Od kilku dni mieszkańcy Gdańska mogą obserwować małe figurki alpinistów pracujących na wieży zegara na Biskupiej Górce. – To już końcowy etap, robione są jeszcze tylko drobne poprawki. Przycinane są cyfry, poprawiane kolory – tłumaczy Agata Biały z Fundacji Gdańskiej.

Oficjalne uruchomienie zegara planowano początkowo na styczeń 2017 r. Prace, ze względu na pogodę i zarządzone przez konserwatora poprawki, nieco się jednak opóźniły, termin przesunięto na wiosnę. – Niestety, jesteśmy całkowicie uzależnieni od pogody. Nie może padać na dwa dni przed malowaniem i dwa dni po. Niedługo ogłosimy oficjalną datę otwarcia zegara – zapewnia Agata Biały.

 

Udało się dzięki mieszkańcom

Tarcza odrestaurowanego zegara ma średnicę 4,5 m, wskazówki mają 2 m, a wykonane ze stali nierdzewnej cyfry mają 75 cm. W wieży zamontowano już mechanizm zegarowy, który jest zupełnie nowy i obsługuje obie tarcze.

Rekonstrukcja była możliwa dzięki datkom mieszkańców. W maju zeszłego roku wystartowała publiczna zbiórka. Na prace potrzebnych było 70 tys. zł. Zbiórka zakończyła się sukcesem. Wzięło w niej udział 1,2 tys. osób indywidualnych, prywatne firmy, organizacje społeczne oraz instytucje – zarówno trójmiejskie, jak i zagraniczne. W sumie zebrano 72 769 zł.

 

Uratowano tylko dzwony

Zegar nie działał od II wojny światowej. Znajduje się na wieży schroniska młodzieżowego im. Pawła Beneke, które zostało wybudowane w 1938 r. Dzwony zegarowe odlano w 1939 r. w Stoczni Gdańskiej, a 21 lipca 1940 r. po raz pierwszy na wieży zegarowej ukazała się inscenizacja walk okrętów Piotr z Gdańska oraz Święty Tomasz, której towarzyszyły melodie wygrywane na dzwonach. Mimo że schronisko Benekego nie zostało zniszczone podczas II wojny światowej, to od 1948 r. wieża była niewykorzystana i stopniowo niszczała wraz z mechanizmem zegarowym. Od kompletnego zniszczenia udało się uratować część dzwonów, które znajdują się w Muzeum Historycznym Miasta Gdańska. Obecnie na terenie schroniska znajdują się m.in. laboratoria policyjne.

Planowany jest też kolejny etap prac – uruchomienie mechanizmu walczących ze sobą statków, który kiedyś znajdował się w wykuszu na frontowej ścianie wieży. Na to potrzeba jednak około 100 tys. zł.