Muzeum Pomorza Środkowego zaprasza do Muzeum Wsi Słowińskiej od 15 lipca do 10 sierpnia 2025 r. Na odwiedzjących czeka podróż w czasie. Będzie można dowiedzieć się, jak żyło się na wsi w: 1917 r., 1934., 1941 r. i 1951 r., skosztować tradycyjnych potraw i nauczyć się przędzenia wełny na kołowrotku. To też lekcja historii dla tych, którzy chcą bliżej poznać kulturę Słowińców.
Muzeum będzie czynne w godz. 11.00-16.00.
W słowińskiej zagrodzie
W muzeum będzie można poczuć się, jak w żywej, dawnej wsi słowińskiej. W chałupach oraz przy zagrodach będą pokazy dawnych codziennych zajęć Słowińców. Wśród nich zbędzie m.in.: tkanie krajek, szycie sieci, przędzenie wełny na kołowrotku, pranie dzwonem, dłubanie klumpów czy kręcenie powrozów. Zgłodniali poznają też kulinaria. Dla gości przygotowane zostaną tradycyjne potrawy – zupa kartoflanka czy wafle drożdżowe. W niedziele jako dzień świąteczny zaplanowano tradycyjną muzykę na żywo i słowiński chleb. Zabytkowe zagrody będą tętnić życiem dawnych czasów, a wystawa „Sieci nie tylko rybackie” przybliży słowińską wspólnotę i jej rolę w codziennym życiu.
- Fot. materiał prasowy muzeum
Kim byli Słowińcy?
To lud znad Łeby, Pustynki i Łupawy, o którym można tylko dowiedzieć się z publikacji, wystaw czy ustnych przekazów. Można poznać zwyczaje, obrzędy, gospodarkę, ubiór, a także folklor. Inną nazwą tej grupy są Kaszubi Nadłebscy. Nazwa ta została wprowadzona przez Franza Tetznera na określenie ludności zamieszkującej na wschód od Pustynki. Obecnie, mówiąc o Słowińcach, myślimy o ludziach zamieszkujących na wschód i na zachód od Pustynki. W połowie XIX w. ustalił się obszar zamieszkiwany przez Słowińców, którego granicą zachodnią był zachodni brzeg jeziora Gardno z parafiami w Rowach i Gardnie. Granicę wschodnią wyznaczało ujście Łeby i wsie Żarnowska, Charbrowo. Granica południowa prowadziła przez wsie (wymieniając od zachodu): Czysta, Siecie, Równo, Główczyce, Pobłocie i Cecenowo. W okresie międzywojennym wśród ludności słowińskiej zanikło poczucie odrębności etnicznej, języka i materialnych wyrazów tożsamości. Gdy po II wojnie światowej ziemia słowińska wraz z dużą częścią Pomorza została przyłączona do Polski, ludność ta miała w większości poczucie przynależności do narodu niemieckiego, porozumiewała się językiem niemieckim i nie rozumiała o co chodzi społecznikom i naukowcom, którzy pisali o nich jako o „żywych pochodniach ległej do grobu polskości” i o tym ze koniecznie trzeba ich „reslawizować”. Wskutek błędnych działań władz i mimo najlepszych chęci wielu zaangażowanych nie udało się Słowińców zatrzymać i przekonać do własnej historii. Dlatego dzisiaj mówimy o Słowińcach tylko w czasie przeszłym.