Przeprowadzona w ostatnim czasie inwentaryzacja wykazała, że barszcz Sosnowskiego występuje w: Dobrzęcinie, Komorczynie, Kobylnicy, Słonowicach i Sycewicach. Jego skupiska zajmują powierzchnię ponad 6,5 hektara.

 

Wycinanie i mazakowanie

W ciągu najbliższych 5 lat na usunięcie barszczu Sosnowskiego gmina przeznaczy 330 tys. zł. Działania oparte zostaną na dwóch metodach. Pierwsza z nich zakłada wycięcie istniejących roślin. Dla zwiększenia jej skuteczności równolegle prowadzone będzie mazakowanie.

– Metoda mazakowania polega na punktowym smarowaniu barszczu Sosnowskiego herbicydem przy pomocy specjalnego urządzenia, tzw. mazacza. Herbicyd, nanoszony na niewielką powierzchnię liścia, wnika do rośliny i ją niszczy. Umożliwi to nie tylko selektywne eliminowanie poszczególnych okazów, ale pozwoli również na odseparowanie pozostałych roślin, a więc uchroni je przed ewentualnymi skutkami działania preparatu. – informuje Leszek Kuliński, wójt Kobylnicy.

Uzupełnieniem tych prac będzie kampania informacyjna. Specjalnym programem edukacyjnym objęci zostaną mieszkańcy gminy, a zwłaszcza dzieci i młodzież. Otrzymają oni materiały, z których będą mogli się dowiedzieć, jakie zagrożenie niesie ze sobą nieodpowiednie postępowanie z tą niebezpieczną rośliną.

 

Walka ze skupiskami barszczu Sosnowskiego na terenie gminy Kobylnica to jedno z działań realizowanych w ramach partnerskiego projektu pn. Ochrona różnorodności biologicznej na terenie powiatu słupskiego, który finansowany jest ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020.

 

Zobacz też:
Barszcz Sosnowskiego zagraża Kępicom. Gmina kupiła dron do walki z tą niebezpieczną rośliną. Jak działa to urządzenie?