Mural „Kobiety Wolności” przedstawiać będzie kobiety, które angażowały się w działalność opozycyjną w okresie PRL. Kobiety, które zmieniły bieg historii, a które w wielu przypadkach zostały zapomniane.

 

Nieprzypadkowa lokalizacja

Dzieło powstaje na filarach przystanku PKM Gdańsk Strzyża. To wspólna inicjatywa Pomorskiej Kolei Metropolitalnej i samorządu województwa pomorskiego. – Z jednej strony chcemy, aby ten mural był hołdem dla kobiet, które odegrały ogromną rolę walce o wolną Polskę. Z drugiej strony chcemy, żeby „Kobiety Wolności” zapisały się w pamięci, zwłaszcza młodszego pokolenia – zaznacza marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Miejsce dla realizacji tego projektu wybrane zostało nieprzypadkowo. Przystanek PKM na Strzyży służy głównie młodzieży, zarówno młodzieży akademickiej (bliską siedzibę ma tutaj kampus Uniwersytetu Gdańskiego), jak również młodzieży uczęszczającej do szkół średnich, które są zlokalizowane w tej części miasta.

 

Coraz więcej kobiet

Mural malują artystki z grupy RedSheels. W swojej pracy korzystają ze zdjęć znalezionych w archiwach, udostępnionych przez byłe opozycjonistki lub przez ich rodziny. Na pierwszym i drugim filerze znajdą się wizerunki m.in. Anny Walentynowicz, Aliny Pieńkowskiej i Henryki Krzywonos, natomiast na trzecim i czwartym – twarze kobiet opozycji z lat 80. z całej Polski.

Jak informuje Anna Eichler, autorka projektu: – Na każdym filarze będzie coraz więcej kobiet. Kobiet kolorowych, uśmiechniętych i pełnych energii, które będą się układały w tłum. A na końcu tej perspektywy pojawi się napis „Kobiety Wolności” zapisany czcionką solidarycą.

Ostatecznie mural będzie miał powierzchnię 400 mkw. Jego malowanie rozpoczęło się w związku z obchodami Święta Wolności i Solidarności, czyli 30. rocznicy symbolicznego upadku komunizmu w Polsce. W tym czasie każdy, kto pojawi się na przystanku PKM Gdańsk Strzyża, będzie mógł zobaczyć artystki przy pracy.

Gdańskie malowidło wpisuje się też w akcję „Kobiety na mury” organizowaną przez „Wysokie Obcasy”, dodatek do sobotniego wydania „Gazety Wyborczej”. – Wprowadzając kobiety na mury zmieniamy przestrzeń publiczną i zmieniamy sposób rozmawiania o kobietach. Jest to pewna forma domagania się wolności, równości, sprawiedliwości oraz przestrzegania praw kobiet – mówi Aleksandra Klich, redaktor naczelna magazynu.