W Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie można podziwiać tkaniny zebrane od ludzi, którzy przyjechali po II wojnie światowej. Wśród zgromadzonych eksponatów są m.in. stroje ludowe przywiezione z Kurpiów, Opoczna, Kielc, Polesia, Polski południowo-wschodniej. Kunsztem tkackim wyróżniają się tkaniny dwuosnowowe wileńskie, a także wielonicielnicowe kapy. Dużą część kolekcji stanowią: kompletne stroje ludowe, ręczniki dekoracyjne i obrzędowe czy bogato zdobione haftami koszule. Wystawa ma być dostępna dla zwiedzających do końca roku.
Ogladanie eksponatów muzealnych to też doskonała lekcja dla zwiedzających mówiąca wiele o dawnych właścicielach np. ich pochodzeniu i tradycji. Wystawa podobnie jak muzeum zostały otwarte 16 maja.
Fala masowych przesiedleń
Po wojnie wiele państw miało zmienione granice. W efekcie rdzenni mieszkańcy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów. Dotyczyło to np. Niemców i Polaków. Fala przesiedleń ludności polskiej ze wschodnich terenów kraju w nowe granice, które utracili Niemcy, trwała od zakończenia II wojny światowej. Natomiast przesiedlenia Niemców z byłych terenów wschodnich odbywały się etapami. Setki tysięcy wyjechało indywidualnie albo zostało przymusowo przesiedlonych. Masowe przesiedlenia około 3 mln Niemców trwały do końca 1947 r. Kolejny etap przesiedleń przymusowych przypadł na lata 1948-1952. Niemcy utracili swój majątek, tożsamość i historię związaną z życiem na Pomorzu i w Prusach Wschodnich.
Kto osiadł na Pomorzu?
Miejsce Niemców zajęli Polacy z Kresów Wschodnich. Nowi mieszkańcy Pomorza przybyli ze wschodu i z centralnej Polski. Większość z nich osiedliła się w latach 1945-1946. Swołowo i okolice zasiedliły rodziny z Wileńszczyzny, z przeludnionych województw krakowskiego, rzeszowskiego, kieleckiego, lubelskiego, łódzkiego, mazowieckiego i białostockiego. I właśnie stamtąd przywieźli ze sobą przede wszystkim narzędzia do pracy w gospodarstwie i przedmioty codziennego użytku. Wzięli ze sobą głównie to, co mogli spakować do walizki, czyli najcenniejsze i najważniejsze do życia rzeczy. Ludzie ci wyróżniali się różną mową, strojem, jedzeniem, narzędziami rolniczymi i przedmiotami codziennego użytku i różnie się na nich patrzyło.
Szybka asymilacja ludności napływowej
Na Pomorzu nastąpiło bardzo szybkie, w stosunku do innych regionów Polski, wyparcie się swojej ludowości. Nowi mieszkańcy zaczęli mówić poprawną polszczyzną, nie ubierali się w przywiezione ubrania, tylko starali się wyglądem i zachownaiem dostosować do mieszkańców tych ziem. Przesiedleńcy doskonale się zasymilowali i zintegrowali. Jedli to, co wszyscy. A dawne jedzenie, zwyczaje i obrzędy oraz tradycje ujawniały się jedynie podczas uroczystości rodzinnych i spotkań we własnym gronie. Znakiem równości dla wszystkich mieszkańców wsi była kultura miejska i to był wyznacznik tego, jak mieli mówić, jak się zachowywać czy ubierać. Wszystkie ludowe korzenie odradzają się. Stają się nawet osobliwą modą.
Zdawać by się mogło, że dzisiejsze Pomorze jest nijakie – nie ma swojej tożsamości, tradycji, kultury regionalnej. Rzeczywistość okazuje się inna, wszystko jest odwrotnie.
Wystawa czasowa Tkaniny w zbiorach Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie
- od 16 maja 2020 r. do końca roku
- poniedziałek – nieczynne
- wtorek, godz.12.00-15.00 – wstęp bezpłatny do Zagrody nr 8
- środa-niedziela, godz. 10.00-16.00
bilety:
- ulgowy –10 zł
- normalny – 16 zł