Głównym tematem debat i rozmów europejskich samorządowców w Brukseli była nowa polityka spójności i budżet UE na lata 2021-2027. Komisja Europejska zaproponowała m.in. liczne cięcia, w wyniku których mniej środków na politykę spójności dostałoby 14 państw członkowskich. Jest wśród nich także Polska, której budżet miałby być mniejszy o 23 proc. od obecnego. Komitet Regionów, który jest przedstawicielstwem samorządów przy UE, nie chce wyrazić na to zgody i proponuje negocjacje.
Podczas Europejskiego Tygodnia Regionów i Miast (EWRC) 8-11 października 2018 r. odbyła się 131. sesja plenarna Komitetu Regionów. Polityka spójności, czyli zasady finansowania lokalnych przedsięwzięć, które mają wyrównywać poziom rozwoju między regionami UE, wzbudziła najwięcej emocji ze względu na planowane obniżenie budżetu. Dyskutowano także o poprawkach do opinii dotyczących m.in. Wieloletnich Ram Finansowych, programu Horyzont Europa, Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego, migracji oraz działań na rzecz klimatu.
Junckner: Europa to regiony i narody
Spotkania EWRC otworzył m.in. Jean-Claude Junckner, przewodniczący Komisji Europejskiej, który podkreślił rolę regionów w tworzeniu silnej wspólnoty – Europa wyrasta z różnorodności i jest to jej siłą – mówił Junckner. – Nie wolno budować wspólnoty bez udziału regionów i narodów. Dużą część wystąpienia Junckner poświęcił także eurosceptykom. – Warto z nimi rozmawiać, poznawać ich argumenty, włączać do dyskusji, ale nie można ulegać głupiemu populizmowi – podkreślał przewodniczący KE. – Populizm prowadzi do nacjonalizmu, co jest zagrożeniem dla podstaw UE, czyli bezpieczeństwa i poczucia wspólnoty – podkreślał.
Junckner przedstawił także główne założenia przyszłej polityki spójności. Ma być bliżej mieszkańców, lepiej dopasowywać się do ich lokalnych potrzeb, stawiać na ekologię, innowacje, a także być bardziej elastyczna. Wyjaśnił, że Komisja Europejska planuje wydać w regionach 373 mld euro, a ewentualne cięcia w programach regionalnych związane są z nowymi wyzwaniami i koniecznością podzielenia dostępnych środków, pomniejszonych ze względu na Brexit. Wśród nowych wydatków wymienił m.in. kwestie bezpieczeństwa i migracji.
Z projektu polityki spójności jest dumna Corina Cretu, komisarz ds. polityki regionalnej przy Komisji Europejskiej. Jak przypomniała, przyjęcie nowego działania jest konieczne jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 r. Dzięki temu nowe finansowanie będzie mogło ruszyć bez opóźnień w 2021 r.
Centralizacja Europy to krok wstecz
Przewodniczący Europejskiego Komitetu Regionów Karl-Heinz Lambertz podczas EWRC wygłosił specjalne orędzie, w którym przedstawił wizję UE w kontekście samorządów. Nie chce zgodzić się na plany cięć budżetu dla polityki spójności i proponuje negocjacje do planów Komisji Europejskiej. – Jak Komisja Europejska może mówić, że polityka spójności jest dla niej najważniejsza, jeśli proponuje jednocześnie finansowanie niższe o 10-proc.? – zastanawiał się Lambertz. – Brak dobrego budżetu dla regionów oznacza brak rozwoju. Zastój osłabi regiony, czyli jednocześnie spowoduje, że UE stanie się słaba i niestabilna. Nie zgadzamy się na cięcia budżetów i związaną z tym centralizację, bo to dla wspólnoty krok wstecz – podkreślał przewodniczący Komitetu Regionów.
Na marginalizację polityki regionalnej nie zgadza się także Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Na spotkaniu w Brukseli podkreślał, że zdaje sobie sprawę z koniecznych cięć, jednak nie powinny one dotyczyć polityki spójności ani wspólnej polityki rolnej.
