Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk wysłał oficjalne pismo do ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego, w którym wnioskuje o podjęcie działań na rzecz uruchomienia środków z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej. Pieniądze mają zostać przeznaczone na usuwanie skutków sierpniowej nawałnicy.
Fundusz Solidarności Unii Europejskiej (FSUE), który utworzono, aby umożliwić reagowanie na poważne klęski żywiołowe, jest wyrazem europejskiej solidarności w stosunku do mieszkańców UE, którzy padają ich ofiarami. Warunkiem wsparcia z tego funduszu w przypadku strat regionalnych jest przekroczenie progu 1,5 proc. PKB regionu. Według wstępnych szacunków starty w województwie pomorskim sięgają kwoty co najmniej 1,5 mld zł, co stanowi właśnie 1,5 proc. PKB województwa.
Rząd musi wnioskować
Zgodnie z zasadami UE, żeby państwo dostało środki z Funduszu Solidarności, aplikację o nie musi złożyć rząd (państwo członkowskie). Złożenie wniosku nie może nastąpić później niż 12 tygodni od wystąpienia pierwszych szkód. W tym przypadku Polska ma czas do początku listopada. Stąd apel marszałka Struka do ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego o pilne oszacowanie kosztów spowodowanych przez kataklizm i aplikację do UE o finanse. – Wyrażam nadzieję, że w obliczu dramatycznej sytuacji, w której znaleźli się mieszkańcy znaczących obszarów trzech województw, podejmie Pan skuteczne działania na rzecz uruchomienia wsparcia z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej – pisze do wicepremiera marszałek Mieczysław Struk.
– Uporanie się z bezpośrednimi skutkami tej największej w historii polskich lasów oraz największej w powojennej historii Pomorza klęski żywiołowej zajmie wiele lat, generując konieczność bardzo wysokich nakładów finansowych, w tym inwestycyjnych – podkreślił w liście marszałek Struk.
Zobacz również: Parlament Europejski chce pomóc w usuwaniu skutków nawałnicy. Potrzebna jest aplikacja rządu
Pobierz list marszałka województwa pomorskiego do ministra rozwoju (PDF)