To kolejny nowatorski zabieg przeprowadzony w szpitalu w Wejherowie, będący efektem współpracy współpracy kardiologów i kardiochirurgów. W zespole zabiegowym byli kardiolodzy: dr Łukasz Lewicki, dr Maciej Karwowski, dr Sebastian Liedtke, kardiochirurdzy: dr Krzysztof Jarmoszewicz, dr Sebastian Beta oraz pielęgniarki: Bożena Wojtas, Grażyna Milewska i Ewa Kurek, a także technik Anna Kaczmarek.

 

Na czym polegał zabieg?

Kardiochirurg, poprzez niewielkie nacięcie w pachwinie, wprowadził do lewej komory serca miniaturową pompę umożliwiającą ciągłe wspomaganie niewydolnego serca. Następnie kardiolodzy wykonali złożony zabieg angioplastyki wieńcowej połączony z rotablacją. Polega to na rozwiercaniu uwapnionych blaszek miażdżycowych za pomocą diamentowego mikrowiertła. Na zakończenie wszczepiono trzy stenty powlekane lekiem antymitotycznym. Ich optymalne doprężenie uzyskano wykonując przedłużone inflacje ultrawysokociśnieniowymi balonami (nawet do 35 atmosfer). Podczas tego zabiegu, wielokrotnie obserwowano spadki ciśnienia tętniczego i objawy niestabilności hemodynamicznej pacjenta, które skutecznie niwelowała założona pompa Impella. Jak twierdzi kierownik Pracowni Kardiologii Inwazyjnej w Kaszubskim Centrum Chorób Serca i Naczyń w Wejherowie dr n. med. Łukasz Lewicki „bezpieczne wykonanie takiej procedury było możliwe jedynie w zabezpieczeniu pompą do mechanicznego wspomagania krążenia”.

 

Czym jest Impella?

Jak mówił ordynator Oddziału Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej dr hab. n. med. Marek Szołkiewicz: „jest to urządzenie skutecznie wspomagające pracę serca, pozwalające na wykonanie angioplastyki wieńcowej nawet u pacjenta z całkowicie niestabilnym układem krążenia, także u chorego we wstrząsie kardiogennym”. – Co więcej, to urządzenie można po udanym zabiegu zostawić w sercu pacjenta na kilka dni, aby dać sercu czas na jego maksymalną regenerację – wyjaśniał  Szołkiewicz.

 

Kogo zoperowano?

Zabieg wykonano u 73-letniego mężczyzny z zaawansowaną chorobą wieńcową, który kilka lat wcześniej miał operację pomostowania aortalno-wieńcowego. Podczas koronarografii (badanie tętnic – przyp. red.) stwierdzono niedrożność wszystkich by-passów. Wykryto też krytyczne zwężenie jedynej drożnej tętnicy wieńcowej z masywnymi zwapnieniami uniemożliwiającymi wprowadzenie nawet najmniejszych cewników balonowych. Każda próba skutkowała gwałtownym hemodynamicznym załamaniem krążenia. Ze względu na bardzo wysokie ryzyko zabiegu, zespół podjął decyzję o wykonaniu przezskórnej angioplastyki wieńcowej w zabezpieczeniu pompą do mechanicznego wspomagania krążenia.