Polska może stracić
Również Polska nie chce zgodzić się na obcięcie środków na politykę spójności oraz wspólną politykę rolną, które pomagają w wyrównywaniu różnic między naszym regionem a bardziej rozwiniętymi krajami. Polska delegacja do Komitetu Regionów spotkała się w Brukseli, by przedyskutować wspólne stanowisko w tej sprawie. – Rozumiemy, że pojawiają się nowe okoliczności i wyzwania, a ustalone przed laty priorytety się zmieniają – mówił obecny w Brukseli Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. – Jednak trzeba brać pod uwagę także lokalne potrzeby, które wpływają na rozwój całej wspólnoty. To m.in. polityka senioralna, ochrona zdrowia i edukacja. Chodzi o to, by polityka spójności służyła też rozwojowi, a nie tylko łataniu problemów, z którymi boryka się UE, czyli np. tematem migrantów – wyjaśnił Struk.
Z funduszy polityki spójności na Pomorzu finansowane są m.in. sieci transportowe, budowa kolei, nowych dróg i remonty starych, przekształcenia szkół zawodowych, likwidacja bezrobocia wśród osób młodych oraz wszelkie przedsięwzięcia, które rozwijają region. Polityka spójności określana jest często, jako najbardziej namacalny wyraz solidarności europejskiej, zapewniający równe szanse i lepszą jakość życia wszystkim mieszkańcom UE. – Polityka spójności bardzo przysłużyła się naszemu regionowi – zaznaczył Mieczysław Struk. – Rozwijamy szybko i sprawnie województwo, np. politykę rolną, dlatego teraz mamy obawy związane z tym, że możemy wiele stracić w przyszłej perspektywie finansowej. A zmiany oczywiście najbardziej dotkliwie odczują beneficjenci, czyli mieszkańcy – tłumaczył marszałek.
Przygotowywany dokument nie jest jeszcze ostateczną wersją, ale jedynie propozycją Komisji Europejskiej. Trwają negocjacje, których celem jest ustalenie budżetu najlepiej dopasowanego do potrzeb wszystkich mieszkańców UE, w tym mieszkańców województwa pomorskiego. Propozycja KE mówi także o tym, że dofinasowanie ze środków unijnych miałoby wynosić maksymalnie 75 proc., a nie 85 proc. jak jest obecnie. Oznacza to, że każdy beneficjent, gmina lub inwestor będą musieli znaleźć 10 proc. więcej wkładu własnego niż dotychczas.
Głos regionów w Brukseli
Europejski Tydzień Regionów i Miast to coroczne wydarzenie w Brukseli, podczas którego urzędnicy reprezentujący regionalne i miejskie organy administracji oraz eksperci i naukowcy mogą się dzielić dobrymi praktykami i wiedzą fachową w dziedzinie rozwoju regionalnego i miejskiego. Jest to również uznana platforma komunikacji politycznej w sprawie rozwoju polityki spójności UE oraz największa ekspercka impreza tego typu w Europie. Organizatorami wydarzenia są Europejski Komitet Regionów i Komisja Europejska. Szesnastej edycji imprezy przyświecało hasło „Za silną polityką spójności UE po 2020 roku”. W tym roku w EWRC uczestniczyło ponad 6 tys. osób.
Z kolei Europejski Komitet Regionów to głos miast i regionów w Unii Europejskiej. Reprezentuje władze lokalne i regionalne z całej Unii Europejskiej i doradza w sprawie nowych przepisów, które mają wpływ na miasta i regiony (70 proc. całego prawodawstwa UE). Komitet Regionów to zgromadzenie polityczne składające się z 350 członków, pochodzących ze wszystkich krajów UE, którzy zostali wybrani na szczeblu lokalnym lub regionalnym (np. burmistrzowie, marszałkowie). Odbywają sześć razy w roku posiedzenia w Brukseli, podczas których omawiają opinie dotyczące proponowanego prawodawstwa i uzgadniają rezolucje w sprawie przyszłych działań UE. Z Polski w Komitecie Regionów zasiada 21 osób.