Dziś wieczorem na znak protestu w związku z zapowiedzią zawetowania unijnego budżetu przez polski rząd, w wielu polskich miastach zostaną wyłączone światła. Do protestu włącza się również Samorząd Województwa Pomorskiego, wygaszając oświetlenie wokół Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance, Teatru Muzycznego w Gdyni, Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku i Centrum św. Jana w Gdańsku.
Na zapowiedź rządowego weta w sprawie budżetu UE reaguje coraz więcej polskich samorządów. Samorządowcy alarmują, że nasz kraj może zostać pozbawiony ogromnych środków unijnych przeznaczonych na odbudowę po pandemii COVID-19, a także na rozwój. Uchwałę w tej sprawie podjęli również pomorscy radni podczas 26. sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego w poniedziałek, 30 listopada 2020 roku.
Bez środków zostaje nam ciemność
Ile region pomorski, który od lat jest liderem w wykorzystywaniu środków unijnych, może stracić w wyniku zawetowania budżetu UE? Jak ostrożnie szacują specjaliści z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, może to być nawet 53 mld zł. W kwocie tej zamykają się pieniądze z programu React-EU (21 mln euro), około 1,5 mld euro na Regionalny Program Operacyjny, ok. 5 mld euro z puli Krajowych Programów Operacyjnych i tyle samo z puli Krajowego Planu Odbudowy. Łącznie 11,7 mld euro, czyli ok. 53 mld zł.
Jedną z akcji, które mają także wpłynąć na polski rząd, jest inicjatywa miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich oraz Stowarzyszeniu „Tak! Samorządy dla Polski”, w ramach której 1 grudnia o godz. 17 na godzinę wyłączą symbolicznie światła i latarnie w wybranych punktach miast, żeby pokazać, „że bez środków zostaje nam ciemność”.