Zdrowie
https://pomorskie.eu/wp-content/uploads/2021/02/Pielęgnairka-napełnia-strzykawkę-szczepionką-1.jpg Pielęgniarka napełnia strzykawkę szczepionką . Fot. Pixabay.com

Brytyjska szczepionka będzie dostępna w Polsce, ale nie dla wszystkich. Co o niej wiemy? [AKTUALIZACJA]

Fot. Pixabay.com
04.02.2021
Dorota Kulka
Dorota
Kulka
AUTOR
Dorota Kulka
Dorota
Kulka
04.02.2021

Rząd zapowiada, że do końca lutego do Polski ma trafić około pół miliona dawek szczepionki brytyjskiej firmy AstraZeneca. Nie wymaga ona wyjątkowo niskiej temperatury transportu i przechowywania. Jest też tańsza, ale czy mniej skuteczna? Na początku ma być podawana nauczycielom, ale też nie wszystkim.

AKTUALIZACJA Z GODZ. 16.00

W konferencji prasowej dotyczącej szczepień nauczycieli 4 lutego wzięli udział szef KPRM Michał Dworczyk, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek oraz minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Minister Michał Dworczyk  poinformował, że do końca lutego do Polski ma trafić ponad milion szczepionek firmy AstraZeneca, z tego 6 lutego 120 tys. dawek. W pierwszej kolejności tym preparatem mają być szczepiani wszyscy ci, którzy wrócili do nauczani stacjonarnego Chodzi m.in. o nauczycieli klas I-III, wychowawców przedszkolnych i w żłobkach, nauczycieli praktycznej nauki zawodu. Pierwszą dawkę przyjmą w piątek, 12 lutego. Szczepienia będą wykonywane w szpitalach węzłowych. Dworczyk dodał, że  ma nadzieję, że w lutym uda się zaszczepić nauczycieli. Wtedy rozpoczną się szczepienia  dalszych grup z etapu 1c, np.: funkcjonariuszy policji i służb mundurowych.

Minister Czarnek wyjaśnił, że od 8 lutego rozpoczną się zgłoszenia kadry pedagogicznej. Dyrektorzy szkół i przedszkoli będę zbierać dane chętnych do szczepienia nauczycieli.

– Dyrektor, korzystając z Systemu Informacji Oświatowej, będzie mógł za pomocą prostego formularza zgłosić i zarejestrować nauczyciela – mówił Przemysław Czarek.

Następnie wypełniony formularz dyrektor przesyła do MEiN. Potem formularz trafia do szpitala węzłowego.

– W kolejnych etapach do tej grupy dołączą także nauczyciele uczący w pozostałych klasach – zapowiedział minister edukacji i nauki.

Natomiast zapisy elektronicznie będą dla nauczycieli i opiekunów pracujących w żłobkach.


W Polsce w tej chwili dostępne są dwie szczepionki przeciwko COVID-19. Jedna firmy Pfeizer BioNTech, a druga – Moderny. Przypomnijmy, że szczepienia rozpoczęły się 27 grudnia 2020 r. od tzw. grupy zero, czyli medyków. Od 25 stycznia br. zastrzyki otrzymują też seniorzy powyżej 70 r. ż. Według danych portalu gov.pl do 4 lutego zaszczepionych zostało 1 461 578 osób, w tym na Pomorzu – 95 673. Drugą dawkę otrzymało 344 432 Polaków.

O szczepionce AstraZeneca podczas konferencji prasowej 3 lutego mówili główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban oraz prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Grzegorz Cessak.

Czym się różni trzecia szczepionka?

Opracowali ją naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego wspólnie z koncernem AstraZeneca. Od dwóch stosowanych w Polsce różni ją m.in. sposób produkcji. Powstaje z nieaktywnej formy wirusa.

Jak czytamy w opisie: „to szczepionka składająca się z pojedynczego, rekombinowanego, pozbawionego możliwości replikacji szympansiego wektora adenowirusowego”. W odróżnieniu od niej preparaty Pfeizera i Moderny są szczepionkami mRNA (zawierają fragment kodu genetycznego).

Szczepionka AstraZeneca również podawana jest w dwóch dawkach. Drugą dawkę należy przyjąć między 4. a 12. tygodniem od pierwszego wstrzyknięcia. W Polsce jak zapowiedział prof. Andrzej Horban ma być aplikowana po 4. tygodniach. Ochrona pojawia się po ok. 3 tygodniach od pierwszego podania szczepionki. Natomiast pełną odporność uzyskuje się do 15 dni po podaniu drugiej dawki. Europejska Agencja Leków zaleca stosowanie jej u osób od 18. do 55. r.ż., w Polsce ma być dopuszczona do 60 r. ż.

