Jeden bilet dla wszystkich przewoźników ma trafić do Pomorzan za dwa lata. Dzięki temu pasażer podróżując różnymi środkami komunikacji za cały przejazd zapłaci z góry. System pomoże też wybrać najkorzystniejszą cenę.
O Elektronicznej platformie zintegrowanych usług mobilności dyskutowali przedstawiciele władz samorządowych oraz przewoźników i organizatorów transportu 10 maja 2018 r. Konferencja Wspólny bilet w komunikacji publicznej – doświadczenia i perspektywy wdrożenia odbyła się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.
Smartfon czy karta?
Jak będzie wyglądać wspólny pomorski bilet? Ma być przede wszystkim wygodny w obsłudze. – Nasz system będzie nie tylko narzędziem dla pasażera, ale również dla przewoźników i organizatorów. Chodzi też o liczenie pasażerów czy dane o kierunkach podróży. – To ważne informacje pomagające kształtować sieć transportową – opowiadał Krzysztof Rudziński, prezes zarządu Inno Baltica, która wdraża projekt wspólnego biletu. – Ważne jest też to, że nośnik będzie oznaczony unikalnym numerem i nie będzie tam danych osobowych. Wszelkie dane o biletach i opłatach będą przechowywane w chmurze. Zapewni to bezpieczeństwo oraz usprawni przepływ informacji – dodał. Bilety będą „zakodowane” na pięciu nośnikach. Podstawowym będzie oczywiście smartfon. Ale biletem będzie mogłabyć również karta płatnicza albo karta NFC. – Dla pasażerów rzadziej korzystających z komunikacji będą do dyspozycji karty ultralight, czyli rodzaj elektronicznej portmonetki oraz klasyczne bilety papierowe z kodem QR – informuje Rudziński. Aby korzystać z biletów, nie będzie trzeba posiadać konta w systemie. Elektroniczna platforma zintegrowanych usług mobilności działać będzie nie tylko na Pomorzu.
Z pomorską kartą będzie można popłynąć np. do Szwecji. – Platforma działać będzie w również w Danii i Niemczech. Dzięki temu będziemy mogli podróżować po tych regionach na podstawie jednego bilteu, a obcokrajowcy po Pomorzu na podstawie swoich kart – zaznaczył prezes Inno Baltica.
Wspólny bilet za dwa lata
Prace nad wprowadzeniem na Pomorzu wspólnego biletu trwają już kilkanaście lat. – Wprowadzenie wspólnego biletu w naszym województwie to bardzo ważna rzecz. XXI wiek to wiek mobilności, człowiek oczekuje łatwego i bezproblemowego przemieszczania się, a taki bilet tę mobilność znacznie ułatwi – mówił marszałek Mieczysław Struk. Teraz jest tak, że pasażer musi znać rozkłady jazdy, wiedzieć, jaki bilet należy skasować w danym autobusie czy pociągu. – My chcemy to uprościć. Liczę, że już w 2020 roku Pomorze będzie miało najnowocześniejszy system elektronicznego biletu – dodał marszałek.
Jaka integracja?
Obecnie w województwie pomorskim jest ponad stu przewoźników. Każdy z nich ma swój system taryfowy. Stosowanych jest aż 96 różnych ulg ustawowych i handlowych. – Na koniec istnieje 80 organizatorów transportu – wyliczał Krzysztof Rudziński. Na początku wspólny bilet nie doprowadzi do pełnego ujednolicenia taryf. Będzie to system sprzedaży biletów, który w inteligentny sposób wybierze najbardziej optymalne cenowo połączenie. – Wprowadzenie wspólnego biletu byłoby łatwiejsze, gdyby nie ograniczenia ustawowe. Jeśli wzorem Śląska na Pomorzu została wprowadzona ustawa metropolitalna, finansowanie transportu byłoby o wiele łatwiejsze – zaznaczył Ryszard Świlski, wicemarszałek województwa pomorskiego.