Ten materiał pochodzi z archiwum portalu

Zachowaliśmy archiwalne materiały z naszego portalu, aby umożliwić ich przeszukiwanie. Nie możemy jednak zagwarantować, że zamieszczone w tekście odsyłacze będą działały prawidłowo oraz że treści będą zgodne ze standardami dostępności cyfrowej. Jeżeli znalazłeś niedziałający odnośnik albo potrzebujesz pomocy w odczytaniu treści prosimy o kontakt pod adresem redakcja@pomorskie.eu

Wiadomości
https://pomorskie.eu/wp-content/uploads/2020/07/f91ca262-1191-408f-b622-bda556519030.jpg Operetka wraca do Gdańska po 9 latach. Dużo humoru i zabawy w „Orfeuszu w piekle” [PREMIERA]

Operetka wraca do Gdańska po 9 latach. Dużo humoru i zabawy w „Orfeuszu w piekle” [PREMIERA]

Marta Domżał

Trwają ostatnie przygotowania do premiery 12 kwietnia 2018 r. w Operze Bałtyckiej. Możemy spodziewać się sporej dawki zabawy i muzycznych hitów. Artyści, pozostając wierni oryginałowi w sferze muzycznej i tekstowej, będą bawić niekonwencjonalną choreografią. Ostatnia operetka w gdańskiej operze była wstawiana 9 lat temu.

 

– Operetka jest częścią kultury muzycznej – mówi Warcisław Kunc, dyrektor Opery Bałtyckiej i kierownik muzyczny „Orfeusza w piekle”. – Bez niej byłoby na przykład musicalu. To forma, która ma bawić, wyśmiewać i pełnić rolę rozrywkową. Gdański „Orfeusz w piekle” pokazuje, że teatr jest nie tylko po to, by wzruszać, uczyć czy wzbudzać refleksję, ale może też być świetną rozrywką – podkreśla Kunc.

 

Muzyczne hity i abstrakcyjne żarty

„Orfeusz w piekle” to groteskowy, ironiczny spacer wokół mitu Orfeusza. Akcja tej operetki obraca się wokół filozofii życia, związanej z miłością, erotyką, poszukiwaniem szczęścia. Świat zwykłych śmiertelników, ale i bogów czy bogiń, jest do siebie podobny. Posiada te same życiowe oczekiwania i te same wady oraz zalety.

Twórczość Offenbacha, autora „Orfeusza”, jest wyjątkowa. Uznaje się go za artystę, który stworzył podstawy komedii paryskiej, jej abstrakcyjność i ponadczasowy humor. – Wszyscy potrzebują się śmiać i odetchnąć od napięcia. Wyjść z opery z radością, wesołością i pozytywną energią – mówi Maria Sartova, reżyserka „Orfeusza w piekle”. – To może dać nam francuska, klasyczna operetka. Offenbach nie zapomina też o pytaniach filozoficznych, politycznych i społecznych – wyjaśnia Sartova.

W premierowej operetce znajdziemy kilka prawdziwych hitów muzycznych. – Muzyka jest prosta, zabawna i lekka – mówi Warcisław Kunc. – Wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie dla artystów, bo słychać dosłownie wszystko. A muszą zagrać z humorem i jednocześnie dobrze śpiewać. W naszej operetce występuje wielu młodych ludzi. Są bardzo zaangażowani i to widać na spektaklu – opowiada Kunc.

Gdański „Orfeusz w piekle” wyróżnia się też choreografią, która stawia na niekonwencjonalność. – Nie jest serią pojedynczych popisów baletowych, a tancerze są abstrakcyjnym dopełnieniem dla tego, co dzieje się na scenie – wyjaśnia Jarosław Staniek, choreograf spektaklu. – Dużo radości widzom sprawi kilka scenek grupowych, nieco pobocznych, ale lekkich i żartobliwych. Trochę odświeżyliśmy formę, która dla niektórych z pewnością będzie zaskakująca – dodaje.

 

Czy można przechytrzyć Los?

Akcja operetki „Orfeusz w piekle” rozgrywa się w starożytnej Grecji oraz w piekle. Dyrektor konserwatorium, skrzypek Orfeusz i jego żona Eurydyka przeżywają małżeński kryzys. Eurydyka flirtuje z pszczelarzem Arysteuszem, a Orfeusz ma romans z nimfą Olimpu. Małżonkowie serdecznie się nienawidzą i wzajemnie uprzykrzają sobie życie. Żyją jednak razem, gdyż to Los wyznaczył im taką rolę. Chcąc go oszukać, Arysteusz planuje porwać Eurydykę, ale przypadkiem uderza ją w głowę i ta umiera.

Okazuje się, że Arysteusz to w rzeczywistości bóg piekieł Pluton, który w ten sposób uprowadza ukochaną do swojego królestwa. Kiedy Orfeusz dowiaduje się o śmierci żony, cieszy się, iż nareszcie może połączyć się z Pomponią. Tymczasem Los rozkazuje mu prosić Jowisza o powrót Eurydyki na Ziemię. Chcąc nie chcąc, Orfeusz wędruje na Olimp.

Więcej informacji i rezerwacja biletów na stronie Opery Bałtyckiej.

 

Realizatorzy:

  • Kierownictwo muzyczne – Warcisław Kunc
  • Reżyseria – Maria Sartova
  • Scenografia – Yves Collet
  • Kostiumy – Anna Chadaj
  • Choreografia – Jarosław Staniek
  • Obsada:

Orfeusz – David Beucher / Dawid Kwieciński / Marcin Pomykała

Eurydyka – Maria Domżał / Magdalena Chmielecka / Monika Buczkowska

Opinia publiczna – Barbara Żarnowiecka / Katarzyna Nowosad /Mariola Cierpioł

Pluton – Adam Zdunikowski / Przemysław Baiński / Rafał Żurek /Maciej Gronek

John Styx – Michał Grabczuk / Łukasz Ratajczak

Jowisz – Stanisław Kierner / Kamil Pękala / Adam Woźniak

Junona – Katarzyna Nowosad / Maria Malinowska

Venus – Magdalena Chmielecka / Zuzanna Klemańska

Diana – Dorota Laskowiecka / Joanna Wójcik / Marta Książek

Minerwa – Maria Malinowska / Wiktoria Wizner

Kupido – Karolina Sołomin / Justyna Jabłonowska / Anna Potyrała-Listwon

Mars – Leszek Kruk

  • Merkury – Paweł Faust
  • Balet, Chór i Orkiestra Opery Bałtyckiej
  • Kierownictwo i przygotowanie chóru – Waldemar Górski

 

 

Operetka „Orfeusz w piekle”, Jakub Offenbach

  • premiera – 12 kwietnia 2018 r., czwartek, godz. 19.00
  • kolejne spektakle – 13, 14, 15, 20, 21, 22 kwietnia; 8, 9, 10 czerwca
  • Opera Bałtycka
  • al. Zwycięstwa 15
  • Gdańsk
  • bilety: 100-140 zł (premiera); 60-100 zł (spektakle)
Sprawy urzędowe

Dodatkowych informacji może udzielić Ci Biuro Prasowe Urzędu pod adresem e-mail prasa@pomorskie.eu

Więcej o biznesie w regionie

Znajdziesz na stronach Departamentu Rozwoju Gospodarczego oraz Agencji Rozwoju Pomorza.