To badanie jest połączeniem za pomocą komputera obrazu prostaty wygenerowanego przez rezonans magnetyczny z obrazem badania USG. Dzięki temu pacjenci mogą być szybciej i sprawniej diagnozowani.
Badanie w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Janusza Korczaka w Słupsku jest uzupełnieniem diagnostyki u pacjentów urologicznych z podejrzeniem nowotworu prostaty.
Nowa metoda diagnostyczna
Ta badanie ułatwia postawienie diagnozy chorym na raka prostaty mężczyznom.
– Pozwala precyzyjnie docierać do podejrzanych miejsc w prostacie, które chcemy zweryfikować – mówi lekarz z Oddziału Urologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku Arkadiusz Kopkowski. – Samemu zdarzało mi się pobierać wycinki ze zmiany o wielkości 5 milimetrów. Ta zmiana była umieszczona głęboko w gruczole krokowym, do którego samo dotarcie nie jest łatwe, a my możemy z takiego małego guzka pobrać wycinki i zobaczyć, czy pacjent ma chorobę, czy jej nie ma – wyjaśnia lekarz.
Tradycyjna biopsja wykonywana jest przez odbytnicę, gdyż to najkrótsza droga dotarcia do gruczołu krokowego. Ta metoda jest obarczona mniejszą precyzją, gdyż przeprowadzający ją lekarz ma do dyspozycji tylko obraz USG. Ponadto, wykonywanie biopsji przezodbytniczo naraża pacjenta na infekcję bakteriami znajdującymi się w odbytnicy. Natomiast podczas przeprowadzania biopsji fuzyjnej komputer generuje obraz 3D i pokazuje lekarzom, gdzie znajduje się zmiana.
– Urządzenie podpowiada nam, w którym kierunku podążać igłą, żeby do zmiany dotrzeć. Po pobraniu wycinka komputer pokazuje mi, czy wycinek pobrałem z odpowiedniego miejsca, czy może gdzieś obok. Daje nam to dużą precyzję, a ponadto zmniejsza zagrożenie narażenia pacjenta na infekcję, bo omijamy odbytnicę i wykonujemy biopsję przezkroczowo – zaznacza Kopkowski.
Nie dla wszystkich chorych
Wdrożenie biopsji fuzyjnych nie oznacza, że będą wykonywane u wszystkich pacjentów podejrzanych o zmiany w gruczole krokowym. Jeśli zmiany pojawiły się w miejscach, do których łatwo dotrzeć, biopsja będzie wykonywana metodą tradycyjną.
– Natomiast jeśli zmiana jest niewielka i położona gdzieś w głębi gruczołu krokowego pobieranie wycinków metodą klasyczną jest działaniem na zasadzie prób i błędów, gdyż lekarz ma ograniczoną możliwość trafienia w miejsce, do którego powinien dotrzeć – mówi prezes szpitala Andrzej Sapiński. – W przypadku biopsji klasycznych zdarzały się przypadki, że pacjent miał wysoki odczyt PSA, który wskazuje, że coś dzieje się w gruczole krokowym, a kilkukrotne biopsje nie wykrywały zmian nowotworowych, bo przeprowadzający je lekarze nie trafili z pobraniem wycinka z odpowiedniego miejsca. Dzięki zastosowaniu biopsji fuzyjnej występowanie takich problemów zostanie zminimalizowane i dzięki temu pacjenci będą szybciej przechodzili diagnostykę i mogli rozpocząć leczenie – tłumaczy wiceprezes szpitala Anetta Barna-Feszak.
W 2024 r. na Oddziale urologicznym oraz w Poradni urologicznej słupskiego szpitala wykonano ok. 450 biopsji.