Gorączka, stłuczenie, otarcie naskórka czy biegunka to najczęstsze dolegliwości, jakie mogą zakłócić wakacyjny wyjazd. Warto się przygotować i wziąć zapas niezbędnych środków.
Nieważne czy lecisz samolotem, płyniesz statkiem, jedziesz samochodem, rowerem czy pociągiem, pamiętaj, aby w ferworze wakacyjnego pakowania, nie pominąć też lekarstw. W apteczce powinno się znaleźć kilkanaście rzeczy, na pierwszym miejscu leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe
Ważna jest też pierwsza pomoc
Jak podkreśla lekarz Robert Gotner, zastępca kierownika Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu im. M. Kopernika w Gdańsku, warto znać podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy. Należy stosować zasadę ABC postępowania.
Na czym ona polega?
– Najpierw należy sprawdzić, czy poszkodowany jest przytomny, czy jest z nim prawidłowy kontakt i czy oddycha. Powinno się próbować nawiązać kontakt słowny, np. zapytać, co się stało. Jeśli nie odpowiada – trzeba otworzyć jamę ustną i unieść palcami (wyluksować) żuchwę lekko odginając drugą ręką głowę do tyłu. W ten sposób sprawdzamy drożność dróg oddechowych, w tym obecność ciał obcych w jamie ustnej, które trzeba usunąć. Jeśli stwierdzamy, że osoba nie oddycha, najpierw wzywamy pomoc [należy zadzwonić na numer ratunkowy tel. 112 lub pogotowie ratunkowe, czyli tel. 999 – przyp. red.] i dopiero wtedy natychmiast przystąpić do akcji ratunkowej.
Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę?
– Należy pamiętać, że podstawą jest zapewnienie bezpieczeństwa własnego i osoby ratowanej. W przypadku wypadków samochodowych, o czym zapominają często kierowcy, należy wystawić w odpowiedniej odległości trójkąt ostrzegawczy i włączyć światła awaryjne. I dopiero, będąc ubranym w kamizelkę odblaskową, można przystąpićdo udzielania pierwszej pomocy. Najpierw oceniamy stan przytomności poszkodowanego. Jeśli poszkodowany jest nieprzytomny lub ma zaburzenia świadomości, które mogą świadczyć o tym, że taka osoba jest w stanie zagrożenia życia, należy najpierw niezwłocznie wezwać pomoc. Jeśli poszkodowany samodzielnie i efektywnie oddycha, trzeba ułożyć w tzw. pozycji bezpiecznej na boku, ciągle kontrolując jego oddech. Jeżeli jest nieprzytomny, należy przystąpić do sprawdzenia drożności dróg oddechowych i oddechu. Natomiast jeśli stwierdzimy, że poszkodowany nie oddycha, natychmiast po wezwaniu pomocy, podejmujemy czynności ratunkowe, czyli sztuczną wentylację usta – usta lub za pomocą maseczki w tempie dwa oddechy na trzydzieści uciśnięć klatki piersiowej. A jeśli nie chcemy wykonywać wentylacji usta – usta np. z przyczyn estetycznych, to wykonujemy uciśnięcia klatki piersiowej w tempie 100-120 na minutę do czasu odzyskania oddechu lub do czasu dotarcia pomocy. Nie wolno przerwać akcji ratunkowej. Masaż serca jest efektywny przez 4-5 minut. Dlatego od razu trzeba zapewnić sobie osobę, która nas zmieni. I potem my znowu zmieniamy taką osobę po kilku minutach. Poza tym, na pokładzie samolotu, na statku, na dworcu, w muzeum zazwyczaj jest personel przeszkolony z zasad udzielania pierwszej pomocy. A jeśli się uda, to warto znaleźć np.na pokładzie samolotu, statku czy nawet na drodze lekarza, pielęgniarkę czy ratownika, który udzieli bardziej fachowej pomocy do czasu przyjazdu i przejęcia przez służby ratunkowe poszkodowanego. Zawsze zwiększa to szanse przeżycia ratowanego.
Czy podobnie pomagamy dzieciom?
– W przypadku małych dzieci, a za takie uznaje się osoby do ok. 12. roku życia, najpierw po sprawdzeniu drożności dróg oddechowych, wykonujemy pięć oddechów zastępczych i sprawdzamy czy oddech wrócił. Jeśli nie, to wykonujemy taką sekwencję oddechów i pośredniego masażu serca, jak u dorosłych, czyli dwa oddechy i trzydzieści uciśnięć klatki piersiowej – u dzieci na 1/3 głębokości klatki piersiowej.
A co z defibrylatorami, które znajdują się w różnych miejscach?
– Należy też samemu albo z pomocą innej osoby, np. ochrona czy personel pokładowy, zorientować się w przypadku osób z zatrzymaniem oddechu czy w pobliżu (dworce, samoloty, statki, stacje benzynowe, muzea, obiekty użyteczności publicznej) jest możliwość i dostępność defibrylatora automatycznego AED. Nawet osoba słabo przeszkolona z udzielania pierwszej pomocy może go użyć. Jeśli zrobi to zgodnie z instrukcją zawartą w AED i komunikatami wydawanymi przez ten defibrylator, może uratować komuś życie. A na uratowanie osoby z zatrzymanym oddechem mamy kilkadziesiąt sekund, maksymalnie 3-4 minuty od momentu zatrzymania oddechu. Jeśli nic nie zrobimy, taka osoba po prostu umrze. Mam jednak nadzieję, że moje rady nigdy nie będą musiały się przydać w realnej sytuacji. A jeśli na swojej drodze spotkamy kogoś, kto potrzebuje pomocy, zróbmy to. Zawsze lepiej jest zrobić cokolwiek niż być biernym obserwatorem – zaznacza Robert Gonter.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Dorota Kulka
Podróżna apteczka powinna zawierać m.in.:
- leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe,
- termometr,
- woda utleniona lub inny środek odkażający,
- plastry, bandaże, gaza opatrunkowa oraz małe nożyczki i pęseta do usunięcia kleszczy
- maści na opuchliznę, skręcenia, stłuczenia, podrażnienia po owadach, oparzenia
- środki odstraszające komary, kleszcze,
- preparat po ukąszeniu owadów i na oparzenia słoneczne,
- leki przeciwalergiczne,
- tabletki na ból gardła i przeciwkaszlowe,
- leki przeciwbiegunkowe,
- elektrolity przeciw odwodnieniu stosowane w przypadku biegunki i wymiotów,
- antybakteryjny żel do rąk,
- folia NRC (termoizolacyjny koc ratunkowy, jego srebrna strona odbija promieniowanie cieplne – jak lustro, złota – zatrzymuje ciepło).
- wszystkie leki, które przyjmuje się na co dzień. Warto mieć kilka tabletek w zapasie, np. jeśli zgubimy lub przedłużymy pobyt.