Chodzi o wydzierżawienie Bałtyckiego Terminala Zbożowego prywatnej firmie na 30 lat. Zarząd Morskiego Portu Gdynia poinformował, że w wyniku przetargu za najkorzystniejszą została uznana oferta konsorcjum Szczecin Bulk Terminal, TAPINI oraz RIBERA. Oznacza to że na trzy dekady terminal zostanie oddany w ręce światowego potentata, który ma większościowy udział w polskim handlu zbożem. Tej decyzji sprzeciwiają się nie tylko politycy ale też rolnicy z Pomorza.
Apel w sprawie Bałtyckiego Terminala Zbożowego w Gdyni wystosowała również Pomorska Rada Rolnictwa. Do unieważnienia przetargu wzywała m.in. Sejmowa Komisja ds. Rolnictwa
O co chodzi z gdyńskim terminalem?
Bałtycki Terminal Zbożowy w Gdyni to specjalistyczny terminal masowy oferujący usługę przeładunku oraz czasowego składowania zbóż, nasion oleistych oraz surowców paszowych. Terminal posiada dostęp do dwóch nabrzeży. Kilka dni temu Zarząd Morskiego Portu Gdynia rozstrzygnął przetarg na dzierżawę terminala na 30 lat. Za najlepszą została uznana oferta konsorcjum Szczecin Bulk Terminal z warszawskimi firmami doradczymi Tapini i Ribera. SBT to spółka powiązana z holenderską Grupą Viterra, jednym z największych operatorów na świecie. Według pomorskich rolników, może to wpływać na ograniczeniem sprzedaży zboża wyprodukowanego przez rodzimych producentów.
– Nie wiemy co nastąpi w przyszłe żniwa. Ukraina chce do Europy, a ktoś nam wrzuca dzierżawę terminala na 30 lat. To chyba oczywiste, że infrastruktura krytyczna powinna być w polskich rękach – podkreśla Andrzej Sobociński, rolnik z powiatu nowodworskiego, członek Pomorskiej Rady Rolnictwa.
Trzeba też pamiętać, że eksport zboża odbywa się tylko w czterech polskich portach, czyli w Świnoujściu, Kołobrzegu, Gdyni i w Gdańsku.
Apel z Pomorza
Sprawa gdyńskiego terminalu była głównym tematem obrad Pomorskiej Rady Rolnictwa. Przypomnijmy, że jest to organ opiniotwórczo-doradczy powołany przez marszałka województwa pomorskiego w odpowiedzi na nasilające się problemy pomorskiego rolnictwa.
– To, co spędza nam sen z powiek, to zaskakujący wynik przetargu w Gdyni. Widzimy niejasne reguły tego postępowania. Dlatego naszym zdaniem przetarg należy unieważnić i powtórzyć – mówił Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Niepokój rolników wzbudza również tak długi okres dzierżawy.
– Uważam, że powinna ona trwać rok, maksymalnie trzy lata. Po takim okresie można ocenić, czy coś działa dobrze czy źle – dodaje Sobociński.
W swoim apelu Rada wskazuje też polskie podmioty, które mogłyby podjąć się roli operatora terminala w Gdyni.
– To może być na przykład Krajowa Grupa Spożywcza czy Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa – czytamy w apelu PRR.
Miał być terminal w Gdańsku
Wielkość przeładunków zboża w polskich portach systematycznie rośnie. W perspektywie czasu może to doprowadzić nawet do znacznych zatorów w przeładunkach. Można było temu zaradzić, bo już w 2022 roku, przed kryzysem związanym z ukraińskim zbożem, ówczesny rząd mówił o tym, że w gdańskim porcie powstanie terminal zbożowy.
– Niestety agroterminala w Gdańsku jak nie było tak nie ma – podsumowują członkowie Pomorskiej Rady Rolnictwa i żądają wyjaśnień w tej sprawie.
– Dlatego nasz apel kierujemy też do nowego rządu, aby zwrócił uwagę na rozwój trójmiejskich portów i budowę nowych baz przeładunkowych. To umożliwi zwiększenie eksportu zboża z Ukrainy – podkreśla marszałek Struk.
Jak podkreślono w stanowisko PRR, Pomorze posiada nie tylko historyczny, ale i realny, oparty na infrastrukturze potencjał do rozwoju eksportu zboża.