Badania kliniczne wykazały mniejszą, bo ok. 60-procentową, skuteczność w porównaniu z amerykańskimi (ok. 94-95 proc.). Naukowcy twierdzą, że po 22 dniach od pierwszej dawki, szczepionka zapewnia 76 proc. ochrony. Natomiast druga dawka, podana nawet po trzech miesiącach, zwiększa skuteczność szczepionki do 82,4 proc.

Co ważne, w odróżnieniu od szczepionek do tej pory stosowanych w Polsce, zapewnia ochronę nie tylko przed zachorowaniem, ale też transmisją (przenoszeniem) wirusa (ok. 70 proc.). Daje też 100-procentową ochronę przed ciężkim przebiegiem COVID-19, hospitalizacją i powikłaniami.

–  Szczepionka ma zadanie chronić przed zakażeniem i zmodyfikować przebieg choroby tak, by organizm ją zwalczył. AstraZeneca spełnia te zadania – mówił prof. Andrzej Horban. Dodał też, że aby: „można było w miarę normalnie żyć, musi być zaszczepione jak najwięcej osób, które chorują ciężko lub umierają”.

Ponadto, szczepionka jest praktyczniejsza w transporcie i przechowywaniu. Wystarcza jej temperatura 2-8 stopni Celsjusza. Może być trzymana w lodówce przez 6 miesięcy. Jest też tańsza.

Najpierw dla nauczycieli do 60. r.ż.

AstraZeneca ma dostarczyć krajom UE do 400 mln dawek szczepionki. Polska ma z tej puli otrzymać 16 mln dawek. Rząd, zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej, chce nią w pierwszej kolejności zaszczepić grupę I c, tzn. nauczycieli.

„Rada Medyczna rekomenduje, ze względu na konieczność ochrony w związku z niezbędnym otwarciem szkół, przyspieszenie szczepień w grupie nauczycieli i rozpoczęcie szczepień nowo zarejestrowaną w UE szczepionką AstraZeneca u osób zakwalifikowanych w Narodowym Programie Szczepień do grupy Ic” – czytamy w stanowiska Rady.

Najpierw zastrzyki mają przyjąć nauczyciele przedszkolni i klas I-III, czyli tacy, którzy wrócili do pracy w szkołach.

Niektórzy pedagodzy są jednak sceptyczni do tej szczepionki. Część z nich obawia się, że będzie na nich przeprowadzany eksperyment medyczny.

W tej sprawie na Twitterze wypowiedział się prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz: „Żądamy skutecznej szczepionki, a nie eksperymentowania na nauczycielach i pracownikach oświaty! Którą szczepionką szczepił się rząd?” – pytał Broniarz i podkreślił, że nauczyciele nie deprecjonują tej szczepionki. Wątpliwości pedagogów budzą sprzeczne informacje ze strony rządu: „Wiemy, że jest dopuszczona do użytku”. Niepokój środowiska jest spowodowany fatalną komunikacją strony rządowej, bo przekaz po konferencji był taki: „jest szczepionka nieodpowiednia dla seniorów, to dajmy ją nauczycielom”.

Broniarz poinformował, że gdy kilka tygodni temu nauczyciele spotkali się z ministrem Michałem Dworczykiem, to usłyszeli, że nie ma szans na szczepienie ich wcześniej niż na przełomie kwietnia i maja.

– I nagle usłyszeliśmy, że od poniedziałku (8 lutego – przyp. red.) nauczyciele mają być szczepieni, szczepionką, której – jak mówi także Urząd Regulacji Leków – efektywność szczepienia dotyczy osób do 55. roku życia – wyjaśnił szef ZNP. – My nie kwestionujemy szczepionek, zadajemy tylko pytanie, co stało się między końcówką stycznia, kiedy mówiło się nam, że nie ma żadnych szans na nasze szczepienia, a przekazem ministra Dworczyka: „będziecie szczepieni od poniedziałku, tyle tylko, że szczepionką AstraZeneca”.

Nauczyciele powyżej 60 lat mają być szczepieni jak medycy i seniorzy, tzn. preparatami Pfeizera lub Moderny.

 

 

Sprawy urzędowe

Dodatkowych informacji może udzielić Ci Biuro Prasowe Urzędu pod adresem e-mail prasa@pomorskie.eu

Więcej o biznesie w regionie

Znajdziesz na stronach Departamentu Rozwoju Gospodarczego oraz Agencji Rozwoju Pomorza.