Podczas XXIII sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego, która odbyła się 27 czerwca 2020 r., przedstawiona została informacja o realizacji Kontraktu Terytorialnego w naszym regionie. Mimo wcześniejszych ustaleń z rządem, wiele projektów uzgodnionych w tym dokumencie jest zagrożonych lub nie ma szans na uzyskanie dofinansowania z budżetu państwa.
Jak co roku radni otrzymali informację o realizacji Kontraktów Terytorialnych, przygotowaną przez ministra funduszy i polityki regionalnej. Kwestie dotyczące realizacji kontraktu w województwie pomorskim w 2019 r. przedstawił w trakcie sesji sejmiku marszałek Mieczysław Struk.
Czym jest Kontrakt Terytorialny?
Samorząd województwa pomorskiego zawarł Kontrakt Terytorialny z rządem w 2014 r., a jego celem było uzgodnienie przedsięwzięć priorytetowych, o kluczowym znaczeniu dla rozwoju kraju i naszego regionu. Dokument ten nie stanowi odrębnego źródła pieniędzy, ale ma umożliwić skoordynowaną realizację tych przedsięwzięć z wykorzystaniem różnych środków, głównie unijnych i budżetu państwa.
Spośród 69 przedsięwzięć objętych kontraktem strona samorządowa monitoruje 17, natomiast strona rządowa 52 przedsięwzięcia z obszarów transportu, ochrony środowiska, energetyki, badań i rozwoju, szkół wyższych, kultury oraz dziedzictwa kulturowego. Do chwili obecnej zrealizowanych lub w trakcie realizacji jest 46 projektów.
Źródłem finansowania większości z nich są środki unijne, uruchamiane z poziomu krajowego i regionalnego. – Niestety, wiele projektów uzgodnionych w kontrakcie, ważnych nie tylko dla Pomorza, ale również dla całego kraju, jest zagrożonych lub nie ma szans na uzyskanie dofinansowania z budżetu państwa. Zostało to również zauważone w tegorocznym sprawozdaniu, w którym minister przyznał im status realizacji „inny”. W praktyce oznacza to nic innego, jak odstąpienie od ich realizacji – stwierdził marszałek Mieczysław Struk.
Zagrożone projekty transportowe
W obszarze kultury, samorząd województwa wraz z samorządami lokalnymi i instytucjami kultury poszukują więc alternatywnych źródeł finansowania, m.in. pożyczek ze środków Pomorskiego Funduszu Pożyczkowego. Ze względu na ogromne koszty inwestycji, analogicznych działań nie można jednak powtórzyć dla dużych projektów transportowych.
– Tak jak przewidywaliśmy porażką rządu zakończyła się próba wybudowania Obwodnicy Metropolitalnej wraz z odcinkiem drogi S6 w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Przypomnę, że w czerwcu 2020 r. wskazano budżet państwa jako źródło finansowania tych inwestycji. Niestety, wygląda na to, że po raz kolejny był to ruch wyłącznie wpisujący się kampanię wyborczą. W ostatnich dniach unieważniono bowiem przetarg na wykonawcę – poinformował marszałek Struk.
Pojawiają się także niepokojące informacje dotyczące drugiego przedsięwzięcia, kluczowego dla poprawy dostępności transportowej zachodniej części województwa, czyli linii kolejowej 202, łączącej Słupsk z Trójmiastem. Systematycznie obniżana jest wartość środków z Krajowego Programu Kolejowego przeznaczonych na realizację tej inwestycji. W rezultacie z początkowych 2 mld zł budżet projektu skurczył się obecnie do 310 mln zł.
Linia kolejowa do Słupska to nie jedyna, ujęta w Kontrakcie Terytorialnym inwestycja kolejowa, dla której ograniczono budżet. Jeszcze w lutym 2019 r. prace na linii Bydgoszcz – Trójmiasto wyceniano na 1,7 mld zł. Aktualizacja KPK z września 2019 r. obniżyła skalę inwestycji do nieco ponad 500 mln zł.
Skutki zaniechań mogą być katastrofalne
Podobną sytuację, jak w transporcie obserwujemy w zakresie inwestycji przeciwpowodziowych na Żuławach. Od lat samorząd województwa zabiega o całościową realizację Programu kompleksowego zabezpieczenia przeciwpowodziowego Żuław do roku 2030.
– Pomimo coraz częstszego występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych wynikających z postępujących zmian klimatu, nie jest realizowana ponad połowa inwestycji, o wartości ponad 267 mln zł, w tym inwestycji dotyczących zwiększenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego wewnątrz obszaru Żuław Wiślanych. Skutki zaniechań w tej sferze mogą być katastrofalne dla mieszkańców Pomorza już w najbliższej przyszłości – zaznaczył marszałek Struk.
Zmiany w prawie, nowe zasady
Wspomniane projekty infrastrukturalne czy kompleksowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław, na które brakuje środków, to przykłady wskazujące na systemową słabość Kontraktu Terytorialnego. Dodatkowo, w uchwalonej przez Sejm kilka dni temu zmianie ustawy o zasadach polityki rozwoju został on podzielony na dwa niezależne instrumenty: kontrakt programowy określający zasady wykorzystania środków unijnych w Regionalnym Programie Operacyjnym oraz kontrakt sektorowy dla środków z budżetu państwa.
Marszałek Struk ocenił, że takie rozwiązanie jeszcze bardziej utrudnią koordynację realizacji inwestycji, a w szczególności niepokojący jest uznaniowy charakter kontraktów sektorowych, które mają być uruchamiane z inicjatywy poszczególnych ministrów.
– Jesteśmy w toku opracowania Strategii Rozwoju Województwa 2030, która określi wizję rozwojową Pomorza na kolejną dekadę. Bez sprawnych mechanizmów realizacji ważnych dla regionu przedsięwzięć, podejmowanych z poziomu krajowego nasze możliwości rozwoju będą ograniczone – dodał na koniec wystąpienia marszałek. – Mam nadzieję, że mimo wszystko uda się je wypracować.