Naukowcy z PG tworzą elektroniczną platformę analityczną do badania SARS CoV-2. Dzięki niej dowiemy się więcej o wirusie i o tym, jak go unieszkodliwić. Do badania posłużą m.in. kawałki diamentów. Prace trwają od miesiąca. Pierwsza wersja platformy ma być gotowa pod koniec roku.
System opracuje międzynarodowy zespół ekspertów pod kierunkiem dra hab. inż. Roberta Bogdanowicza z Politechniki Gdańskiej, prof. PG. Obok specjalistów z PG, w skład zespołu wchodzą naukowcy z Instytutu Biotechnologii i Medycyny Molekularnej, a pomagają im specjaliści od modelowania komputerowego z Kalifornijskiego Instytutu Technologicznego (USA).
Na czym polega projekt?
W efekcie prac powstanie platforma pomiarowa (iCovid), której zadaniem będzie badanie mechanizmów atakowania ludzkich komórek przez koronawirusa. Do jej stworzenia naukowcy wykorzystają specjalne elektrody zbudowane z bardzo małych kawałków diamentów, z którymi połączą receptor ACE2 (występują m.in. w płucach – przyp. red.) wykorzystywany przez wirusa do zaatakowania ludzkich komórek. – Właściwości takiego układu, w tym jego zdolność do przesyłania zmiennych sygnałów elektrycznych, zmieniają się, gdy receptor wiąże całe wirusy, a nawet ich fragmenty – tłumaczy dr hab. inż. Roberta Bogdanowicz z Politechniki Gdańskiej. – W ten sposób będziemy mogli bardzo precyzyjnie zbadać, w jaki sposób wirus wykorzystuje różne białka do wiązania i atakowania komórek. Będzie to wymagało wielu innowacyjnych sposobów podejścia oraz prototypowania w celu osiągnięcia wymaganej czułości i selektywności – wyjaśnia prof. Bogdanowicz. Prace nad systemem trwają już od ponad miesiąca. – Pierwsze efekty będą w najbliszych miesiącach, a system będzie w pierwszej wersji gotowy do końca roku – mówi naukowiec.
Korzyść dla pacjentów i laborantów
System będzie wykorzystany do sprawdzania, które metody skutecznie inaktywują wirusa SARS w ślinie i wymazach z nosa. Jest to szczególnie ważne, ponieważ wirus w próbkach wysyłanych do laboratoriów jest zbierany i transportowany w formie żywej i aktywnej. Jest to niebezpieczne, bo grozi zarażeniem personelu w laboratoriach diagnostycznych. Ponadto, platforma będzie służyła do badania nowych leków na COVID-19.
Gdański projekt zajął 7. miejsce
Pomysłodawcy projektu wystartowali w konkursie zorganizowanym przez Narodowe Centrum Nauki pn. Szybka ścieżka dostępu do funduszy na badania COVID-19. Na przygotowanie wniosku badacze mieli tylko dwa tygodnie. W konkusie złożono 262 aplikacje na łączną kwotę 140 mln zł. Gdańska inicjatywa zajęła 7. miejsce i uzyskała 536 400 zł dofinansownia. Wsparcie finansowe dostało też 18 innych projektów.