Dziś tłusty czwartek. Tego dnia, według tradycji, każdy powinien zjeść przyjemniej jednego pączka, aby zapewnić sobie szczęście. Ci, którzy nie lubią pączków, mogą skosztować faworka, donata lub gniazdko. Należy pamiętać, aby w przypadku każdego ciastka zachować umiar. Jeden pączek ma od 250 do nawet 430 kcal w zależności od nadzienia. Więc jedzmy z głową.
Ostatni czwartek przed początkiem Wielkiego Postu (środą popielcową) w Polsce nazywany jest tłustym czwartkiem. W tym roku przypada 16 lutego.
Skąd pochodzą pączki?
Pączki pojawiły się już w starożytnym Rzymie, ale wtedy były słone i twarde, podawane na zagryzkę pomiędzy mięsiwami i popijane mocnymi trunkami. W Polsce pączki były w XII w. jako pampuchy lub kreple. W karnawale twarde ciasto smażono i nadziewano słoniną, popijano wódką, czasem dodatkowo polewano skwarkami. Na słodką wersję, prawdopodobnie pod wpływem kuchni arabskiej, trzeba było czekać do końca średniowiecza. Wtedy w Europie pojawiły się pierwsze wypieki oblane miodem. Początek renesansu przyniósł nowy zwyczaj – polskie gospodynie nadziewały niektóre pączki orzechami lub migdałami, a ten, komu trafiła się taka niespodzianka, miał zapewnione szczęście i dobrobyt przez cały rok. Za autorkę obecnych słodkich pączków uważa się Cecylię Krapf, która na przełomie XVII i XVIII wieku prowadziła w Wiedniu cukiernię. Serwowała tam drożdżowe kule nadziewane owocami.
Jaki jest idealny pączek?
Powinien być okrągły, brązowy, z jaśniejszą obwódką, posypany cukrem pudrem lub polany lukrem. Najlepiej, aby był smażony na smalcu, ewentualnie w oleju. Ważne, aby podczas smażenia powstała otoczka, która świadczy o tym, że drożdżowe ciasto zostało dobrze wyrobione i pięknie wyrosło. Pączek może być nadziany konfiturą z róży, budyniem czy adwokatem. Cukiernicy oferują też takie z kaszy jaglanej, wegańskie, a nawet z mięsem. Jaki jest ten idealny? To po prostu taki, jaki nam najbardziej smakuj.
Ile zatem można ich zjeść, aby nie przesadzić?
Nie ma jednej odpowiedzi na to, ile pączków nam nie zaszkodzi. Jak w każdej sytuacji, trzeba zachować umiar. Pączek w zależności od wielkości, sposobu smażenia czy pieczenia, nadzienia i dodatków, ma od 250 do nawet 430 kalorii. Do tego trzeba też doliczyć lukrowaną polewę, posypkę z cukru pudru czy skórkę pomarańczową lub inną słodką dekorację, które powodują, że licznik kalorii nam wzrasta.
Dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Tadeusz Jędrzejczyk mówi, że jeśli nie cierpimy z powodu dolegliwości układu pokarmowego czy cukrzycy i raz na rok zjemy jednego lub dwa pączki nic nam się nie stanie.
– Nie powinniśmy jednak przesadzać z liczbą spożywanych wypieków, bo są słodkie i tłuste. Pamiętajmy, że średniej wielkości pączek z nadzieniem i polewą ma ponad 10 g tłuszczu. A im grubsza warstwa lukru, tym pączek jest bardziej kaloryczny i ciężkostrawny. Najbardziej tuczące są nadziewane budyniem, czekoladą i polukrowane lub z bitą śmietaną – tłumaczy lekarz.
Pączki są bardzo kaloryczne, a zjedzenie pięciu pokrywa całodobowe zapotrzebowanie na kalorie dorosłej osoby (ok. 1600 do 2500 kcal).
Ile mają kalorii?
- faworek – 87 kcal,
- pączek bez lukru, który waży 70 g ma 293 kcal, a 100 g aż 418 kcal,
- pączek z serem – 263 kcal,
- pączek z różą i cukrem pudrem – 290 kcal,
- pączek z budyniem – ok. 300 kcal,
- pączek z lukrem – 350 kcal,
- pączek z lukrem – 426 kcal,
- pączek z czekoladą – ok. 400 kcal,
- pączek z bitą śmietaną – 430 kcal.
Ile czasu trwa spalenie pochłoniętych kalorii?
W spaleniu dodatkowych kalorii pomoże nam aktywność fizyczna. I tak, aby spalić pączka z konfiturą, trzeba przejść ok. 10-12 km, co zajmie nam ok. 2 h. Kolejną formą ruchu, jest szybki bieg lub energiczny taniec przez około 30 minut. Tyle samo czasu można też chodzić po schodach. Można też odkurzać przez godzinę lub 40 min jeździć na rowerze. Natomiast jeśli nie lubimy wysiłku fizycznego, to możemy przez 2,5 h rozmawiać przez telefon czy leżeć na kanapie przez 10 h. Bez względu na wszystko, tradycji trudno się opierać. Mając w głowie wszystkie za i przeciw jedzeniu pączków, pozostaje tylko życzyć wszystkim: „Smacznego!”