Mniejsze wpływy do budżetu województwa, mniej miejsc pracy i koniec z mecenatem kultury. Czy tak będzie wyglądać Pomorze po zapowiedzianym przez rząd Prawa i Sprawiedliwości rozbiorze Grupy Lotos?
Konferencja prasowa z udziałem marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka, oraz wiceprezydenta Gdańska Piotra Borawskiego została zorganizowana 13 stycznia 2022 r. przed jedną ze stacji benzynowych gdańskiego koncernu.
Perła Pomorza
Ponad 50 lat temu zapadła decyzja o budowie w Gdańsku rafinerii.
– Dzięki temu, trzydzieści lat później narodziła się marka Lotos. Od tego czasu trwale związana społecznie, gospodarczo i wizerunkowo z Pomorzem – mówił Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. – Przez ostatnie 17 lat grupa Lotos sukcesywnie inwestowała w modernizację i rozbudowę swoich instalacji. W efekcie innowacyjnych i sprawnie realizowanych inwestycji stała się liderem innowacji. Grupa Lotos stała się perłą Pomorza – dodał.
Warto też dodać, że temat prywatyzacji gdańskiej rafinerii od dawna był obecny w dyskusjach.
Lotos ważny dla całego regionu
Rozbiór Lotosu ma bardzo ważny aspekt dla budżetu województwa pomorskiego.
– Pamiętajmy, że np. w 2019 r. wpływ z podatku CIT od Lotosu wyniósł ponad 70 mln zł, a w 2020 ponad 30 mln zł. To bardzo duża kwota – mówił Struk.
Za takie pieniądze można przebudować np. kilkadziesiąt kilometrów dróg wojewódzkich czy przeprowadzić termomodernizację budynków szpitali wojewódzkich.
– Czy nowy podmiot będzie w stanie wypełnić tę lukę? – pytał marszałek.
Samorządowcy obawiają się także utraty miejsc pracy dla specjalistów, a także zaprzestania mecenatu przez nowych właścicieli Lotosu.
– Czy po zmianach właściciele będą dalej zainteresowani lokalnym mecenatem kultury i sportu? Lotos jest partnerem strategicznym i mecenasem wielu przedsięwzięć w Gdańsku – dodał Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska.
Chodzi tu np. o Operę Bałtycką w Gdańsku, Teatr Muzyczny w Gdyni czy liczne festiwale muzyczne i filmowe.
Nie dla rozbioru Lotosu
Samorząd województwa od początku zwracał uwagę na to, że prywatyzacja tak ważnego filaru nie tylko pomorskiej, ale i narodowej gospodarki, jest błędem.
– W rozmowach z rządem, niezależenie od opcji politycznej, zawsze używaliśmy merytorycznych argumentów i to powstrzymywało zapędy polityków. Dzięki temu, na pomysłach się kończyło, a Lotos mógł się dalej rozwijać. Niestety, dzisiaj ponieśliśmy porażkę – stwierdził marszałek Struk. – Decyzją rządu oraz Daniela Obajtka, partyjnego nominata w Orlenie, rozpoczyna się prywatyzacja strategicznej spółki skarbu państwa – podkreślał.
Warto dodać, że miejsce konferencji prasowej nie zostało wybrane przypadkowo.
– Za chwilę z krajobrazu Polski i Pomorza zniknie marka Lotos Paliwa, a 417 stacji benzynowych przejmie węgierski MOL. Jak będzie wyglądać rozbiór grupy Lotos? – pytał marszałek województwa.
Aramco i MOL
Głównymi partnerami PKN Orlen w transakcji z Lotosem będzie Aramco i MOL. Aramco, czyli największy światowy producent ropy naftowej pochodzący z Arabii Saudyjskiej, przejmie 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii. Zagranicznym partnerom zostaną sprzedane również udziały w spółkach Lotos Asfalt, Lotos Terminale i Lotos Biopaliwa, a aktywa logistyki paliwowej otrzyma polska spółka Unimot.
– Pozostała część, ta najmniej wartościowa, zostanie włączona do Orlenu. Orlen nie stanie się jednak narodowym czempionem. W Polsce wyrośnie mu bowiem silna konkurencja – zaznaczył marszałek.
Jedynym potencjalnym beneficjentem stanie się rząd, który ma poważne problemy finansowe, a w ten sposób zostanie zasilony gotówką z transakcji.