W nadzwyczajnej sesji wzięli udział samorządowcy z Pomorza, a także delegacje z województwa kujawsko-pomorskiego z marszałkiem Piotrem Całbeckim oraz przewodniczącą Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego Elżbietą Piniewską,  a także województwa warmińsko-mazurskiego z przewodniczącą Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego Bernadetą Hordejuk i Wiktorem Leykiem oraz zachodniopomorskiego z członkinią Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego Anną Bańkowską oraz przewodniczącą Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego Marią Ilnicką-Mądry.

Uczestniczyli w niej też goście, m.in. wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, posłowie: Agnieszka Pomaska, Jarosław Wałęsa, Barbara Nowacka, Tadeusz Cymański, Tadeusz Aziewicz, Sławomir Neumann i Marek Rutka, europoseł Janusz Lewandowski, senatorowie: Kazimierz Kleina, Stanisław Lamczyk, Ryszard Świlski i Sławomir Rybicki, poprzedni marszałkowie województwa pomorskiego Jan Zarębski i Jan Kozłowski.

 

Bezkrwawa droga powrotu Pomorza w granice Rzeczypospolitej

Zgromadzeni w Sali im. Lecha Bądkowskiego odśpiewali hymn „Mazurek Dąbrowskiego”. Następnie obejrzeli film wprowadzający do historii 100-lecia powrotu Pomorza w granice Rzeczypospolitej. Potem głos zabrał marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. W okolicznościowym przemówieniu przypomniał historię pomorskiej drogi do niepodległości 1920 r. – Nie było na niej wielkich powstań, krwawych zrywów, wyniszczających region walk, ale wytrwała praca organiczna, realizm i roztropność w podejściu do polityki międzynarodowej oraz wyjątkowa aktywność obywatelska w wielu sferach życia publicznego – mówił marszałek Struk. Przytoczył słowa, które 10 lutego 1920 r. w Pucku wypowiedział minister spraw wewnętrznych, a późniejszy prezydent Stanisław Wojciechowski: „Rzeczypospolita Polska bierze w posiadanie własne wybrzeże morskie (…) to uwiecznienie dzieła niepodległości Polski. Nie byłaby ona zupełną, gdyby nie dawała realnej podstawy dla gospodarczej niezawisłości”. Dzięki dostępowi do morza Polska uniezależniła się gospodarczo od innych państw. – Obejmując w posiadanie ziemie pomorskie, tutaj, u samego morza, ślubujemy utrzymać je w posiadaniu Rzeczypospolitej na zawsze, męstwem, pracą, wytrwałością okazać się tak wielkimi, jak tego wymaga wielka myśl polska. Potomnym, co po nas przyjdą i o nas sąd wydawać będą, nie damy powodu do oskarżenia, żeśmy się okazali za mali duchem, siłą czy pracą na te wielkie czasu budowy (…) – cytował Wojciechowskiego marszałek Struk. Mieczysław Struk podkreślił, że: „w łańcuchu pokoleń jesteśmy zaledwie jednym ogniwem, ale odpowiedzialnym za jego trwanie”. I wspólnie z młodym pokoleniem, które być może już wkrótce: „przejmie stery pomorskiej wspólnoty samorządowej możemy przyglądać się naszym poprzednikom sprzed wieku i starać się wyciągnąć wnioski z minionych doświadczeń”.

 

Z Pomorza nieraz wiał wiatr wolności

W przemówieniu marszałek Struk przypomniał historię Polski i Pomorza, w której lata dobrego rozwoju przeplatały się z czasami wielkich tragedii. Zaznaczył, że: „rządzący w Warszawie nie rozumieli specyfiki naszego regionu wynikającego ze wspólnych doświadczeń kodu kulturowo-mentalnego”. Wspomniał też sierpień 1980 r., kiedy to oczy całego świata zwróciły się na Pomorze i Gdańsk. – Cięgi przyjmowane przez dziesięciolecia zamiast osłabić, wzmocniły pomorską tożsamość wokół uniwersalnych zasad moralnych, które na naszym gruncie, tu nad polskim morzem, przetrwały – dodał Mieczysław Struk. Jednocześnie podkreślił, że: „nie można żyć wyłącznie przeszłością, jeśli chce się sprostać wyzwaniom dzisiejszego, gwałtownie zmieniającego się świata. Historia nie może być balastem trzymającym nas na uwięzi anachronicznych mitów kulturowych, choć nie może również być zapomnianym lamusem”. Pomorski marszałek stwierdził, że historia: „musi być przeszłością żywą w naszej zbiorowej pamięci, tutaj bowiem bije źródło naszej regionalnej i narodowej tożsamości oraz sensowności naszego trwania w zjednoczonej Europie. Pamięć o roku 1920 jest ważna dla teraźniejszości i w znacznym stopniu wyznacza naszą przyszłość”.

 

Jubileuszowe obchody

Mieczysław Struk nawiązał też do słów Lecha Bądkowskiego, który mówił, że „trzeba stawać twarzą ku przyszłości”. Dlatego też wiele jubileuszowych wydarzeń skierowanych jest do młodych ludzi. Chodzi m.in. o grę miejską, której uczestnicy poznają postać lidera gdańskich Polaków w 1920 r, dr. Józefa Wybickiego, który ofiarował gen. Hallerowi obrączki, potem wykorzystane do zaślubin Polski z morzem.

Ponadto, organizowane są okolicznościowe wystawy i wydane publikacje, z których zainteresowani dowiedzą się więcej o specyfice pomorskiej drogi do niepodległości. Jak mówił Mieczysław Struk: „z dokonań naszych przodków, którzy otworzyli Polsce okno na świat, możemy być dumni my i następne pokolenia”.

Marszałek województwa zaprosił też na 10 lutego do Pucka na obchody setnej rocznicy zaślubin Polski z morzem. 

 

Rezolucja przyjęta przez aklamację

Rezolucję odczytał Zenon Odya, przewodniczący Komisji ds. Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Została przyjęta przez aklamację.

Sejmik Województwa Pomorskiego zebrany na uroczystej sesji z okazji stulecia powrotu Pomorza w granice Rzeczypospolitej oddaje hołd wszystkim, którzy swoją pracą i działalnością publiczną doprowadzili do zaślubin Polski z Bałtykiem 10 lutego 1920 roku w Pucku.

Dla tożsamości współczesnych Pomorzan, pamięć o tamtych wydarzeniach ma wielkie znaczenie. Nasi przodkowie, poprzez wytrwałą pracę organiczną w XIX w. i na początku XX w. oparli się germanizacji i zachowali ducha polskości nad Bałtykiem, a po I wojnie światowej zdecydowanie opowiedzieli się wobec całego świata za przyłączeniem do odradzającej się Rzeczypospolitej. Roztropne i konsekwentne działania liderów polskiego ruchu niepodległościowego na Pomorzu walnie przyczyniły się do uzyskania przez Polskę wolnego dostępu do morza, a tym samym otworzyły dla odradzającego się państwa „okno na świat” – możliwość nieskrępowanego udziału w handlu światowym. W granice Rzeczypospolitej na drodze pokojowych negocjacji trafił region silny gospodarczo, wysoko rozwinięty, niezniszczony działaniami wojennymi, którego społeczeństwo było niezwykle aktywne i świadome obywatelsko. Możemy być dumni z dokonań naszych poprzedników, którzy przyczynili się do wzmocnienia potencjału gospodarczego, społecznego i militarnego Polski.

Dzięki temu II Rzeczypospolita mogła prowadzić aktywną politykę morską i zbudowała Gdynię, chlubę międzywojennej Polski. Oddajemy cześć wszystkim, którzy na przestrzeni minionego stulecia doprowadzili do ugruntowania i rozwoju Polski nad Bałtykiem.

 

Przedstawiciele Senatu pod przewodnictwem Kazimierza Kleiny przekazali przewodniczącemu Sejmiku Janowi Kleinszmidtowi okolicznościową uchwałę złożoną w hołdzie tym, którzy od pierwszego rozbioru aż do 10 lutego 1920 r. zabiegali o powrót Pomorza w granice Rzeczypospolitej. Uchwałę tę też przekazali prezesowi Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Janowi Wyrowińskiemu po podziękowaniu za to, że ZKP przechował tradycje obchodów zaślubin Polski z morzem w czasach komunistycznych.

Na zakończenie nadzwyczajnej sesji Jan Kleinszmidt podziękował wszystkim za przybycie.

 

Więcej informacji i szczegółowy program uroczystości zaślubin Polski z Bałtykiem na specjalnej stronie zaslubiny.pomorskie.eu.

 

Fot. Karol Stańczak, Bożena Micun-Gusman, Dorota Kulka