Na Długim Targu w Gdańsku tysiące mieszkańców głośno wyraziło swoje poparcie dla Unii Europejskiej. W tym samym czasie odbyły się manifestacje w Sopocie i Gdyni. To protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który w czwartek, 7 października stwierdził, że prawo krajowe jest ważniejsze od prawa Unii Europejskiej.
Manifestacje na Długim Targu, na molo i na skwerze Kościuszki rozpoczęły się przed godziną 18.00 w niedzielę, 10 października 2021 r.
„Zostajemy w UE” – Pomorze jednym głosem
Podczas wiecu w Gdańsku, przed Dworem Artusa zawisła ogromna flaga unijna. Na pytanie prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz: „Zostajemy w UE?”, tłum manifestujących odpowiedział głośno: „Zostajemy!”.
Zdaniem prezydent Gdańska, pełzający polexit – jak się wyraziła – niestety, stał się faktem. Aleksandra Dulkiewicz podkreślała, że unijne prawo chroni obywateli i ma służyć im, a nie umacnianiu reżimów.
– Każdy, kto działa na rzecz najmniejszego kroku wyjścia Polski z UE, szkodzi interesom naszej ojczyzny. Bo interesem Polski jest współtworzenie Unii Europejskiej, współdecydowanie o kierunku jej rozwoju. O to właśnie walczyły całe pokolenia Polek i Polaków – mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Na manifestacji w Gdańsku przemawiali m.in.: były prezydent Lech Wałęsa, europosłanka Magdalena Adamowicz oraz marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
– Unia Europejska to nasze bezpieczeństwo i dobrobyt. Jesteśmy tu, bo nie pozwolimy, by ktokolwiek deptał marzenia naszych ojców i przyszłość naszych dzieci – mówiła europosłanka Adamowicz.
Marszałek Bogdan Borusewicz, podkreślał z kolei, że Unia Europejska to nie tylko pieniądze, ale także nasze bezpieczeństwo w tej części Europy.
– Nie pozwolimy na to, by zniszczyli nam nasze miejsce w Europie, by deptano praworządność. Zbieramy się kolejny raz i będziemy się zbierali, ile razy trzeba będzie – zapowiedział marszałek Borusewicz.
– Tak tłumnie, jak jesteście dzisiaj, bądźcie jutro i pojutrze. A jak trzeba będzie, to za pół roku i za rok. To nie będzie krótki marsz. Odejście tej ekipy jeszcze trochę potrwa. Bądźmy razem wtedy, kiedy będzie to potrzebne – mówił poseł Piotr Adamowicz.
W Sopocie manifestacja odbyła się na molo. Zgromadzeni odśpiewali hymny Polski, a potem „Odę do radości”. „Wolna Polska, europejska” – skandował tłum. Podczas wiecu prezydent miasta Jacek Karnowski mówił, że winnym wszystkiego jest Jarosław Kaczyński, który wprowadził stan wyjątkowy. Nie po to, by bronić granicy z Białorusią, a po to, by Polakom zrobić coś złego, a tym złym jest wyprowadzanie kraju z Unii Europejskiej. To wszystko jest z góry przemyślane – mówił prezydent Karnowski.
W Gdyni jeszcze przed godz. 18.00 na skwerze Kościuszki zebrał się tłum protestujących. Manifestacje w obronie obecności Polski w UE odbyły się też m.in. w Bytowie, Kosakowie, Nowym Dworze Gdańskim.