Opera Bałtycka działa w Gdańsku od 1950 roku. To jedyna taka instytucja w województwie pomorskim.

 

Nie tylko nowe spektakle

Dwa lata temu Operę Bałtycką odwiedziło 34 200 osób, a w ubiegłym roku ich liczba wzrosła prawie o połowę (50 194 osób). To z pewnością spowodowało znaczące zwiększenie dochodów z biletów (z 1 015 056 zł do 1 828 000 zł). Miłośnicy opery mogli zobaczyć cztery premiery: klasyczne widowisko „Nabucco”, autorski „Sąd ostateczny” oraz spektakle baletowe „Pinokio” i „Dziadek do orzechów”.

 

 

 

 

Gdańska opera nie tylko znacząco zwiększyła frekwencję, ale zaproponowała też wiele nowych działań edukacyjnych dla dzieci, młodzieży i dorosłych (to już 11 różnorodnych zajęć). Cieszyły się one ogromną popularnością, a bilety rozchodziły się na pniu. W 2017 roku pracownicy opery przygotowali ponad 400 zajęć baletowych, wokalnych, lekcji operowych i wizyt za kulisami (w roku 2016 było ich 314), a liczba uczestników warsztatów wzrosła prawie 7-krotnie (z 226 do 1554). — Realizuję założenia umowy zawartej z Zarządem Województwa Pomorskiego — mówi Warcisław Kunc. — Różnorodność programowa (skupiona wokół czterech filarów: Opera, Taniec, Edukacja i Wszyscy), atrakcyjność naszych premier pod względem scenograficznym i wykonawczym, wewnętrzne zmiany organizacyjne, zatrudnienie nowych współpracowników, konsekwentnie prowadzona kampania wizerunkowa i strategia marketingowa to działania będące źródłem nowych sukcesów — wymienia Kunc.

 

 

Rok 2017 to także liczne projekty i ciekawe wydarzenia, m.in. Europejskie Dni Opery, Lato w Operze, cykl działań edukacyjnych Teraz Moniuszko czy koncert dla kombatantów Verbum Nobile. Opera poszerzyła też współpracę z Akademią Muzyczną, Ogólnokształcącą Szkołą Baletową i innymi uczelniami.

Co przyniesie kolejny rok w operze? Czy możemy spodziewać się kolejny spektakularnych wyników? — Bez zmiany poziomu dotacji podmiotowej, jasnego i stałego mechanizmu finansowania (w roku 2017 była to pomoc finansowa Miasta Gdańska na poziomie 1,8 mln zł, wsparcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytutu Teatralnego, Narodowego Centrum Kultury oraz Instytutu Muzyki i Tańca w kwocie 322 tys. zł) oraz decyzji inwestycyjnych związanych z obiektem, trudno spodziewać się dalszych tak wyraźnych zmian — mówi Warcisław Kunc. — Jednak staramy się budować nowoczesną instytucję kulturą, otwartą dla wszystkich — podkreśla dyrektor Opery Bałtyckiej.