Ten materiał pochodzi z archiwum portalu

Zachowaliśmy archiwalne materiały z naszego portalu, aby umożliwić ich przeszukiwanie. Nie możemy jednak zagwarantować, że zamieszczone w tekście odsyłacze będą działały prawidłowo oraz że treści będą zgodne ze standardami dostępności cyfrowej. Jeżeli znalazłeś niedziałający odnośnik albo potrzebujesz pomocy w odczytaniu treści prosimy o kontakt pod adresem redakcja@pomorskie.eu

Wiadomości
https://pomorskie.eu/wp-content/uploads/2020/07/0aecffd8-3645-4590-973c-a16d0aec1eba-1.jpg Słupsk. Ponad 15 tys. maseczek i przyłbice trafiły do placówek w mieście i okolicach. To pomoc w ramach akcji Widzialna ręka

Słupsk. Ponad 15 tys. maseczek i przyłbice trafiły do placówek w mieście i okolicach. To pomoc w ramach akcji Widzialna ręka

Przyłbice. Fot. źródło: Facebook/ widzialnareka

Już drugi miesiąc wolontariusze pozyskują od darczyńców i przedsiębiorców materiały. Szyją i sterylizują maseczki, składają i dezynfekują przyłbice, a potem przekazują do miejsc, w których ich brakuje. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku, Centrum Zdrowia Psychicznego w Słupsku, hospicjum i dom pomocy społecznej to tylko niektóre z instytucji, do których trafiły środki ochrony osobistej przekazane przez ludzi dobrej woli.

 

Inicjatorką pomocy skierowanej m.in. do podmiotów leczniczych na terenie miasta i powiatu jest radna wojewódzka Danuta Wawrowska. Jak mówi: „to pomoc dla ludzi z pierwszej linii frontu, którzy walczą z koronawirusem”.

 

Przekazują maseczki i przyłbice ochronne

Całemu personelowi medycznemu brakuje środków ochronnych. Te dostępne na rynku są bardzo drogie. Na przykład w trzynastu tzw. szpitalach marszałkowskich dziennie zużywanych jest ok. 4 tys. maseczek. Z maseczek i przyłbic na co dzień korzystają lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni, a w czasie pandemii koronawirusa wykorzystują ich jeszcze więcej. – Tych maseczek potrzeba ok. 50 dziennie dla jednej osoby. Dlatego postanowiliśmy działać – mówi Danuta Wawrowska. Do organizatorów akcji mogą zgłaszać się wszyscy, którzy masek potrzebują. Do podmiotów leczniczych zostało przekazanych już ponad 15 tys. maseczek i 3,5 tys. przyłbic. Trafiły do szpitali, hospicjów i domów pomocy społecznej. – Dostarczane nam maseczki i przyłbice nie są sprzętem profesjonalnym i certyfikowanym, więc nie mogą być używane w celach medycznych – mówi Jacek Wojcikiewicz, dyrektor ds. medycznych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku. – Sprzęt ten jest jednak nam bardzo potrzebny, bo używany jest przez personel pomocniczy, a także personel medyczny w sytuacjach nie wymagających użycia sprzętu atestowanego – wyjaśnia Wojcikiewicz. Słupski szpital dostał 13 tys. maseczek i 2,5 tys. przyłbic ochronnych. – Dostarczamy je dwa razy w tygodniu na oddziały szpitalne, które ich najbardziej potrzebują, m.in.: SOR, ginekologię i położnictwo oraz onkologię. Produkujemy dwa rodzaje maseczek. Wielokrotnego użytku, wykonane są ze specjalnego atestowanego materiału. Można je prać i mają wymienne filtry z fizeliny oraz takie do jednorazowego zastosowania. Natomiast przyłbic nie drukujemy już na drukarkach 3D, ale je składamy. Wiem od osób, które je używają, że są bardziej komfortowe do noszenia przez wiele godzin, bo są lżejsze i nie uwierają – wyjaśnia radna Wawrowska.   

 

Danuta Wawrowska (pierwsza z prawej) przekazuje maseczki do słupskiego szpitala. Fot. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku

Danuta Wawrowska (pierwsza z prawej) przekazuje maseczki do słupskiego szpitala. Fot. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku.         

                                               

Wolontariusze, firmy i osoby prywatne

W akcję włączyli się wolontariusze ze Słupska. Uczestniczą przedsiębiorcy i osoby prywatne, które z dostarczonych przez ofiarodawców materiałów i gumek szyją maseczki ochronne. – Maseczki szyje ok. 30 osób, natomiast pięć kolejnych składa przyłbice. Dziennie możemy wyprodukować 50 przyłbic – dodaje Danuta Wawrowska. Każdy daje to, co może – poświęca swój czas i umiejętności. – Wiele osób włączyło się w naszą akcję m.in. 3 firmy ze Słupska. Dostajemy wpłaty na zakup potrzebnych materiałów, ale też apelujemy do słupszczan o pomoc. Potrzebna jest bawełna i gumki, a każda para rąk jest na wagę złota. Jesteśmy w stanie uszyć kilkaset maseczek dziennie, ale potrzebny nam jest materiał. Właśnie dostałam 300 metrów fizeliny medycznej, która posłuży do uszycia fartuchów. To nowy pomysł, który zrealizuję dzięki pomocy wicemarszakini Senatu Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, która przekazała mi wykrój – wyjaśnia Wawrowska.

 

O akcji

Do facebookowego przedsięwzięcia można się przyłączać za pośrednictwem grupy Widzialna ręka Słupsk lub przez dokonanie wpłat na konto stowarzyszenie Kobiecy Słupsk 1216 0014 6218 3459 8280 00 0001 z dopiskiem: Darowizna na cele statutowe COVID-19.

Widzialna ręka działa na terenie całego kraju, m.in. w Słupsku, Pile, Szczecinku, Kołobrzegu, Sławnie, Białogardzie, Gdańsku. Akcja nawiązuje do istniejącego w latach 60. i 70. XX w. programu „Niewidzialna ręka”, który był skierowany głównie do harcerzy, aby bezinteresownie pomagać zwłaszcza osobom starszym i chorym. W ramach akcji Widzialna ręka wolontariuszy koordynuje Hufiec ZHP Ziemi Słupskiej. Chętni mogą np. zrobić zakupy spożywcze, kupić leki czy wyprowadzić psa. Prośby o pomoc należy w godz. 8.00-18.00 zgłaszać pod nr tel. 507 795 684. Dyżury pełnią harcerze i instruktorzy ZHP, którzy deklarują chęć pomocy w aplikacji HELPYOU.app

Sprawy urzędowe

Dodatkowych informacji może udzielić Ci Biuro Prasowe Urzędu pod adresem e-mail prasa@pomorskie.eu

Więcej o biznesie w regionie

Znajdziesz na stronach Departamentu Rozwoju Gospodarczego oraz Agencji Rozwoju Pomorza.