Członkowie Pomorskiej Rady Oświatowej w specjalnym oświadczeniu wyrazili oburzenie zachowaniem ministra edukacji i nauki, który ogranicza prawa obywatelskie uczniów i nauczycieli. Chodzi o polecenie ministra Przemysława Czarnka, nakazujące kuratorom oświaty zebranie w trybie pilnym informacji o wychowankach i pracownikach szkół, którzy brali udział w ostatnich protestach. Rada zapewnia, że każdy represjonowany będzie mógł liczyć na jej wsparcie.
Pomorska Rada Oświatowa uznała polecenie ministra za próbę wywierania presji, kierowania gróźb oraz ograniczania praw obywatelskich i wolności należnych nauczycielom i uczniom. Jednoczenie doceniła działania młodego pokolenia Polaków, które z wielką determinacją wyraża swoje stanowisko i domaga się wyeliminowania z przestrzeni życia społecznego postaw ksenofobicznych, rasistowskich i homofobicznych.
[PEŁNA TREŚĆ STANOWISKA NA DOLE STRONY]
Rada: działanie ministra to łamanie zasad konstytucji
W stanowisku z 5 listopada 2020 roku Pomorska Rada Oświatowa stwierdza, że swymi wypowiedziami minister edukacji i nauki dyskredytuje obywatelskie zaangażowanie nauczycieli i uczniów. Przypomina ministrowi o tym, że Konstytucja RP oraz Konwencja o prawach dziecka zapewniają prawo do swobody wyrażania swoich poglądów, wolności organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich.
– Działania ministra nie wpisują się w misję i rolę, jaką ma do spełnienia – komentuje Mieczysław Struk, marszałek województwa i przewodniczący rady. – Oburzające jest piętnowanie nauczycieli i uczniów za wyrażanie swojego zdania i prezentowanie obywatelskiej postawy. Widać, że to uczniowie sumiennie odrabiają lekcję, uważanie obserwując to, co się dzieje i wyciągając własne wnioski. A przecież właśnie o to chodzi w edukacji. Ministerstwo takim zachowaniem podważa sens swojego istnienia – podkreśla Struk.
W piśmie rady czytamy również: „Pomorska Rada Oświatowa, wyrażając zdumienie prezentowanym publicznie przez ministra edukacji i nauki stanowiskiem o konieczności zastosowania wobec wymienianych w powyższych raportach nauczycieli wszystkich najdalej idących konsekwencji, w tym dyscyplinarnych, wskazuje, iż taki środek represyjny przypomina wstydliwe karty historii naszego kraju”. Ponadto rada podkreśla, że „zarówno udział w spontanicznych protestach, organizowanie pokojowych manifestacji, jak i umieszczanie na profilach w mediach społecznościowych, czy na innych identyfikatorach, symboli trwających obecnie protestów, nie stoi w sprzeczności z wymaganiami etycznymi i prawnymi stawianymi nauczycielom i uczniom”.
Edukacja ma teraz inne wzywania niż udział uczniów w protestach
Pomorska Rada Oświatowa jest zdania, że podjęte przez ministra edukacji działania i wydane przez niego polecenie nie stanowią istoty nadzoru pedagogicznego, który jest podstawowym zadaniem kuratorów oświaty. Jak czytamy w piśmie: „wobec wprowadzanych w związku ze stanem epidemicznym w Polsce ograniczeń w funkcjonowaniu szkół i placówek oświatowych, minister edukacji i nauki oraz podlegli mu kuratorzy oświaty, powinni przede wszystkim skoncentrować się
na podejmowaniu takich działań i rozwiązań, które wesprą dyrektorów szkół i placówek oświatowych oraz ich organy prowadzące w organizacji zdalnego kształcenia zapewniającego najwyższą jakość, a także zabezpieczą, zarówno uczniów, jak i nauczycieli, w niezbędne do tego narzędzia”.
Ponadto rada wyraziła gotowość do pomocy uczniom i nauczycielom, którzy będą represjonowani za wyrażanie swojego niezależnego zdania. Członkowie rady zastosują wszelkie możliwe i dostępne środki w obronie tych osób.
Pismo zostało wysłane do ministra edukacji 5 listopada 2020 roku.