Tylu towarów jeszcze nigdy w historii Portu Gdańsk nie przeładowano: 49 mln ton kontenerów, węgla czy drewna. Do tego tysiące samochodów. Port Gdańsk wyprzedził port w Kłajpedzie i jest czwartym portem na Bałtyku.
To kolejny rok, kiedy w gdańskim porcie przeładowywanych jest coraz wiecej ładunków.
Miliony ton ładunków
Prawie połowę wartości przeładowanych towarów stanowiły kontenery. – W porcie przeładowaliśmy prawie 20 mln ton ładunków drobnicowych. To 21 proc. więcej niż w 2017 r. – mówi Adam Kłos, dyrektor handlowy Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. Wzrósł również przeładunek towarów masowych. Przez nabrzeża gdańskiego portu przesłano 7,2 mln ton węgla i 15,5 mln ton paliw płynnych. Dodatkowo było 3,9 mln ton innych ładunków, jak np kruszywa czy drewno. – W ubiegłym roku przeładowaliśmy około 84 tys. nowych aut. To o 13 proc. więcej niż rok wcześniej – dodaje dyrektor Kłos. Na statki załadowano również prawie pół miliona ton drewna.
Gdańsk czwarty na Bałtyku
Wśród największych bałtyckich portów prym wiodą trzy porty w Rosji. To Ust Luga, Petersburg i Primorsk. W bałtyckim rankingu Gdańsk wyprzedził już port w Kłajpedzie. O ile doścignięcie lidera, który swoją pozycję zawdzięcza przeładunkom ropy naftowej, jest na razie niemożliwe, to awans Gdańska na trzecią czy nawet drugą lokatę jest jak najbardziej możliwy. O tym, że nie są to mrzonki, świadczy rosnąca liczba statków wpływających do Gdańska. W minionym roku było ich aż 2919. – Naszym celem na 2019 rok jest awans na trzecią pozycję, którą obecnie zajmuje rosyjski Primorsk. Jestem przekonany, że to się uda – podsumowuje Łukasz Grienke, prezes ZMPG.
