Ekspozycję można oglądać także w Baszcie Czarownic w Słupsku do 25 września.

O wystawie

Zdaniem kuratora Romana Lewandowskiego wystawa ma prezentować najbardziej reprezentatywne okresy w twórczości nestora nowej figuracji lat 80.XX w. Artysta w latach 1983-92 był członkiem Gruppy.

– Zgodnie z duchem i estetyką nowej ekspresji komunikowane przez narracje i idee zwykle były poddawane w cudzysłów, chociaż nie działo się to bez autoironicznych akcentów – zauważa Lewandowski.

Świat przedstawiony w twórczości Ryszarda Grzyba może niektórym odbiorcom kojarzyć się z tajemniczym bestiarium, których genealogia sięga z jednej strony surrealizmu, a z drugiej zoologii fantastycznej Jorge Luisa Borgesa. Paradoksalnie artysta dopatruje się genezy malarstwa w młodości, kiedy jako dziecko podczas odwiedzin w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu zafascynowały go „tukany wielkodziobe i rajskie ptaki z rozwianymi ogonami w kolorach tęczy”. Te wczesne fascynacje sprawiły, iż w swej dojrzałej twórczości niejednokrotnie wracał do tamtych toposów, ponieważ, jak przyznaje:

„Motyw jest (…) ważny, zwłaszcza, gdy tworzy napięcie dramatyczne obrazu”.

Ryszard Grzyb jest malarzem motywów, które lubi łączyć w szokujących zestawieniach, zaskakując grą skojarzeń i swobodą wyobraźni. Artysta przywiązuje dużą  wagę do koloru, ponieważ – jak zaznacza:

„Kolor jest dobrodziejstwem, królestwem i podarunkiem. Kolor jest radością, wolnością i poezją”.

W sztuce stara się łączyć sprzeczności i tożsamości, co skutkuje niezwykłą oryginalnością i przewrotnością, a dowodzą tego tak przewrotne obrazy, jak przygotowywane na wystawę obrazy: „Wielcy Niewidzialni – wieczny powrót” (2019) czy „Żółty nosorożec w kałuży” (1990).

O artyście

Ryszard Grzyb urodził się w 1956 r. w Sosnowcu. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu oraz na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (1979–1981). W latach 1982-1992 był członkiem Gruppy, z którą̨ wystawiał i uczestniczył w jej akcjach. Był też współzałożycielem i wydawcą pisma Gruppy – „Oj dobrze już”. Od połowy lat 80. odbył kilka podróży artystycznych. W maju i czerwcu 1986 r. razem z Ryszardem Woźniakiem przebywał na stypendium w Berlinie Zachodnim, w latach 1990-1991 w Kolonii na zaproszenie Rafała Jabłonki, w 1995 r. ponownie w Niemczech na stypendium w Lamspringe, a w 1996 r. w Saignon na zaproszenie Kamili Regent i Pierre’a Jaccauda.
Jego obrazy znajdują̨ się m.in. w zbiorach: Muzeum Narodowego w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Galerii Zachęta, Muzeum Współczesnym we Wrocławiu, a także w kolekcjach prywatnych w Polsce i za granicą. Równolegle do malarstwa jest poetą.  Zadebiutował w czasie studiów we Wrocławiu. Teksty publikował w „Nowym Wyrazie” (1980, 1981), „Miesięczniku Literackim” (1981), w piśmie „Oj dobrze już ̋”, w publikacji Sztuka Najnowsza. Co słychać́”, pod red. M. Sitkowskiej (Warszawa 1989) i „Young Poets of a New Poland”, (London 1993), w piśmie artystycznym „Tytuł roboczy”, (2004),  w „Twórczości” (2015, 2016). Jego „Zdania napowietrzne” zostały wydane przez Świat Literacki (2005). W 2004 r. rozpoczął multimedialny projekt „Zdania napowietrzne”, W jego ramach kolekcjonuje krótkie sentencje poetyckie, „absurdalne haiku” jak mówi i umieszcza je w kontekście zupełnie obcym poetyckim eksperymentom: na billboardach, pocztówkach, ołówkach, kubkach, zmienia je w neony czy tabliczki informacyjne. Poprzez zawłaszczenie przestrzeni przeznaczonej dla innego rodzaju komunikatów, artysta wzmacnia siłę̨ ich przekazu, wywołując swego rodzaju suspens. Jest laureatem Nagrody im. Jana Cybisa za 2010.