Zwycięzców poznaliśmy 28 września 2024 r. podczas uroczystej ceremonii zamknięcia festiwalu, zorganizowanej w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej w Gdyni.

Najlepsi w Konkursie Głównym

W tym roku w Konkursie Głównym rywalizowało 16 filmów. Najlepszy, zdaniem jury, okazał się film „Zielona granica” o kryzysie migracyjnym. W opisie filmu czytamy: „Po przeprowadzce na Podlasie psycholożka Julia staje się mimowolnym świadkiem i uczestnikiem dramatycznych wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Świadoma ryzyka i konsekwencji prawnych, przyłącza się do grupy aktywistów pomagających uchodźcom, którzy koczują w lasach w strefie objętej stanem wyjątkowym. W tym samym czasie uciekająca przed wojną domową syryjska rodzina i towarzysząca jej nauczycielka z Afganistanu, nie wiedząc, że są narzędziem politycznego oszustwa białoruskich władz, próbują przedostać się do granic Unii Europejskiej. W Polsce los zetknie ich z Julią oraz młodym pogranicznikiem Janem”.

Wielką nagrodą, czyli Złotymi Lwami, uhonorowano reżyserkę Agnieszkę Holland oraz producentów Marcina Wierzchosławskiego i Freda Bernsteina. W wyniku głosowania widzów tegorocznego festiwalu do twórców tego filmu powędrowała również Nagroda publiczności.

Agnieszka Holland z powodów osobistych nie mogła przyjechać do Gdyni, ale w liście, odczytanym podczas wręczania Nagrody publiczności, wspomniała, że w ciągu roku od premiery jej obraz „objechał cały świat i wszędzie był przyjmowany z wielkimi emocjami przez widzów i krytykę”.

– Ale przyniósł nam też wiele bólu. Pracując nad nim i pokazując go, zetknęliśmy się z bezmiarem nieszczęść, cierpienia, przemocy, kłamstwa, pogardy i dehumanizacji. Ten ból wciąż trwa. Sytuacja na granicy białoruskiej nie zmieniła się po zmianie władzy, a pod pewnymi względami zmieniła się na gorsze. Nienawistna, podsycająca strach propaganda nie prowadzi do rzeczywistego rozwiązania kryzysu, ani geopolitycznego, ani humanitarnego – zwróciła uwagę reżyserka „Zielonej granicy”.

Swoją nagrodę Agnieszka Holland dedykowała ludziom na granicy, „narażającym się na cierpienie, ryzykującym często zdrowiem i życiem, dokonującym trudnych wyborów i podnoszącym za nie wysoką cenę, ale przede wszystkim odważnym i wytrwałym. Lokalnym i przyjeżdżającym wciąż z całej Polski aktywistom, którzy bronią naszego człowieczeństwa i nie pozwalają, by ludzie umierali bez pomocy”.

 

Srebrne Lwy otrzymali reżyser Magnus von Horn oraz producenci Mariusz Włodarski i Malene Blenkov. Ich film „Dziewczyna z igłą” to opowieść o Karoline, młodej pracownicy fabryki, która stara się przetrwać w Kopenhadze tuż po I wojnie światowej. Gdy zachodzi w ciążę, traci pracę i jest pozostawiona sama sobie. Wtedy poznaje Dagmar – właścicielkę nielegalnej agencji adopcyjnej, pomagającej matkom znaleźć nowe domy dla ich niechcianych dzieci. Nie mając żadnej alternatywy, podejmuje u Dagmar pracę jako mamka. Kobiety nawiązują nić porozumienia, jednak Karoline odkrywa szokującą prawdę o swojej mocodawczyni.

Odbierając swoją nagrodę Magnus von Horn odniósł się do kontrowersji związanych z obowiązującym w Polsce prawem aborcyjnym:

– Gdzieś znalazłem taki opis, że jest to film, który ma miejsce w czasach, kiedy aborcja jeszcze była nielegalna. Podobnie jak teraz w Polsce, w kraju, w którym mieszkam. Nie wiem, dlaczego tak jest. Zastanawiam się, dlaczego kiedy rząd się zmienił, ustawa się nie zmieniła. Czy chodzi o to, że koalicja się nie dogada, a prezydent ma weto? Czy chodzi o kościół? Czy chodzi o moralność? – pytał reżyser. – Jeśli chodzi o moralność, to bardzo bym chciał, żeby przestano się martwić o moralność obywateli. Myślę, że zawsze lepiej wyjdzie, jeśli mamy wolny wybór, bo wolność to jest wiara w człowieka. Nie znam innego kraju, gdzie pojęcie wolności, jest tak ważne jak w Polsce. Ciągle mam nadzieję, że w tej kwestii wolność tutaj też będzie.

