O godz. 17.00 na Placu Solidarności w Gdańsku 16 grudnia 2020 r. rozpoczęły się główne obchody 50. rocznicy tragicznych wydarzeń z 1970 r. oraz 40. rocznicy odsłonięcia pomnika Poległych Stoczniowców. Kwiaty pod pomnikiem złożyli m.in. prezydent Lech Wałęsa, wicemarszałek senatu Bogdan Borusewicz, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
[AKTUALIZACJA, 17.12.2020 r.]
Obchody 50. rocznicy wydarzeń grudniowych w Gdyni rozpoczęły się godz. 6 rano. Jak co roku, zostały zorganizowane przed pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w okolicy przystanku SKM Gdynia Stocznia. Obecni byli przedstawiciele władz państwowych na czele z prezydentem RP Andrzejem Dudą, samorządowcy, w tym prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, stoczniowcy oraz mieszkańcy. Oficjalne delegacje złożyły wieńce i zapaliły znicze.
Tego dnia w Gdyni zaplanowano także odsłonięcie tablicy upamiętniającej sześć osób, które straciły życie przed 50 laty na stacji SKM Wzgórze św. Maksymiliana, a na skwerze Kościuszki otwarcie wystawy plenerowej „Powstanie Grudniowe 1970 roku”, przygotowanej przez Instytut Pamięci Narodowej.
* * *
Pięćdziesiąt lat temu w Gdańsku, Gdyni, Elblągu i Szczecinie robotnicy wyszli na ulice strajkując przeciwko podwyżce cen żywności. Polała się krew, gdy komunistyczna władza wysłała przeciw nim uzbrojone wojsko i milicję. Zginęło 45 osób, a 1165 odniosło rany.
„Grudzień ’70 to przestroga dla każdej władzy”
15 i 16 grudnia w pięciu lokalizacjach Gdańskach zostały odsłonięte pamiątkowe płyty chodnikowe oznaczające miejsca, w których w Grudniu 1970 zginęło sześć osób. Dwie tablice odsłonięto o godzinie 17.00 obok stoczniowej bramy nr 2. Następnie zebrani przeszli pod pomnik Poległych Stoczniowców, który został odsłonięty dokładnie 10 lat po tragicznych wydarzeniach na Wybrzeżu. Tam odbył się też uroczysty Apel Pamięci ofiar. – Grudzień 1970 pokazuje, że nie otrzymaliśmy wolności i swobody w darze. Musieliśmy ją sobie wywalczyć – mówił wicemarszałek senatu RP Bogdan Borusewicz. – Grudzień ‘70 to historia, ale także przestroga dla każdej władzy, że jej utrzymanie nie jest warte tego, aby niszczyć społeczeństwo, bić i strzelać. Grudzień jest też przestrogą, aby myśleć o tym, jak rozmawiać z innymi ze społeczeństwem i jak słuchać innych. Te wszystkie ofiary nie poszły na marne. Pamiętamy o nich i Gdańsk o nich pamięta – dodał.
„Pomorze pamięta i pamiętać będzie”
Marszałek województwa pomorskiego mówił natomiast o tragedii mieszkańców, którzy przez wiele lat z powodu represji nie mogli wspominać i opłakiwać swoich bliskich, którzy zginęli. Mieczysław Struk wspominał też moment odsłonięcia pomnika i tłumy zebrane wtedy w centrum Gdańska.
– Pamiętam te wspaniałe dni, kiedy powstawała „Solidarność”. Czas, kiedy Lech Wałęsa przedstawił żądanie postawienia pomnika poległych stoczniowców i to, że w ciągu kilku miesięcy został on postawiony – mówił. – Jeszcze pamiętam ten telegram, który był przypięty tu na ogrodzeniu, który przysłał Czesław Miłosz z propozycją napisu na pomniku z psalmu 29: „Pan da siłę swemu ludowi, Pan da swemu ludowi błogosławieństwo pokoju”. Gdańsk, Gdynia i Pomorze pamięta i pamiętać będzie! – zakończył marszałek Struk.
Po przemówieniu i Apelu Poległych ogień pamięci pod pomnikiem Poległych Stoczniowców odpalił Lech Wałęsa. Dokładnie to samo wydarzenie miało miejsce 40 lat temu, podczas uroczystości odsłonięcia monumentu.
Podczas uroczystości wybrzmiała też „Lacrimosa” w wykonaniu Scholi Cantorum Gedanensis i orkiestry Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, skomponowana na odsłonięcie pomnika przez Krzysztofa Pendereckiego. W całym mieście rozległy się też dzwony kościołów.
Transmisję z wydarzenia można zobaczyć na portalu gdansk.pl.