AKTUALIZACJA godz. 12.30

Podczas konferencji prasowej przed Uniwersyteckim Centrum Klinicznym lekarze poinformowali, że „stan zdrowia prezydenta jest nadal bardzo ciężki. Rokowania są niezwykle niepewne. Jest nieprzytomny. Potrzebujemy czasu, aby coś więcej powiedzieć”.

Pawłem Adamowiczem opiekuje się specjalnie powołany ośmioosobowy zespół składający się z wybitnych fachowców z zakresu intensywnej terapii, anestezjologii, chirurgii ogólnej, kardiochirurgii i chirurgii klatki piersiowej.

 

 

Tłumy ludzi przychodzą do centrów krwiodawstawa, aby oddać krew. Potrzebna jest przede wszystkim grupa 0RH-. W ten sposób okazują swoją solidarność z ciężko rannym prezydentem Adamowiczem nie tylko mieszkańcy Gdańska.

Krew można oddawać w Trójmieście w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Hoene-Wrońskiego 4 w Gdańsku oraz przy ul. Powstania Styczniowego 9 B w Gdyni.

Rejestracja RCKiK w Gdańsku

Tłumy ludzi oczekujące na rejestrację w Wojewódzkim Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. Fot. Natalia Kłopotek-Główczewska

 

O 2.30 w nocy zakończyła się operacja Prezydenta Adamowicza. – Pacjent żyje, jego stan jest bardzo ciężki. Operacja trwała pięć godzin. Przetoczyliśmy 41 jednostek krwi. Urazy były bardzo ciężkie, poważna rana serca, rana przepony, rany jamy brzusznej. O wszystkim zadecydują najbliższe godziny – powiedział dr Tomasz Stefaniak z UCK. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku apeluje o oddawanie krwi. Kolejny komunikat lekarzy zostanie opublikowany około południa.

O 18.00 na Długim Targu w Gdańsku mieszkańcy miasta spotkają się na Wiecu przeciwko Nienawiści i Przemocy. Swój udział zapowiedziało już kilka tysięcy osób.

 

Sprawca w czarnej kurtce i czarnej czapce na głowie wdarł się na scenę w czasie finałowego odliczania „Światełka do nieba”, chwilę po przemówieniu prezydenta. Jak widać na filmie opublikowanym m.in. na TVN24, nożownik ugodził prezydenta i jeszcze przez kilkanaście sekund biegał po scenie, zanim został obezwładniony przez ochronę. Nie stawiał oporu. Według relacji świadków, napastnik zabrał mikrofon prowadzącemu finał i krzyczał, że niesłusznie siedział w więzieniu  i że to wina prezydenta, dlatego musi za to odpowiedzieć. Jak informuje Kalina Kamińska, rzeczniczka Komendy Miejskiej, zatrzymany to 27-letni Stefan W., mieszkaniec Gdańska, wcześniej karany za rozboje. Napastnik musiał dobrze przygotować się do ataku na prezydenta Gdańska. Policja ustaliła, że miał identyfikator z napisem media, dzięki czemu mógł przebywać bezpośrednio przy scenie. Policja zabezpieczyła nóż, którym napastnik ugodził prezydenta. Według doniesień medialnych, mężczyzna w maju 2014 roku został skazany przez gdański sąd na 5 lat i 6 miesięcy więzienia. Była to kara za 4 napady na banki, w tym 3 placówki SKOK. Funkcjonariuszom udało się odzyskać tylko część łupu z jego ostatniego napadu.

Śledczy będą też sprawdzać, jak była zabezpieczona impreza, podczas której doszło do tragedii.

 

Zobacz: film TVN24

 

 

Stan prezydenta

Po ataku nożownika, Paweł Adamowicz przykucnął, położył się. Był reanimowany na scenie. Na miejsce przyjechały cztery karetki pogotowia. Prezydent został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. – Paweł Adamowicz jest pod troskliwą opieką specjalistów, którzy robią wszystko, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia – informuje doktor Jerzy Karpiński, szef Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego. – Stan prezydenta można ocenić jako bardzo poważny – dodaje. Jutro w UCK odbędzie się specjalna konferencja prasowa władz szpitala akademickiego i lekarzy.

Po ataku na prezydenta, mieszkańcy Gdańska po apelu służb porządkowych i policji rozeszli się. Najważniejsze osoby w państwie i polityce są głęboko poruszone aktem barbarzyństwa. Wyrazy solidarności popłynęły od prezydenta Dudy, Donalda Tuska, premiera Morawieckiego, marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka. 

 

Pomoc psychologiczna dla świadków zdarzenia

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie uruchomił całodobową pomoc psychologiczną dla świadków zdarzenia. Wszystkie osoby, które potrzebują wsparcia, mogą zadzwonić do Punktu Interwencji Kryzysowej Fundacji Fosa pod nr telefonu 787 960 860. Na miejscu koncertu, zaraz po ataku nozownika, pracę rozpoczęło czterech psychologów, którzy udzielali pomocy potrzebującym.