Poza Chinami przypadki zachorowania i podejrzenia obecności wirusa zdiagnozowano m.in. w USA, Japonii, Tajlandii, Tajwanie, Australii, Singapurze, Malezji, Wietnamie, Korei Południowej i Francji. Pierwszy przypadek stwierdzono Niemczech. Do szpitala skierowane zostały trzy osoby z grupy studentów Politechniki Rzeszowskiej przebywających na wymianie w Wuhan, którzy wrócili do Polski. Jedna z nich gorączkowała i pozostała na obserwacji. Ponadto, dwoje dzieci przebywa w szpitalu w Krakowie, u nich wykluczono wirusa. 

 

Czy Pomorze jest przygotowane na zarażonych wirusem?

Na Pomorzu opracowano wojewódzki plan postępowania na wypadek wystąpienia epidemii. – Został on modyfikowany i uaktualniony w 2019 r. Procedura postępowania, w zależności od zagrożenia, obejmuje nadzór epidemiologiczny, hospitalizację z izolacją i kwarantannę – tłumaczy Tomasz Augustyniak, Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny.

Do podstawowych zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej należy monitorowanie sytuacji epidemiologicznej. Ponadto, osoby, które powracają z rejonów Azji Wschodniej, a nie wymagają kwarantanny czy hospitalizacji, są obejmowane nadzorem epidemiologicznym. – Oznacza to m.in. codzienny kontakt z pracownikami Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Wszyscy podróżni otrzymują ulotki informacyjne dotyczące zasad postępowania, opracowane w Głównym Inspektoracie Sanitarnym – dodaje Anna Obuchowska, zastępca Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.

Zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego z 25 stycznia  2020 r., pacjent z objawami zakażenia nowym koronawirusem będzie hospitalizowany w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. W szpitalu są tzw. boksy Meltzera, czyli specjalne izolatki. – Ale chorzy z zakażeniem nowym koronawirusem nie wymagają hospitalizacji w warunkach izolacji oddechowej w boksach – wyjaśnia Augustyniak.

– Do dyrektorów szpitali trafiła informacja mająca na celu przygotowanie się na ewentualną konieczność hospitalizacji osób zarażonych, jak również ich izolacji w szpitalach. Wszystkie szpitale specjalistyczne w województwie pomorskim są przygotowane na taką ewentualność – potwierdza Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia  Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. – Musimy brać pod uwagę każdy, nawet najczarniejszy scenariusz, który zakłada masowe zachorowania, kiedy to potencjał wszystkich szpitali w naszym województwie może okazać się daleko niewystarczający. Dzisiaj ważne jest konsekwentne wdrażanie działań prewencyjnych, w tym zaangażowanie mieszkańców, czyli postępowanie zgodnie z instrukcjami sanitarnymi. Chodzi m.in. o tych, którzy wracają z zagranicy – dodaje Jędrzejczyk.

 

Co wiemy o wirusie?

Koronawirusy, to duża grupa wirusów, które powodują choroby układu oddechowego. Mogą powodować ciężkie choroby układu oddechowego. Pierwsze objawy zakażenia koronawirusem z Wuhan są podobne do objawów grypy. U osób zarażonych wirusem 2019-nCoV występują gorączka powyżej 38 stopni Celsjusza, ból gardła, kaszel, uczucie wyczerpania, duszności, problemy z oddychaniem. Wirus atakuje płuca i objawia się naciekami widocznymi na zdjęciu RTG. – Do czasu uruchomienia diagnostyki w Polsce, laboratoriami wskazanymi jako referencyjne do diagnostyki wirusa są Laboratorium Charite w Berlinie oraz Laboratorium Erasmus w Rotterdamie – tłumaczy Tomasz Augustyniak. Wirus z Wuhan należy do tej samej grupy wirusów, co znane do tej pory SARS (zespół ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej) i MERS (zespół oddechowy na Bliskim Wschodzie). Epidemie SARS i MERS wybuchały odpowiednio w 2002 (Azja) r. i 2012 r. (Bliski Wschód i Azja). Niestety, niewiele wiadomo o nowym wirusie 2019-nCoV. Nie wiemy m.in., skąd pochodzi. Były hipotezy mówiące o tym, że zaraziły się nim osoby, które zjadły mięso dzikich zwierząt, np. nietoperzy lub węży, które kupiły na targu owoców morza w Wuhan. Jednak nie są one potwierdzone.

 

Ostrzeżenia dla podróżujących

Dotyczy osób powracających z Azji. Jeśli zaobserwują u siebie lub kogoś z najbliższego otoczenia podobne objawy, o których mowa wyżej, powinni skontaktować się z lekarzem. Zdaniem chińskiego ministra zdrowia Ma Xiaowei, wirus może przebiegać bezobjawowo i wtedy najłatwiej o zarażenie, a najtrudniej o wyeliminowanie nosiciela (osoby zarażonej), która nic nie wie o tym, że już choruje i zaraża innych. Ponadto, dwie odrębne analizy wykazały, że każda zainfekowana osoba może zakażać dwie lub trzy kolejne.

Na stronie Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS) są zalecenia dla turystów podróżujących i wracających z Azji oraz służb medycznych. GIS opublikował też zasady postępowania w przypadku osób podejrzanych o zakażenie dla m.in. załogi samolotu i pracowników portów lotniczych.

 

Procedury na lotnisku                 

Na polskich lotniskach od 24 stycznia wprowadzono dodatkowe procedury bezpieczeństwa dla pasażerów przylatujących z Chin. Zgodnie z wytycznymi Europejskiego Centrum ds. Kontroli i Prewencji Chorób, zastosowano Karty Lokalizacyjne Pasażera. Z informacji uzyskanych w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wynika, że na gdańskim lotnisku funkcjonują procedury oparte na Systemie Zarządzania Bezpieczeństwem oraz wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego. A nadzór w zakresie zagrożeń sanitarno- epidemiologicznych nad portem lotniczym i portami morskimi sprawuje Państwowy Graniczny Inspektor Sanitarny z siedzibą w Gdyni.

Warto też jeszcze teraz zaszczepić się przeciwko grypie zwłaszcza, jeśli planujemy podroż do obszarów występowania wirusa. Chodzi o to, że szczepionka nie pomoże w walce z koronawirusem, ale chroniąc przed grypą, pozwoli na uniknięcie błędnej diagnozy.