Chłopcy z rocznika 2002 zdobyli medal złoty, a brązowy przywiozły dziewczyny z rocznika 2003.

 

Złoto dla chłopców

W drodze do finału młodzi Pomorzanie byli niepokonani. Wygrali wszystkie pięć meczów: trzy fazy grupowej oraz ćwierćfinał. Najwyższe zwycięstwo odnieśli nad reprezentacją Podkarpacia (40:11). Najtrudniejszym meczem było półfinałowe spotkanie z drużyną województwa kujawsko-pomorskiego. Zacięty mecz zakończył się jednopunktową wygraną Pomorzan (29:28). – W naszych wygranych nie było przypadku ani szczęścia. Decydowały umiejętności i ciężkie treningi – mówi Marcin Pilch, trener pomorskiej drużyny. W finale chłopcy z Pomorza pokonali reprezentację województwa małopolskiego (39:36). – Ten medal pokazuje, że po prostu byliśmy najlepsi – podkreśla trener.

 

Brąz dla dziewcząt

Nie tylko chłopcy odnieśli na Śląsku sukces. Trzecie miejsce i brązowy medal wywalczyły dziewczyny z rocznika 2003. Nasze reprezentantki wygrały mecze z drużynami z województw łódzkiego (22:18) i lubuskiego (22:14). Po przegranej z lubliniankami w fazie grupowej zajęły ostatecznie drugie miejsce. Kolejny mecz, tym razem z reprezentacją Pomorza i Kujaw, zakończył się wygraną Pomorzanek 24:25. W półfinałowym spotkaniu z drużyną gospodarzy do samego końca utrzymywał się remis. Ślązaczki okazały się jednak lepsze w serii rzutów karnych i to one awansowały do finału. W meczu o trzecie miejsce nasza reprezentacja okazała się lepsza od reprezentacji Małopolski. Mecz zakończył się wynikiem 25:21.

 

 

Pomorski znak rozpoznawczy

Młodzieżowy sport na Pomorzu prężnie się rozwija. – Jestem dumny, że młodzi Pomorzanie garną się do uprawiania sportu i że zależy im na rozwijaniu swoich talentów – podkreśla Dariusz Męczykowski, przewodniczący Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Sejmiku Województwa Pomorskiego. Samorząd województwa wspiera liczne inicjatywy sportowe dla młodzieży. Działają liczne szkolne kluby sportowe. – W 2017 roku w zajęciach sportowych wzięło udział ponad 17 tys. młodych Pomorzan. W 2018 roku uczestników jest jeszcze więcej – dodaje Męczykowski.