Od początków jeździectwa, nasi przodkowie szukali odpowiedzi na pytanie, jak zaradzić ścieraniu się kopyt koni, które na swoim grzbiecie niosły dodatkowy ciężar – jeźdźca i jego ekwipunek? O historii wynalezienia podków, a także tajemnicach ich produkcji opowiedzą Józef Antczak, kowal z Kadyn oraz jego uczniowie.
Józef Antczak (ur. 1954 r.) zawód kowala-podkuwacza koni wykonuje od 40 lat. W czternastym roku życia przejął obowiązki ojca. Po ukończeniu szkół, funkcja podkuwacza koni stała się dla niego nie tylko zawodem i sposobem na życie, ale też rolą społeczną. Przez wiele lat był on stacjonarnym podkuwaczem w uznanych stadninach w Liskach i Kadynach. Po 17 latach codziennej praktyki zawodowej i zdaniu egzaminu z kowalstwa, podkuwania koni oraz ortopedii koni, zdobył tytuł mistrza w jednym z najbardziej cenionych i uznawanych cechów rzemiosł w Gdańsku, a także współpracował z polską kadrą olimpijską w 1996 r., która startowała wówczas na igrzyskach w Atlancie.
– W tym zawodzie niezmiernie ważne jest odpowiednie podejście nie tylko do koni, ale też do ludzi: umiejętność współpracy, dostosowywania się do sytuacji i warunków pracy, które w polskich stajniach i stadninach są różne. Współczesny podkuwacz musi nie tylko znać fach od strony technicznej, ale także posiadać wiedzę z zakresu weterynarii i ortopedii czy nowoczesnych, nieznanych w Polsce technik podkuwania i regeneracji kopyt – mówi Józef Antczak.
|
Józef Antczak podczas pracy. Fot. Lech Trawicki (Muzeum Gdańska)
|
Pokaz kucia podków
- 29 września 2018 r., sobota, godz. 12.00-18.00
- Kuźnia Wodna w Oliwie
- oddział Muzeum Gdańska
- ul. Bytowska 1
- Gdańsk-Oliwa
- wstęp – bezpłatny