Jest lato, więc temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza nikogo nie powinny dziwić. Są tacy, którzy je uwielbiają i czekają przez większą część roku na nadejście słonecznych, gorących, a czasem dusznych, dni. Jednak są i tacy, którzy nie radzą sobie podczas afrykańskich upałów i marzą tylko o jesieni.
Sprawdziliśmy, jak sobie radzić, gdy żar leje się z nieba.
Co robić w domu?
Mieszkanie powinno być miejscem relaksu i odpoczynku. Nie może być w nim zbyt gorąco, bo wysokie temperatury nasilają ryzyko udaru cieplnego i przegrzania organizmu. Jak ochłodzić mieszkanie? Można zainwestować w klimatyzację lub wentylator, ale jest to dość kosztowne rozwiązanie. Tańsze i bardzie ekologiczne będzie wietrzenie mieszkania późnym wieczorem, nocą lub wczesnym rankiem, czyli wtedy, gdy temperatura powietrza jest najniższa. Natomiast w ciągu dnia powinno się zasłaniać i zamykać okna, aby nie wpuszczać gorącego powietrza. Na obniżenie temperatury w domu wpływa też wyłączanie oświetlenia i nieużywanie urządzeń elektrycznych takich jak np.: komputer, piekarnik, kuchenka mikrofalowa.
Jak wytrwać w pracy?
Wielu z nas wróciło już z urlopu, a część planuje go dopiero jesienią. Biura pełne są pracowników, a nie każde pomieszczenie ma zamontowaną klimatyzację czy nawet wentylator. Jak przetrwać upał w gorącym i dusznym pomieszczeniu wśród kilku osób i pracujących 8 godzin komputerów? Biuro należy wywietrzyć rano, a potem zamknąć okna i zasłaniać rolety. Warto pić przynajmniej szklankę wody małymi łykami w ciągu godziny. Można robić krótkie przerwy. W niektórych zawodach, zwłaszcza wśród osób pracujących na powietrzu, pracodawca może zmienić godziny pracy na popołudniowe lub wieczorne.
Jak mądrze wypoczywać?
Przebywając na powietrzu powinniśmy unikać nadmiernej ekspozycji na słońce zwłaszcza pomiędzy godziną 11 a 15. Na czas relaksu warto wybrać miejsce zacienione i przewiewne np. drzewa. Jeśli musimy wyjść na pełne słońce, koniecznie zakrywajmy głowę. Nośmy okulary słoneczne z filtrami UV. Odkryte części ciała smarujmy preparatami do opalania, które zapobiegną wysuszeniu i opatrzeniu skóry. Powinniśmy też nosić lekkie i przewiewne ubrania z naturalnych tkanin jak len czy bawełna. Dbajmy o prawidłowe nawodnienie organizmu. Podczas upałów powinniśmy więcej pić co najmniej 3 litry na dobę. Warto nawadniać organizm nawet przy braku odczuwania pragnienia. W przypadku konieczności przebywania na słońcu lub w rozgrzanych obszarach bez cienia i zieleni, ta ilość wzrasta. Wtedy poza uzupełnieniem wody należy pamiętać o elektrolitach. Oprócz wody do picia naukowcy, szczególnie dla dzieci i młodzieży, zalecają także ostatnio odtłuszczone mleko i niskotłuszczowe i niskokaloryczne napoje na bazie mleka m.in.: kefir, naturalny jogurt bez cukru czy maślankę.
– Chodzi o to, że napoje tego typu, pozostając produktami niskokalorycznymi, dostarczają w zwykłych warunkach odpowiednią dawkę łatwo przyswajalnych białek oraz z reguły wystarczającą ilość soli mineralnych – wyjaśnia lekarz i dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Tadeusz Jędrzejczyk. – W rezultacie badania dowodzą, że lepiej nawadniają organizm i mogą stanowić cenne uzupełnienie do picia wody. Większe dawki i ewentualnie korzystanie z napoi reklamowanych dla sportowców warto zarezerwować na odpowiednie do tego sytuację – na przykład konieczność dłuższego marszu lub jazdy na rowerze w upale. Osobie nienarażonej na ekstremalne warunki do uzupełnienia elektrolitów wystarczają te, które są w spożywanych codziennie posiłkach – podkreśla Jędrzejczyk.
Niewielki dodatek owoców np. plasterek cytryny, pomarańczy czy listek mięty nie tylko poprawiają smak, ale i przynoszą uczucie orzeźwienia i energii. Słodzone napoje nie są natomiast rekomendowane. Przede wszystkim zwykle w czasie upału ograniczamy w miarę możliwości, co jest w pełni uzasadnione, wysiłek fizyczny i po prostu nie potrzebujemy tyle kalorii. Ponadto, cukier z często dodawaną kofeiną, jedynie pobudza metabolizm i dodatkowo obciąża nasz system termoregulacyjny.
– Niewskazane jest także spożywanie produktów alkoholowych. Substancja ta ma bowiem właściwości diuretyczne (moczopędne – przyp. red.) i utrudnia utrzymanie organizmu w stanie odpowiedniego poziomu nawodnienia – dodaje lekarz.