Szpital na Srebrzysku musiał ostatnio wstrzymać przyjęcia najmłodszych pacjentów. Wszystko z powodu niskiego finasowania świadczeń i braków kadrowych. Do tego pandemia jeszcze bardziej uwypukliła problemy psychiczne dzieci i młodzieży. Ale zamiast konkretnej pomocy więcej jest pustych haseł i brakuje skoordynowanych działań w zakresie zdrowia, edukacji i wsparcia rodziny.
O sytuacji w psychiatrii dzieci i młodzieży z Tadeuszem Jędrzejczykiem, dyrektorem Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, rozmawia Dorota Kulka.
Szpital na Srebrzysku wstrzymał przyjęcia dzieci i młodzieży. Czy lecznicy grozi zamknięcie?
– Właściwie groziło. Bez 4,5-milionowej pożyczki, której w ubiegłym roku udzielił samorząd województwa na pokrycie bieżących kosztów, Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku utraciłby płynność finansową. Utrzymanie dalszego funkcjonowania placówki byłoby niemożliwe.
To byłaby tragiczna wiadomość dla pacjentów
– Zdecydowanie tak, bo ten szpital zabezpiecza około 80 proc. pilnych potrzeb w zakresie zdrowia psychicznego aglomeracji Trójmiasta. Co ważne, ok. 25 proc. z tej kwoty wydano na pokrycie deficytu finansowego na Oddziale dla dzieci i młodzieży. Ponadto, cztery prywatne poradnie zdrowia psychicznego, działające do tej pory w województwie, zostały zamknięte. Wiele tego typu problemów spada na oddziały pediatrii, które nie zostały przygotowane do nowego wyzwania.
Od wielu lat mówi się o niedofinansowaniu psychiatrii i dalej jak grochem o ścianę….
– Niestety, rażąco niskie są stawki finansowania tych świadczeń medycznych. A to z kolei spowodowało, że personel medyczny odszedł do prywatnego sektora. Podmioty komercyjne mogą podnieść ceny usług, podczas gdy te, działające w systemie, muszą czekać na ruch ze strony NFZ. I tak jest od wielu lat. Pacjenci, których nie stać na odpłatną, coraz droższą opiekę, są pozostawieni sami sobie.
A co z reformą centrów zdrowia psychicznego?
– Szumnie zapowiadana reforma budowy centrów zdrowia psychicznego została spowolniona. Po uruchomieniu dwóch takich centrów (Kościerzyna i Słupsk) w naszym regionie, musimy poczekać jeszcze kilka miesięcy na uruchomienie kolejnych. W przypadku dzieci i młodzieży sytuacja jest jeszcze trudniejsza, gdyż zapóźnienie i braki kadrowe są coraz większe. Do tego doszła pandemia i kryzys uchodźczy. Także wielu młodych Ukraińców potrzebuje pilnej pomocy. Na oddziałach psychiatrycznych dla dzieci, mimo zwiększenia liczby miejsc, okresowo dochodzi do konieczności wstrzymania przyjęć. I to będzie się powtarzać.
Taka sytuacja ma teraz miejsce na Srebrzysku
– No właśnie. Na 46 łóżek jest średnio ponad 50 pacjentów. A co ma zrobić ordynator izby przyjęć, gdy trafia tam osoba nieletnia po próbie samobójcze? Przecież nie może odmówić przyjęcia. Czasem szuka miejsca w szpitalach na oddziałach pediatrycznych, ale nie w każdym przypadku jest to możliwe.
Jak zatem wspierać młodych ludzi?
– Właśnie z myślą o najmłodszych chorych i w odpowiedzi na kryzys wywołany pandemią, samorząd województwa pomorskiego stworzył projekt Lepsza przyszłość. I on już działa. Ponadto, powstały u nas poradnie psychologiczno-psychoterapeutyczne. Na 24 działające tego typu placówki w regionie, sześć znajduje się w tzw. szpitalach marszałkowskich. To wciąż za mało, bo powinno być ponad 30 takich ośrodków.
Po prawie roku od ich uruchomienia widać, że są bardzo potrzebne
– Tylko niestety nie działają tak sprawnie, jakbyśmy chcieli. Po pierwsze, jest za mało psychiatrów dziecięcych, po drugie, psychologów i psychoterapeutów jest też wciąż zbyt mało. Po trzecie uruchomienie drugiego (dzienne oddziały w szpitalach, poradniach) i trzeciego (hospitalizacja stacjonarna) poziomu referencyjnego wciąż pozostaje w planach.
Co z profilaktyką?
– Ważna jest troska o ogólną promocję zdrowia młodych ludzi. Aktywność fizyczna, zrównoważana dieta, odpowiedni wypoczynek i kontakt z przyrodą, ograniczenie czasu spędzanego w Internecie i wyeliminowanie wszystkich środków psychoaktywnych, to kluczowe elementy do utrzymania równowagi ciała i umysłu.
A czy środowisko może jakoś pomóc najmłodszym?
– W okresie dojrzewania to, co dzieje się w domu, relacje z nauczycielami i kolegami w szkole bardzo odbija się na zdrowiu psychicznym. Nauczyciele, często z powodu przeciążenia pracą nie są w stanie być i dobrymi wychowawcami i korygować zachowania dzieci i młodzieży. Wciąż wiele wysiłków należy skierować na pomoc rodzinie. Dlatego tak ważna jest koordynacja w zakresie ochrony zdrowia, edukacji i pomocy społecznej.
To znaczy?
– W tej chwili ochrona zdrowia, edukacja i pomoc społeczna działają w oderwaniu od siebie. Każde ministerstwo zamiast skoordynowanych działań, które wpłynęłyby na kompleksową pomoc młodemu człowiekowi, działa osobno. Wspomniany już projekt Lepsza przyszłość ma właśnie taki cel, jednak nie pomoże w przypadku braku rozwiązań systemowych. A na te czekamy od wielu lat.
Dziękuję za rozmowę