GS Żukowo zostało założone w 1945 r. i od tego czasu produkuje wędliny, a w 1969 r. powstała piekarnia. O roli składników, ludziach i planach na przyszłość z Bogusławem Galińskim i Tadeuszem Pupaczem z Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Żukowie rozmawiała Dorota Kulka.

Co oznacza gminna spółdzielnia?

– To, że pracownicy mają własny udział w firmie. Nie jesteśmy nastawieni tylko na zysk, działamy również prospołecznie.

Na przykład…

-… na przykład szkoły czy przedszkola kupują od nas produkty po niższych cenach. Wspieramy w ten sposób naszych mieszkańców i lokalne inicjatywy.

Co wyróżnia GS Żukowo?

– Przede wszystkim wysoka jakość naszych produktów. Pieczywo powstaje z najwyższej jakości mąk. Produkcja opiera się na tradycyjnych recepturach, które są wzbogacane nowoczesnymi technologiami. Produkujemy też najwyższej jakości wędliny. Dzięki wdrożonemu systemowi bezpieczeństwa zdrowotnego żywności HACCP zapewniamy pełną kontrolę nad procesem produkcji, co gwarantuje najwyższy standard zdrowotny żywności.

A skąd pochodzi mięso?

– Przede wszystkim mamy punkt skupu i kupujemy od rolników z Kaszub. Używamy wyłącznie mięsa najwyższej jakości, starannie dobranych tradycyjnych składników oraz przypraw naturalnych, które podkreślają autentyczny smak i aromat. Stawiamy na naturalność i tradycję, bo wiemy, jak ważna jest jakość.

Tyle mówią panowie o jakości. A przecież producenci często stosują mięso oddzielane mechanicznie tzw. MOM

– Nasze wyroby nie zawierają MOM. Oferujemy wędliny np. wędzonka tradycyjna, szynka rzeźnika jak dawniej, szynka surowo wędzona, w których na 100 g szynki jest 130 g mięsa.

W ofercie macie parówki. Słyszałam, że w każdych jest MOM?

– Nieprawda. Jeszcze raz podkreślę, że nasze parówki jak dawniej geesaki mają ponad 90 proc. mięsa w 100 g wędliny, a MOM-u w ogóle nie kupujemy.

Produkujecie też wędzone wędliny

– Tak, bo jako jeden z nielicznych zakładów posiadamy komory wędzarnicze opalane drewnem. To nadaje naszym wyrobom niepowtarzalny zapach i kolor. To prawdziwa uczta nie tylko dla podniebienia, ale i dla zmysłów! Tradycyjne wędzenie zapewnia unikalny smak, kolor i aromat.

Czy są jakieś nowości?

– Jeśli chodzi o pieczywo, to od początku tego roku wprowadziliśmy chleby warzywko. Jeden z burakiem, a drugi ze szczypiorkiem. I nieskromnie powiem, że naszym klientom bardzo smakują. Teraz chcemy wprowadzić na rynek bułki dyniowe. Na razie sami je testujemy i liczę, że wkrótce trafią do masowej sprzedaży. Jeśli zaś chodzi o wędliny to nowościami są kiełbasa do bułki, parówki do bułki oraz parówki marynarskie.

Ile rodzajów pieczywa i wędlin produkujecie?

– Mamy ok. 50 rodzajów pieczywa, w tym są: bułki, bagietki i oczywiście chleby. A 120 rodzajów wędlin, wędzonek, wędlin podrobowych oraz smalec. Sprzedajemy też mięso kulinarne, czyli surowe.

Jakie pieczywo i wędliny najczęściej kupują klienci?

– Jeśli chodzi o chleby to najpopularniejszymi są: chleb oliwski i swojski. Z wędlin nasi klienci wybierają: kiełbasę przodkowską grillową extra, metkę, pasztet – leberkę, salceson kaszubski, boczek surowy i wędzony, polędwicę łososiową.

To na przykład czym się charakteryzuje chleb swojski?

– Dodatkiem do niego są ziemniaki i ryż. One dobrze absorbują wodę i dzięki temu chleb jest długo świeży, a smak jest niepowtarzalny.

