Mieszkaniec Trójmiasta przekazał Szpitalowi im. PCK W Gdyni aparat Paxman. Tak zwany czepiec chłodzący powstrzymuje wypadanie włosów podczas chemioterapii. Urządzenie kosztuje ponad 100 tysięcy złotych.
Pacjentki gdyńskiego szpitala korzystają już z dwóch takich urządzeń. W całej Polsce jest ich 13.
Jak działa aparat Paxman i kto może z niego korzystać?
Stosowanie podczas chemioterapii aparatu schładzającego skórę głowy, zmniejsza ryzyko wypadania włosów do minimum. Urządzenie sprawia, że naczynia krwionośne, doprowadzające krew wraz z lekiem do mieszków włosowych, zwężają się. Dzięki temu cebulki włosowe są znacznie mniej narażone na uszkodzenie chemioterapią . — Metoda nie gwarantuje 100 proc. skuteczności. Włosy mogą się przerzedzić, mogą być słabsze, bardziej łamliwe, ale nie wypadają w całości — mówi dr n. med. Iwona Danielewicz, specjalista onkologii klinicznej ze Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni. — Użycie czepca jest całkowicie bezpieczne i w żaden sposób nie pogarsza skuteczności leczenia, nie ma też wpływu na rokowanie. W 2016 roku system Paxman został zaaprobowany przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA), jako bezpieczna i skuteczna metoda wspomagająca leczenie nowotworów – dodaje.
Czepiec zakłada się na pół godziny przed podłączeniem chemioterapii, utrzymuje w jej trakcie oraz do półtorej godziny po zakończeniu podawania leków (przyjmowanie chemioterapii trwa najczęściej od 4 do 5 godzin). Paxman schładza płyn wewnątrz czepka do temperatury -5 st. C.— Urządzenie jest ogólnodostępne w Europie i USA, ale nie wszyscy chorzy mogą z niego korzystać. Przede wszystkim, dedykowane jest dla pacjentek leczonych z powodu raka piersi, których w naszym ośrodku jest najwięcej. Jeśli chodzi o standardy leczenia chirurgicznego, chemioterapii i radioterapii tego nowotworu – osiągnęliśmy najwyższy poziom profesjonalizmu (co zostało potwierdzone przyznaniem międzynarodowego certyfikatu SIS), teraz skupiamy się nad minimalizowaniem działań niepożądanych leczenia – temu właśnie służy między innymi system Paxman — chwali zasługi szpitala dr Danielewicz.
System Paxman mogą stosować pacjenci w różnym wieku i o różnej budowie ciała. Do dyspozycji są 4 rozmiary czepków z dodatkowym systemem regulacji, który pozwala na dopasowanie do wielkości i kształtu głowy oraz zapewnia komfort podczas używania.
Prezent od anonimowego darczyńcy
Pochodzący z Trójmiasta darczyńca chce zachować anonimowość. — To dla nas szczególny dar. Wyjątkowy, bo ufundowany przez prywatną osobę — mówi dr n. med. Dariusz Nałęcz, wiceprezes Zarządu Szpitali Pomorskich. — Mamy świadomość, że szczególnie dla naszych pacjentek, włosy to ważny element zewnętrznego wyglądu. Ich utrata niejednokrotnie ma negatywny wpływ na życie zawodowe i towarzyskie pacjentów, powodując obniżenie nastroju oraz negatywne nastawienie, które może mieć swoje odzwierciedlenie w skuteczności leczenia — dodaje.
Na świecie przeprowadzono badania, których wyniki potwierdzają skuteczność urządzenia. W Wielkiej Brytanii, pacjentki poddawane były chemioterapii według różnych schematów leczenia (opartych na antracyklinach i taxanach). Aż 89 proc. z nich po chemioterapii nie musiało nosić peruki. Tylko 11proc. pacjentek miało poważną utratę włosów.
Badanie przeprowadzone w latach 2009–2011 w Szwajcarii wykazało, że ponad 93 proc. pacjentów było zadowolonych ze swojego wyglądu po zakończeniu chemioterapii i nie wymagało stosowania peruki. — Cieszymy się, że dzięki działającym teraz w szpitalu dwóm czepcom, które cieszą się wyjątkową popularnością, możemy sprawić, że nasze pacjentki będą czuły się bardziej komfortowo. W ich imieniu, w imieniu lekarzy i swoim bardzo dziękuję osobie, tak hojnej i wrażliwej na potrzeby dotkniętych chorobą — mówi Nałęcz.
Paxman – historia Historia pierwszego urządzenia chłodzącego skórę głowy swój początek ma ponad 25 lat temu. Kiedy Sue Paxman straciła włosy w trakcie chemioterapii z powodu raka piersi, jej mąż, Glen Paxman, związany zawodowo z przemysłem chłodniczym, skonstruował urządzenie chłodzące, które miało przeciwdziałać wypadaniu włosów w trakcie terapii onkologicznej. Po latach testów urządzenie stało się popularne początkowo w Wielkiej Brytanii, następnie testowane było w wielu krajach Europy, aż w końcu trafiło do Stanów Zjednoczonych. |