W polskiej awangardzie 20-lecia międzywojennego konstruktywizm zajmował silną pozycję m.in. dzięki Henrykowi Stażewskiemu, jednemu z głównych twórców i teoretyków kierunku. Artysta, zgodnie z zasadami konstruktywizmu, negował prawo artysty do wyrażania siebie w dziele, uważając indywidualizm i subiektywizm za wrogów sztuki. Dzieło miało być „plastyczną formułą ogólnych praw bytu”, więc nie mogło wyrażać wnętrza artysty ani przekazywać ukrytych treści czy emocji. Sztuka, której celem miało być ujęcie w znaku plastycznym uniwersalnych praw rządzących światem, powinna być obiektywna, zatem winna się opierać na „obiektywnych” stosunkach liczbowych, czerpać ze świata geometrii.

Stażewski również po wojnie, przez całe swe długie życie, pozostał wierny przyjętym zasadom formalnym, nigdy nie rezygnując z języka geometrii. Z czasem złagodził rygorystyczne przekonania, dzięki czemu w bardzo wysmakowanych kolorystycznie kompozycjach z ostatnich lat życia można odnaleźć nutę liryzmu. Paradoksalnie, wbrew jego założeniom, późne obrazy artysty swoją subtelną harmonią poruszają u odbiorcy pokłady pozytywnych emocji.

 

Henryk Stażewski. Kolekcja sztuki XX wieku

  • 21 kwietnia–11 czerwca 2017 r.
  • Muzeum Narodowe – Oddział Zielona Brama
  • Długi Targ 24
  • Gdańsk
  • czynne wtorek–niedziela w godz. 10.00–17.00
  • bilety:
    normalny – 10 zł
    ulgowy – 6 zł
    dla uczniów i studentów do 26. roku życia – 1 zł