Na podstawie 17 zdjęć odtworzyli „Niebo polskie” zniszczone przez hitlerowców

 

Niebo polskie, fot. Natalia Kłopotek-Główczewska

 

 

W setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości Muzeum Narodowe w Gdańsku i Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego w Gdańsku postanowiły stworzyć wyjątkową kolekcję obrazów inspirowanych opowiadaniami Stefana Żeromskiego, zebranymi w książce „Wiatr od morza”.

 

Kilkadziesiąt litrów farby i ponad 100 metrów kwadratowych obrazu. W budynku przy ul. Augustyńskiego znów można oglądać „Niebo polskie”, symbol polskości w Gdańsku lat 30. XX w. Dzięki 7-osobowemu zespołowi Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku pod kierownictwem prof. Jacka Zdybla i zaangażowaniu samorządu województwa pomorskiego, fresk zrekonstruowano w skali 1:1, dokładnie w miejscu, w którym został namalowany w 1938 r.

 

Uroczyste odsłonięcie „Nieba polskiego”

Symboliczne odsłonięcie malowidła odtworzonego przez artystów i studentów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku nastąpiło 8 maja 2018 r., w 73. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Gościem specjalnym wydarzenia była Maria Filarska-Chodakowska – absolwentka gimnazjum (matura – rocznik 1938), działaczka polskiego harcerstwa w Wolnym Mieście Gdańsku, ostatnia żyjąca łączniczka kuriera Polskiego Państwa Podziemnego Jana Nowaka-Jeziorańskiego, więźniarka niemieckich obozów koncentracyjnych Ravensbrueck i Stutthof.

 

Skuli obraz, by nikomu nie udało się go odtworzyć

Polacy byli represjonowani przez hitlerowców, którzy już w połowie lat 30. pojawili się w Gdańsku. Dlatego w każdy możliwy sposób manifestowali swoją przynależność narodową. Jednym z pomysłów było namalowanie w 1938 r. w auli Gimnazjum Polskiego monumentalnego obrazu „Niebo polskie”. Szkoła przy ul. Augustyńskiego 1 pielęgnowała polskie tradycje i kulturę w Wolnym Mieście Gdańsku, które nie leżało w granicach naszego państwa. Od samego początku postrzegano ją jako symbol i kolebkę polskości na terenie miasta. Podczas remontu budynku odtworzono to wyjątkowe malowidło, zawierające dużo polskiej symboliki „Niebo polskie” to jeden z projektów Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, wpisujący się w inicjatywę Niepodległa dla uczczenia 100-lecia niepodległości Polski.

Artystami, którzy podjęli się wyzwania ozdobienia sufitu auli Gimnazjum Polskiego w 1938 r. byli Bolesław Cybis i Jan Zamoyski. Niestety, dzieło nie przetrwało II wojny światowej, zostało. Na początku wojny Niemcy zatrudnili robotników, postawili rusztowanie, skuli malowidło i zatynkowali pozostałość.

 

Jak odtworzono malowidło?

Prace nad „Niebem polskim” trwały od sierpnia 2017 r. Sześcioosobowy zespół, zarówno pracowników Akademii Sztuk Pięknych, jak i studentów, najpierw zaczął szukać zdjęć i opisów w Internecie, bibliotekach, archiwach. Fragmenty „Nieba polskiego” często znajdowali przez przypadek, przeglądając stare wydania codziennej, ilustrowanej prasy krakowskiej czy lubelskiej. Dogłębne analizy, poprawa jakości zdjęć i specjalistyczne programy komputerowe pozwoliły złożyć 99 proc. „Nieba” z zaledwie 17 fotografii. Gdy malowidło zostało odtworzone w odpowiedniej rozdzielczości, zostało wydrukowane w formacie docelowym, ale nadal czarno-białym. Zdjęcia przedwojenne były różnej jakości, więc artyści musieli całość przerysować od nowa. Każdą twarz, rękę, paznokieć czy najdrobniejsze piórko. Powstał dokładny, cyfrowy rysunek można było drukować kartony przygotowawcze do odtworzenia poszczególnych reliefów i rysunków na plafonie. Pomocne były dwa olbrzymie wydruki w skali 1:1. Jeden z nich posłużył do zrobienia rysunku odciskanego w świeżym tynku. Tym sposobem na suficie powstały kontury, wyznaczające pola do malowania. Drugi wydruk miał przedziurkowane wszystkie najdrobniejsze linie, które przeniesiono na plafon. Dzięki wykorzystaniu technik freskowych, udało się możliwie wiernie odtworzyć rysunek autorów. Nie są to postacie i gesty wymyślone przez pracowników ASP w Gdańsku, a zachowany został styl oryginalnego dzieła. Z oryginalnego malowidła zachowała się tylko jedna gwiazdka, którą umieszczono w odnowionym „Niebie polskim”. Ten punkt jest wkomponowany trochę głębiej w sufit i łatwo go zauważyć.

 


Księga pamiątkowa. Fot. Natalia Kłopotek-Główczewska

 

Czym jest „Niebo polskie”?

Na obrazie znalazła się kwintesencja polskości. Artyści podeszli do wyzwania, nie próbując robić tego na sposób matejkowski. Nie chcieli pokazywać bitew czy wojen, a spróbowali znaleźć ducha polskości. Pomysł na to, że powinno być to niebo, podsunęło artystom samo miejsce – sufit, w którym miał być umiejscowiony obraz. Fresk pokazuje polski fragment nieba. Jest m.in. gwiazdozbiór Tarcza Sobieskiego, wyróżniony przez Heweliusza dla uczczenia zwycięstwa wojsk polskich pod Wiedniem, oraz Byk Poniatowskiego, nazwany przez Marcina Poczobutta-Odlanickiego na cześć króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Znajdziemy też Herkulesa, który przypomina woja piastowskiego z olbrzymimi, sumiastymi wąsami.

W centrum obrazu siedzi Mater Polonia, a dookoła jest około 50 bardzo młodych, pięknych dziewcząt w kolorowych strojach. Polonia to kobieta w białej szacie, u jej stóp jest biały orzeł, a nad nimi rozpościera się baldachim. Wokół nich zgromadzone są najróżniejsze alegorie: przemysłu, handlu i rolnictwa. Jedna z dziewcząt trzyma fabrykę, druga statek, a jeszcze inne niosą snopki czy wieniec dożynkowy. Mimo zabawowego i ludycznego charakteru całości, każdy z tych elementów ma swoje znaczenie i odniesienie w literaturze, kulturze i historii Polski. Na „Niebie polskim” znajdziemy tylko 2 niemowlęta płci męskiej i 3 mężczyzn – symbole idealnego, wzorcowego mężczyzny. To Herkules przedstawiony jako polski Piast, który symbolizuje odwagę. Kolejni to niezłomny Perseusz, a także piękny Apollo.

Całość obrazu zaplanowana jest w formie krzyża. Z każdej strony Polonii znajdują się personifikacje zwane geniuszami. Nad jej głową jest geniusz pokoju, u stóp – wojny, z lewej strony – geniusz nauk ścisłych (matematyki, fizyki, astronomii), a z prawej – sztuk wyzwolonych (poezja, muzyka, plastyka). W narożnikach są przedstawienia czterech pór roku, odwołujące się do tradycji polskiej kultury, np. rzucania wianków latem. Podkreślona jest cykliczność, trwanie i odradzania się, a jednocześnie ciągłość istnienia Polski.