W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego 3 listopada 2017 r. odbyła się konferencja informacyjno-szkoleniowa dotycząca Ogólnopolskiego Programu Profilaktyki Pierwotnej i Wczesnego Wykrywania Reumatoidalnego Zapalenia Stawów.

 

Ponad 2 tys. pacjentów w województwie pomorskim

Spotkanie było skierowane do lekarzy i pielęgniarek podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Realizacją programów profilaktycznych w zakresie zwiększenia wykrywania RZS zajmą się dwa znajdujące się na Pomorzu ośrodki z dziesięciu wybranych w Polsce placówek. To Pomorskie Centrum Reumatologiczne im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie oraz Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie. Ponad 3,2 mln zł z funduszy europejskich zostanie przeznaczone m.in. na szkolenia i warsztaty dla lekarzy i pielęgniarek z POZ, którzy będą mieli przeprowadzać wstępną diagnostykę pacjentów. Chorzy z podejrzeniem RZS przyjdą do lekarzy rodzinnych, którzy skierują ich na niezbędne badania. Lekarze POZ będą interpretować badania laboratoryjne i obrazowe oraz badać układ kostno-stawowy. Edukacja będzie skierowana do personelu medycznego z województw pomorskiego, zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego oraz warmińsko-mazurskiego. Skorzystają też pacjenci, którzy zyskają niezbędną wiedzę oraz wsparcie psychologiczne.
Na Pomorzu programem profilaktycznym realizowanym do 2020 r. objętych będzie ponad 2 tys. osób, a w całej Polsce ponad 11 tys.

 

180 łóżek i 38 przychodni reumatologicznych

Diagnostyka pacjentów przeważnie odbywa się w szpitalach. Wynika to głównie z długiego czasu oczekiwania na wizytę u reumatologa. Do niego potrzebne jest skierowanie od lekarza rodzinnego. W województwie pomorskim jest 38 przychodni reumatologicznych, a szpitale dysponują 180 łóżkami. Według Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji badania przeprowadzone u 70-80 proc. pacjentów nie potwierdzają RZS.

 

Czym jest RZS?

– Reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) jest chorobą autoimmunologiczną – mówi dr n. med. Małgorzata Sochocka-Bykowska, wojewódzka konsultant w dziedzinie reumatologii, kierownik Oddziału III Reumatologicznego Pomorskiego Centrum Reumatologicznego im. dr Jadwigi Titz-Kosko. –  U chorych są okresy remisji i zaostrzeń zapalnych. Pacjent w ciągu sześciu tygodni od zapalenia stawu powinien trafić do reumatologa – tłumaczy dr Sochocka-Bykowska.  

RZS to przewlekłe schorzenie zapalne atakujące stawy, a niekiedy różne narządy np. nerki, płuca. Najbardziej charakterystycznymi jej objawami są: ból, sztywność oraz obrzęk stawów rąk i stóp, ale zapalenie może dotyczyć także innych stawów. Nieleczona choroba prowadzi najczęściej do zniszczenia stawów i ciężkiej niesprawności, a także do uszkodzenia wielu narządów wewnętrznych i przedwczesnej śmierci.

Wśród przyczyn wymienia się m.in.: podłoże genetyczne, problemy z układem odpornościowym, palenie papierosów, płeć (chorują głownie kobiety), niektóre wirusy oraz bakterie.

RZS rozwija się podstępnie. Oznacza to, że może minąć kilka tygodni, a nawet miesięcy, zanim dolegliwości staną się na tyle dokuczliwe, że skłonią do wizyty u lekarza. Wczesne rozpoznanie decyduje o skuteczności leczenia, które odpowiednio wcześnie rozpoczęte daje szansę na ustąpienie objawów choroby, dobrą jakość życia oraz zachowanie sprawności. Poza leczeniem farmakologicznym ważne jest wczesne rozpoczęcie rehabilitacji, a w niektórych przypadkach leczenie chirurgiczne.

 – Późne wykrycie choroby (RZS – przyp. red.) wynika z niskiej świadomości społecznej – mówi dr n. med. Iwona Aponowicz, ordynator Oddziału Reumatologicznego Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. – 15 proc. pacjentów do lekarza zgłasza się po roku od wystąpienia pierwszych objawów. Dotyczy to głownie mężczyzn – dodała Aponowicz.

–  Szacuje się, że na RZS choruje 0,5-1,5 proc. Oznacza to, że na zapalenie stawów cierpi 20 mln ludzi na świecie, w Europie to 8 mln, a w Polsce – 350 tys. Choroba z reguły ujawnia się między 30 a 45 rokiem życia – podkreśla dr Sochocka-Bykowska.