Pacjenci, którzy będą potrzebowali pomocy na oddziale ratunkowym szpitala w Słupsku, od 1 lipca będą musieli pobrać numerek ze specjalnego automatu. Dzięki temu rozwiązaniu system triażu i przyjmowania chorych w gabinetach będzie bardziej przejrzysty i poinformuje o orientacyjnym czasie oczekiwania na pomoc.
Automat biletowy znajduje się w głównym holu, przy przejściu na SOR Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. Pobierając numerek, trzeba pamiętać, aby wypełnić ankietę epidemiologiczną, wymaganą ze względu na pandemię COVID-19.
Czym jest TOPSOR?
System kolejkowy nosi nazwę TOPSOR, czyli Tryb Obsługi Pacjenta w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Od początku lipca ma obowiązywać we wszystkich szpitalach, w których funkcjonują SOR-y. W Polsce są 232 takie placówki. Według Ministerstwa Zdrowia ten system ma ujednolicić i usprawnić proces przyjmowania pacjentów na SOR-ach. Ponadto, pacjent ma zyskać większe poczucie pewności, bo uzyska informację o przewidywanym czasie oczekiwania na udzielenie świadczenia.
A jak będzie w praktyce?
Pacjent, przychodząc na SOR, odbierze numerek w biletomacie z informacją o liczbie pacjentów przed nim. Następnie będzie czekał na wezwanie do rejestracji, do punktu triażu, a zgodnie z nadanym priorytetem system ustawi go w kolejce do gabinetu lekarskiego.
Jest pięć priorytetów:
- czerwony – gdy pacjent wymaga natychmiastowej interwencji lekarskiej,
- pomarańczowy – gdy wymaga pomocy w ciągu 10 minut,
- żółty – gdy może poczekać do 60 minut,
- zielony – gdy może poczekać do 120 minut,
- niebieski – gdy poczeka najdłużej, bo do 240 minut.
Dzięki informacji wyświetlanej ma monitorze w głównym holu, chory będzie wiedział, jaki ma priorytet i jak długo mniej więcej będzie czekał na pomoc.
– Liczymy, że system TOPSOR da pacjentom przede wszystkim poczucie, że wiedzą czego spodziewać po wejściu na oddział. Nie będą zaskoczeni czasem oczekiwania. W przypadku mniej pilnych przypadkach zdecydowanie dłuższym. Na monitorze będą widzieli, jak skraca się kolejka przyjmowanych chorych i dlaczego jedni są wzywani do gabinetów szybciej od innych – mówi prezes szpitala Andrzej Sapiński.
Jak informuje rzecznik placówki Marcin Prusak:
„Na słupski SOR dobowo trafia około 100-120 pacjentów. Przyjeżdżają sami bądź są przywożeni przez pogotowie. Ci z karetki mają zwykle wyższy priorytet i pomimo że nie widać ich przy rejestracji, są ratowani po wewnętrznej stronie oddziału. Stąd czasem mylne przekonanie, że na oddziale są przestoje w pracy lekarzy”.