Sektor ekonomii społecznej działa w Polsce od 20 lat i przyszedł właśnie czas, kiedy mierzy się z naprawdę poważnymi trudnościami – a wszystko to związane z kryzysem spowodowanym stanem epidemicznym COVID-19. Podmioty ekonomii społecznej z dnia na dzień straciły płynność finansową. Znaczna część podmiotów musiała ograniczyć świadczenie swoich usług, a coraz więcej przedsiębiorstw społecznych jest zamkniętych do odwołania. Grożące bankructwa mogą zlikwidować cały sektor. Dlatego Krajowy Komitet Rozwoju Ekonomii Społecznej (KKRES) postanowił zareagować i zwrócił się z apelem do Ministerstwa o pomoc, w szczególności dla przedsiębiorstw społecznych.
Głos PKRES
Postanowiliśmy porozmawiać z Małgorzatą Niemkiewicz, Przewodniczącą Pomorskiego Komitetu Rozwoju Ekonomii Społecznej (PKRES), nie tylko o apelu KKRES, ale też ogólnie na temat obecnego kryzysu epidemicznego i jego wpływu na działanie przedsiębiorstw społecznych w woj. pomorskim. Zdaniem pani Małgorzaty obszar ekonomii społecznej w normalnych warunkach rynkowych wymaga wsparcia i stosowania specjalnych instrumentów, dostosowanych przede wszystkim do możliwości osób, które go tworzą. W zdecydowanej większości osoby pracujące w podmiotach ekonomii społecznej to osoby żyjące na progu ubóstwa, osoby, które nie mają oszczędności, to ci, którzy rzeczywiście żyją od wypłaty do wypłaty. Tym bardziej musi być im trudno teraz, w czasie kryzysu epidemicznego. – Brak możliwości realizacji dotychczasowych zleceń oraz brak nowych zleceń to dla tych osób i dla przedsiębiorstw, które tworzą, rzeczywista sytuacja kryzysowa. To bardzo realnie brzmiące pytanie, z czego żyć? I pytanie to dotyczy w równej mierze życia osobistego, jak i życia przedsiębiorstwa – mówi pani Małgorzata. Kryzys epidemiczny zachwiał całą gospodarką, a więc i gospodarką społeczną. W sektorze ekonomii społecznej może dojść do ogromnych zmian, niekoniecznie korzystnych. – Jeśli nie zostaną podjęte żadne decyzje o szczególnym wsparciu tego sektora, to spodziewanym efektem kryzysu epidemicznego jest znaczący regres, czyli upadłość podmiotów ekonomii społecznej i znaczące pogorszenie sytuacji pracowników tych podmiotów – opowiada Przewodnicząca PKRES. Dodaje, że sytuacja ta może zniwelować wysiłek i wielu lat pracy podmiotów zajmujących się reintegracją społeczno-zawodową.
Apel o pomoc
W apelu KKRES wystosowano prośbę m.in. o wsparcie finansowe dla PS, zwolnienie z ZUS w okresie przestoju, zwolnienie z czynszu, pożyczki płynnościowe, ulgi w opłatach niezbędnych do prowadzenia działalności i wiele innych. – Apel KKRES jest bardzo ważnym głosem w obronie interesów osób w szczególnie trudnej sytuacji życiowej. Ten głos – mam nadzieję, że wzmocniony poparciem wszystkich regionalnych KRES – to głos wyrażający troskę o tych, których głos nie jest słyszalny, bo jest zbyt słaby i cichy, by był usłyszany – mówi pani Małgorzata. Dla przedsiębiorców, których podwaliny funkcjonowania zostały zachwiane, apel ten jest tym bardziej ważny. – I w tym kontekście postulat dotyczący wpisania przedsiębiorstw społecznych explicite do mechanizmów wsparcia dla MSP przygotowanych przez Radę Ministrów i poszczególne ministerstwa wydaje się być szczególnie ważny – dodaje.
Ważnym aspektem, o którym wspomniał w apelu KKRES, jest zwiększenie dostępności do usług społecznych – potrzebnych osobom w najtrudniejszej sytuacji, w tym z niepełnosprawnościami, zależnych czy pracowników służby zdrowia, którzy chociażby nie mają z kim zostawić dzieci. Takie działanie może pobudzić popyt na te usługi i pokazać, ze jako wspólnota potrafimy zatroszczyć się o najsłabszych.
Uchwała przegłosowana
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej, odpowiedzialny za koordynację i rozwój ekonomii społecznej na Pomorzu,3 dni po wystosowaniu pisma do Ministerstwa, przygotował uchwałę dotyczącą apelu. Zdecydowana większość członków PKRES poparła głos KKRES. – Znam członków PKRES i byłam pewna, że w tej kwestii dochowamy jedności. Nie zawsze się ze sobą zgadzamy w 100%, ale wiem, że w sytuacjach wymagających odpowiedzialnego podejścia do kwestii kluczowych, a takimi są byt i rozwój podmiotów ekonomii społecznej, jesteśmy zgodni – podkreśla Małgorzata Niemkiewicz. Przewodnicząca PKRES ma nadzieję, że wyrażone w apelu postulaty zostaną uwzględnione w programowaniu rozwiązań formalno-prawnych dotyczących polskich przedsiębiorców, i że to swoiste przewartościowanie, które dziś można zaobserwować, pozwoli dostrzec szczególną wartość PES.
Ministerstwo wychodzi naprzeciw
Tymczasem 24 marca br. pojawiła się informacja o ułatwieniach dla podmiotów ekonomii społecznej. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej wraz z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i Bankiem Gospodarstwa Krajowego przygotowały pakiet ulg w spłacaniu pożyczek na rozwój i pożyczek na start z Krajowego Funduszu Przedsiębiorczości Społecznej (link do pełnego artykułu: https://bit.ly/39heaV1). Przewodnicząca PKRES wyraża zadowolenie w związku z propozycjami wsparcie PES, nie kryjąc również przy tym wątpliwości: – Trudno dziś stwierdzić, czy oferowana pomoc będzie wystarczająca. Według mnie kluczową kwestią jest czas trwania epidemii. Jeżeli zakończy się niebawem, to proponowane rozwiązania przesunięć, zawieszeń, wydłużenia o 6 czy 12 m-cy powinny być wystarczające. Jeżeli zaś stan będzie się przedłużał, to konieczne zapewne będzie przedłużenie także i tych terminów.
Co przyniesie przyszłość?
Czego zatem, w obecnej sytuacji, najbardziej potrzebują przedsiębiorstwa społeczne? – Z pewnością jest to poczucie bezpieczeństwa – na dziś, kiedy z dnia na dzień zabrakło możliwości pracy i możliwości pozyskiwania nowych zleceń, a także na przyszłość – gdy niepewnością owiane są warunki funkcjonowania, wymogi i obowiązki pracodawców – mówi przewodnicząca. Pani Małgorzata uważa, że jeśli w najbliższym czasie uwzględnione zostaną postulaty zawarte w apelu KKRES, będzie to znaczący wyraz zrozumienia sytuacji osób i przedsiębiorstw funkcjonujących w sektorze ekonomii społecznej. A po ustaniu epidemii, z pewnością kluczowa będzie jakość i liczba zleceń dla PES. Czy apel faktycznie przyniesie korzyści dla PES w tym trudnym czasie? Zawsze pozostaje nadzieja, że proponowane przez KKRES rozwiązania zostaną wdrożone i tym samym potrzeby sektora ekonomii społecznej i solidarnej dostrzeżone.