AKTUALIZACJA 15.08.2017 – 21.00

Wraz z premier Beatą Szydło do Rytla przyjechał szef MON Antoni Macierewicz i minister ochrony środowiska Jan Szyszko. Premier rozmawiała z mieszkańcami i strażakami, a następnie udała się do okolicznych miejscowości, gdzie największe straty spowodowała piątkowa wichura. 

Bez prądu pozostaje jeszcze ponad 14 tys. gospodarstw domowych w powiatach bytowskim, kościerskim i kartuskim. 381 stacji transformatorowych wciąż nie ma zasilania.

Coraz więcej osób i instytucji włącza się do pomocy na facebookowej stronie SOLIDARNI Z RYTLEM. 

Wichura powaliła także legendarny pomnik przyrody. Tuszkowska Matka to była sosna rosnąca w lesie między Tuszkowami a Lipuszem. Miała około 230 lat, a z jej obecnością wiązała się miejscowa legenda o najstarszej kobiecie ze wsi, która przypadkowo została pochowana w lesie, a w miejscu jej pochówku miała właśnie wyrosnąć Tuszkowska Matka. 

 

AKTUALIZACJA 15.08.2017 – 13.00

Bez prądu wciąż pozostaje ok. 17 tys. gospodarstw domowych w powiatach kartuskim i kościerskim. Liczba ta z godziny na godziny maleje.  

Premier Beata Szydło przyjedzie do miejscowości Rytel o godz. 14.30.  Towarzyszyć jej będzie minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.

Czwartego dnia po nawałnicy, 15 sierpnia 2017 r. minister obrony narodowej wydał decyzję o wysłaniu żołnierzy do gminy Czersk, która jest zagrożona powodzią w związku z niedrożonym korytem rzeki Brda. Wojsko ma pomóc m.in. w usunięciu powalonych drzew z rzeki. 

Na Facebooku (m.in. TUTAJ i TUTAJ) wciąż zwołują się grupy, które szukają osób chętnych do pomocy. Mieszkańcy gmin, które są pozbawieone prądu potrzebują jedzenia, wody i agregatów prądotwórczych. Pomoc potrzebna jest także dla strażaków, którzy dzień i noc zmagają się ze skutkami nawałnicy. 

_________

W naszym województwie najbardziej ucierpiały powiaty: chojnicki, kościerski, kartuski, bytowski i człuchowski. – Jednak – jak podkreśla Łukasz Płusa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku – nie było powiatu, w którym by nie było konieczności interwencji. Cały czas trwają podsumowania, ale już teraz wiemy, że było około 2000 zgłoszeń. Większość z nich dotyczyła powalonych drzew oraz zerwanych dachów. I dodaje: – W tej chwili cały czas usuwamy skutki nawałnicy i nie jesteśmy w stanie określić, do kiedy uda się nam zakończyć prace.

 

Nieszczęśliwy finał obozu harcerskiego

W Suszku trwał obóz harcerski. Młodzież spała w namiotach, a gdy komendant obozu zauważył nadciągającą nawałnicę, postanowił ewakuować młodzież z części starego lasu do tzw. młodnika. Ewakuację utrudniały ciemność, silny wiatr, deszcz oraz spadające gałęzie. Niestety, w jednym z namiotów zginęły dwie dziewczynki, a rannych zostało kilkadziesiąt uczestników obozu.

Ze względu na trudności w łączności (niedziałające telefony) oraz zablokowanie dróg dojazdowych do obozu, strażakom udało się dostać do harcerzy dopiero w sobotę o godz. 4 nad ranem. Pierwsi ratownicy dostali się na teren obozu łódkami przez jezioro, dopiero później nadjechały samochody terenowe ze specjalistycznymi grupami poszukiwawczymi. Trudne warunki atmosferyczne w nocy uniemożliwiały wykorzystanie śmigłowców w akcji ratowniczej. Do szpitala przewieziono 37 osób, dłuższej obserwacji i leczenia wymagały tylko 2 z nich.

 

Lasy zamieniły się w pustynię

Lasy Państwowe poinformowały, że nadal traw liczenie strat. Jednak już teraz leśnicy szacują, że w województwie pomorskim około 14,3 tys. ha lasów przestało istnieć i konieczne będą nowe nasadzenia. Ilość drewna, które uległo zniszczeniu, określa się na 2,5 mln m sześc. Najbardziej ucierpiały lasy na terenie Nadleśnictwa Rytel, Czersk, Runowo, Przymuszewo oraz Kościerzyna, Lipusz, Cewice.

Z uwagi na zagrożenie został wprowadzony czasowy zakaz wstępu do lasów nadleśnictw Lipusz i Cewice.

Strażacy oraz leśnicy cały czas usuwają powalone drzewa z budynków oraz lokalnych dróg. – Drogi są nieprzejezdne, w poprzek leżą dziesiątki powywracanych wiatrołomów. Straty szacujemy na podstawie wykonanych dziś oblotów nadleśnictw – mówi Marcin Naderza, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. – Na ich podstawie możemy powiedzieć, że z powierzchni ziemi wiatr zmiótł tysiące hektarów lasu! Te, jeszcze do piątku gęsto zalesione tereny, dosłownie zamieniły się w pustynię – dodaje.

 

Domy bez prądu

Z powodu nawałnicy nadal nie ma prądu m.in. w wielu miejscowościach gminy Studzienice, Parchowo, Czarna Dąbrówka, Bytów, Lipnica, Cewice, Nowa Wieś Lęborska, Łęczyce i Sulęczyno. Bez prądu pozostaje ponad 22 tys. gospodarstw domowych, a planowany czas przywrócenia dostaw prądu to godz. 18.00.

Zniszczonych jest wiele domów, w których zawaliły się ściany lub wiatr zerwał dachy.

Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, zapowiedział odszkodowania dla wszystkich poszkodowanych w katastrofie. – Jest to pomoc określona w przepisach – 6 tys. zł dla poszkodowanych plus oczywiście wsparcie na odbudowę domów do 100 tys. zł.