Tyle mówi pan o produkcji i wysokiej jakości surowców. A jaką rolę w produkcji odgrywają ludzie?

–  To nasz kapitał. Nasi doświadczeni piekarze, masaże, kucharze dbają o każdy szczegół. Zatrudniamy zarówno czeladników, jak i mistrzów. Chodzi o to, aby nasze pieczywo i wędliny były zawsze smaczne, świeże, zdrowe i wysokiej jakości. I ważne są też urządzenia.

Czyli cały czas podnosicie standardy?

– Inwestujemy. Mamy nowoczesne piece oraz silosy do przechowywania mąk, których zastosowanie bardzo pozytywnie wpływa na poprawę jakość gotowego wyrobu. W ten sposób dbamy też o ekologię i minimalizowanie emisji zanieczyszczeń. Nasza piekarnia korzysta z automatyzacji w procesie produkcji i pieczenia. Dzięki temu wzrasta efektywność przy zachowaniu tradycyjnego smaku pieczywa.

Ilu ludzi pracuje w GS Żukowo?

– Mamy ponad 100 pracowników i ok. 30 uczniów.

A czego się uczą?

–  Uczymy na kucharza, masarza, piekarza i sprzedawcę.

Najstarszy pracownik i najmłodszy….

– … nasz najmłodszy uczeń ma 15 lat, a najstarszym jest wiceprezes. Skończył 94 lata i wciąż jest aktywny zawodowo. Pracuje nieprzerwanie od lat 50.

A jakie miejsce w GS Żukowo ma konsument?

– Dbamy o wygodę naszych klientów. Na przykład pieczywo do naszych sklepów dostarczamy w uzgodnionych godzinach. Do nich dowozimy ciepły chleb w godzinach południowych. Nasza dewiza to: „Nasza rzecz smacznie i zdrowo zjeść!”

GS Żukowo zdobyło wiele nagród

– Mamy tytuł najlepszej piekarni powiatu kartuskiego w plebiscycie Smakosz 2013 „Dziennika Bałtyckiego” . Nasz chleb żytni tradycyjny na Święcie Chleba w 2015 r. zyskał miano smakołyku. Ten sam tytuł w 2019 r. otrzymała bułka warzywko z burakiem, zaś w 2022 r. chleb żukowski koszykowy.

Za szynkę rzeźnika jak dawniej otrzymaliście Bursztynowy Laur Marszałka. W tym roku też startowaliście w konkursie?

– Tak, w tym roku do lauru zgłosiliśmy chleb swojski i udało się zdobyć nagrodę. Świadczy to o tym, że nasze pieczywo ma wysoką pozycję na rynku i smakuje konsumentom. W ubiegłym roku za szynkę rzeźnika jak dawniej otrzymaliśmy też perłę. Najwięcej nagród mamy z Instytutu Przemysłu Mięsnego. Dostaliśmy je za: pasztet – leberkę, salceson kaszubski oraz polędwicę łososiową surową. Najnowsze wyróżnienie to III miejsce w konkursie To mi smakuje! za polską pieczoną. Najważniejszą nagrodą dla nas jest przyznanie znaku Jakość Tradycja. I ten znak jako jedyni na Pomorzu otrzymaliśmy za chleb żytni tradycyjny. Zawiera on 100 proc. mąki żytniej  i nie ma tu dodatku drożdży. Przyznawany jest przez Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego.

Gdzie można kupić produkty GS Żukowo?

– Poza naszymi sklepami firmowymi pieczywo jest też dostępne w wielu sklepach i marketach również w Trójmieście. Często jesteśmy na imprezach targowo-wystawienniczych np. w Lubaniu, Starym Polu, w Rënku czy na Jarmarku św. Dominika. Poza tym nasze pieczywo na różnych jarmarkach dostępne jest nawet w Bydgoszczy, Szczecinie, Warszawie czy Wrocławiu.

Proszę powiedzieć, jakie są plany na przyszłość

– Chcemy się rozbudować, poszerzyć zakład i pracować, aby nasz udział w rynku był coraz większy.  Dzięki temu zaczniemy też produkcję słodkości, jakiś ciast.

Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych 90 lat!