 

Za całokształt swojej twórczości Platynowe Lwy odebrał Wojciech Marczewski – reżyser filmowy i telewizyjny, scenarzysta, producent, wykładowca wielu szkół filmowych, a zarazem laureat Złotych Lwów za „Ucieczkę z kina Wolność” (1990), Srebrnych Lwów za „Zmory” (1979) i „Dreszcze” (1981) oraz Nagrody Specjalnej Jury za „Czas zdrady” (1997).

– Kiedy dowiedziałem się, że mam dostać tę nagrodę, to sobie pomyślałem „to już?”. Nagroda za całokształt oznacza, że coś się zamknęło: „bardzo piękne rzeczy Pan zrobił, dziękujemy i do widzenia!”. Nie zamierzam tego w ten sposób rozumieć. Myślę, że mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia, ale nie będę już robił filmów. Trzeba w pewnym momencie powiedzieć „dosyć”, bo widzę, że młodzi ludzie mają więcej energii i więcej zapału. Chciałbym jednak pozostać ich doradcą, asystentem i pomagać im przy następnych filmach – mówił Wojciech Marczewski. – Platynowe Lwy to piękna nagroda. Moi poprzednicy, którzy odbierali te nagrody to ludzie, którzy pozostawili trwały ślad w polskiej i europejskiej kulturze. Jestem zaszczycony tym, że mogę stanąć wśród nich.

Natomiast nagrodę Złoty Pazur im. Andrzeja Żuławskiego jury przyznało reżyserce Marii Zbąskiej oraz producentce Indze Kruk za „To nie mój film”.

 

Nagrody indywidualne w Konkursie Głównym otrzymali:

  • Marcin Koszałka za reżyserię filmu „Biała odwaga”,
  • Łukasz M. Maciejewski i Marcin Koszałka za scenariusz filmu „Biała odwaga”,
  • Sandra Drzymalska za główną rolę kobiecą w filmie „Biała odwaga”,
  • Jacek Borusiński za główną rolę męską w filmie „Wróbel”,
  • Trine Dyrholm za drugoplanową rolę kobiecą w filmie „Dziewczyna z igłą”,
  • Julian Świeżewski za drugoplanową rolę męską w filmie „Biała odwaga”,
  • Sofiia Berezovska za profesjonalny debiut aktorski w filmie „Pod wulkanem”,
  • Michał Dymek za zdjęcia do filmu „Dziewczyna z igłą”,
  • Frederikke Hoffmeier za muzykę do filmu „Dziewczyna z igłą”,
  • Jagna Dobesz za scenografię do filmu „Dziewczyna z igłą”,
  • Roman Dymny za dźwięk w filmie „Zielona granica”,
  • Sebastian Mialik za montaż filmu „Wrooklyn Zoo”,
  • Małgorzata Fudala za kostiumy do filmu „Dziewczyna z igłą”,
  • Agnieszka Hodowana za charakteryzację w filmie „Kulej. Dwie strony medalu”.

Ponadto, jury Konkursu Głównego wyróżniło aktorkę Nel Kaczmarek za rolę w filmie „Utrata równowagi”.

 

Pozostałe nagrody regulaminowe

W debiutującym podczas tegorocznego festiwalu Konkursie Perspektywy nową nagrodę – Szafirowe Lwy zdobył film „Rzeczy niezbędne” w reżyserii Kamili Tarabury. Z kolei nagrodę za wyjątkowy wkład artystyczny przyznano pośmiertnie Maciejowi Damięckiemu za rolę w filmie „Cisza nocna”.

Dodatkowo, spośród 13 filmów zakwalifikowanych do cross-section z Konkursu Głównego oraz Konkursu Perspektywy nagrodę za debiut reżyserski lub drugi film odebrała Mara Tamkovich za film „Pod szarym niebem”, a wyróżnienia – Korek Bojanowski za film „Utrata równowagi” oraz Kamila Tarabura za film „Rzeczy niezbędne”.

*  *  *

Dzień przed ceremonią zakończenia 49. FPFF w ramach Młodej Gali wręczono m.in. nagrodę w Konkursie Filmów Krótkometrażowych im. Lucjana Bokińca, którą jury przyznało filmowi „Pomarańcza z Jaffy” w reżyserii Mohammeda Almughanniego. Nagroda specjalna w tym konkursie za film „Lament No. 1” trafiła do reżysera Jakuba Jakubika. Wyróżniono też filmy „Nic poważnego” w reżyserii Kamila Czudeja.

W tym roku po raz trzeci wybrany też został Film dla klimatu. Nagrodę dla najbardziej ekologicznej produkcji odebrali twórcy „Simony Kossak”.

Laureaci Młodej Gali 49. FPFF w Gdyni. Fot. Anna Rezulak