi się jednak na obszarze Pomorskiego. Chodzi tu m.in. o dewastację krajobrazu Mierzei Wiślanej (w fazie budowy i eksploatacji), jak i o trwałą utratę walorów Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana”. W aneksie pojawiają się też pewne nowe wątki. Dokument m.in. zaostrza ograniczenia w korzystaniu z wód zachodniej części Zalewu Wiślanego (poza proponowaną już wcześniej strefą ciszy o powierzchni 15 km2, głównie w rejonie gminy Nowy Dwór Gdański, dodatkowo sugeruje ograniczenia w poruszaniu się w sąsiedztwie szuwarów w rejonie gmin Nowy Dwór Gdański i Sztutowo).
– Takie rozwiązania są przecież sprzeczne z głównymi celami planowanej drogi wodnej, do których należy m.in. rozwój funkcji turystyczno-rekreacyjnej powiązany z rozwojem portów, przystani i marin nad Zalewem Wiślanym – komentuje marszałek Mieczysław Struk. – To pogłębi konflikty społeczne m.in z lokalnymi rybakami i środowiskiem żeglarskim, na które zwracaliśmy uwagę już w poprzednim stanowisku zarządu. Jesteśmy zdumieni, że już „odtrąbiono” sukces przekopu, już hucznie ogłoszono początek budowy, a nadal nikt nie chce słyszeć, a już tym bardziej dyskutować o szczegółach inwestycji. I to, jak się okazuje, nie tylko z nami. Bowiem z treści aneksu wynika, że również RDOŚ w Gdańsku miała pytania i zastrzeżenia – dodaje Marszałek.
Konsultacje publiczne Aneksu do Raportu o oddziaływaniu na środowisko dla przedsięwzięcia pn. „Droga wodna łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską – lokalizacja Nowy Świat” będą trwały do 3 listopada 2018 r.
Kopali bez pozwolenia
Mimo tego, że nie ma jeszcze decyzji środowiskowej dla budowy przekopu, a konsultacje społeczne są w toku, politycy PiS już zapowiedzieli, że uzyskają pozwolenie na budowę. Prezes partii Jarosław Kaczyński 16 października 2018 r. w czasie kampanii samorządowej symbolicznie wkopał słupek wytyczający granicę przyszłej inwestycji na Mierzei Wiślanej, podkreślając przy tym, że „pozwolenia to kwestia tygodni”.
Była to już trzecia uroczystość rozpoczynania budowy przekopu. Symboliczne wbicie pierwszej łopaty odbyło się w 2015 r. podczas ówczesnej kampanii przed wyborami do parlamentu. Wbił ją w Kątach Rybackich poseł PiS Andrzej Jaworski. A cztery lata wcześniej – podczas kampanii wyborczej w 2011 r. – w tym samym miejscu wbijała łopatę Anna Fotyga.
Czyt. więcej: Politycy PiS wbili symboliczną łopatę pod przekop Mierzei Wiślanej. Bez pozwolenia na budowę
Dokumenty: