Ten materiał pochodzi z archiwum portalu

Zachowaliśmy archiwalne materiały z naszego portalu, aby umożliwić ich przeszukiwanie. Nie możemy jednak zagwarantować, że zamieszczone w tekście odsyłacze będą działały prawidłowo oraz że treści będą zgodne ze standardami dostępności cyfrowej. Jeżeli znalazłeś niedziałający odnośnik albo potrzebujesz pomocy w odczytaniu treści prosimy o kontakt pod adresem redakcja@pomorskie.eu

Wiadomości
https://pomorskie.eu/wp-content/uploads/2020/07/79ba04cc-e0df-4108-8297-4df478a377f5.jpg Czy duńska rzeczywistość rowerowa zawita kiedyś do Polski? Jak wspierać miejskich rowerzystów?

Czy duńska rzeczywistość rowerowa zawita kiedyś do Polski? Jak wspierać miejskich rowerzystów?

Piotr Grzelak przemawia w Europejskim Centrum Solidarności

O tym, jak jeździ się rowerem za granicą, co zrobić, żeby Polacy przesiedli się na rower i jak wygląda idealna ścieżka rowerowa, dyskutowało ponad 200 osób podczas 8. Kongresu Mobilności Aktywnej.

 

Statystki są obiecujące, jednak badania pokazują, że Polakom do dojeżdżania do pracy i szkoły rowerem nie wystarczy tylko dobra droga rowerowa czy tani rower miejski. Co musi się zmienić?

 

Miasto to przygoda, także rowerowa

– Miasto to przygoda, z którą codziennie się zmagamy. By się rozwijało, musimy iść naprzód i szukać inspiracji. Dlatego takie spotkania, jak Kongres Mobilności Aktywnej są ważne – powiedział Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska. – Dzięki działaniom miękkim i infrastrukturalnym z roku na rok rośnie udział ruchu rowerowego w transporcie miejskim w Gdańsku. Możemy pochwalić się akcją Rowerowy Maj, którą zaraziliśmy wiele miast w Polsce, sukcesami w European Cycling Challenge oraz ciągłym zwiększaniem i polepszaniem infrastruktury dla rowerów – chwalił się Grzelak.

Remigiusz Kitliński, pełnomocnik prezydenta miasta Gdańska ds. komunikacji rowerowej, uszczegółowił te informacje, podkreślając, że w mieście działa 27 liczników dla rowerzystów, które wykazują, że dziennie po Gdańsku jeździ kilkadziesiąt tysięcy osób, a w tygodniu szczyt rowerowy przypada na godziny poranne i popołudniowe, zmieniając się w weekend na środek dnia. Podkreślił, że w ramach działań poprawiających infrastrukturę rowerową, zrobiono już bardzo wiele – 50 proc. dróg miejskich jest w strefie uspokojonego ruchu (strefa Tempo 30), ponad 200 dróg jednokierunkowych dla aut jest dwukierunkowych dla rowerzystów (znaki „Nie dotyczy rowerów”), a na terenie Gdańska można jeździć po 117 km ścieżek rowerowych.

 

Rowerzysta to biegnący pieszy?

O tym, co zrobić, by przestrzeń miejska była bardziej przyjazna dla rowerzystów oraz pieszych, dyskutowali zagraniczni goście, socjologowie, pełnomocnicy i oficerowie rowerowi, przedstawiciele organizacji pozarządowych i rowerowych stowarzyszeń z całej Polski. Nie zabrakło głosów publiczności i polemiki.

Ekspert od planowania transportu z międzynarodowym doświadczeniem (m.in. Kopenhaga, Paryż, Montreal, Detroit, Bangkok) Mikael Colville-Andersen, znany jako adwokat rowerzystów, udowodnił, że trzeba zmienić powszechne myślenie o miastach i transporcie miejskim. Według niego rowerzyści to szybciej poruszający się piesi, którzy nie mogą być traktowani jak samochody czy motory, które zagarniają więcej przestrzeni niż jest to konieczne. Planiści miejscy powinni zrozumieć osoby dojeżdżające do pracy czy szkoły na rowerach, które wolą skracać drogę, nie lubią się zatrzymywać i chcą czuć się bezpiecznie. W Danii zimą ścieżki rowerowe są odśnieżane w pierwszej kolejności (przed drogami dla aut) i projektuje się je dopiero po obserwacjach wzorów i dróg przemieszczania się ludzi.

Podobne spostrzeżenia przedstawił Blaž Lokar z Miejskiej Rady Planowania Przestrzennego w Lublianie, który opisał zmiany, jakie zostały przeprowadzone w mieście, by stało się bardziej przyjazne dla rowerzystów i pieszych. Wyprowadzono samochody z głównych ulic miasta, które stały się dostępne wyłącznie dla komunikacji miejskiej, rowerów i spacerowiczów. Pomimo początkowych protestów i trudności, nikt już nie chce wrócić do stanu sprzed tej miejskiej rewolucji.

 

Nie tak szybko

Optymizm zagranicznych gości ostudzili socjolodzy – prof. dr hab. Tomasz Szlendak z Torunia i dr Krzysztof Stachura z Gdańska. Obaj przeprowadzali badania i analizy, które wykazały, że mentalność polskiego społeczeństwa nie pozwoli nam na szybkie zmiany i zastępowanie samochodów rowerami. Profesor Szlendak udowadniał, że Polacy są społeczeństwem na dorobku, dla którego wartością jest posiadanie dobrego samochodu, poruszanie się nim, a rower traktują wyłącznie rekreacyjnie – nie jako środek codziennego transportu. Daleko nam do Duńczyków, a polepszanie infrastruktury tego nie zmieni.

Jego wykład, a także socjologiczna analiza polskich rowerzystów dr Stachury wywołały wiele dyskusji i kontrowersji wśród uczestników konferencji. Głos zabrali aktywiści rowerowi z całego kraju, których zdaniem coroczne wzrosty aktywności rowerowej w Polsce świadczą o zmianach, również tych mentalnych.

Tematyka wykładów i dyskusji na 8. Kongresie Mobilności Aktywnej była bardzo różnorodna. Paneliści opowiadali też o założeniach nowego systemu Roweru Metropolitarnego, korzyściach wypływających z poruszania się rowerem elektrycznym, automatycznych samochodach poruszających się bez kierowcy oraz sposobach zachęcania ludzi do korzystania z rowerów codziennie – jako środek transportu do pracy, szkoły, na zakupy, a nie tylko do wyjazdów turystycznych i rekreacyjnych. Był też studyjny przejazd po Gdańsku oraz piknik rowerowy w Jelitkowie.

 

Sprawy urzędowe

Dodatkowych informacji może udzielić Ci Biuro Prasowe Urzędu pod adresem e-mail prasa@pomorskie.eu

Więcej o biznesie w regionie

Znajdziesz na stronach Departamentu Rozwoju Gospodarczego oraz Agencji Rozwoju Pomorza.