Przed budynkiem Lotosu, 15 lipca 2020 r. odbyła się specjalna konferencja w sprawie fuzji Lotosu z Orlenem. Udział w niej wzięli prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, marszałek województwa Mieczysław Struk, europoseł Janusz Lewandowski i oraz poseł PO Tadeusz Aziewicz. Pojawił się też prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Komisja Europejska, 14 lipca 2020 r. wydała zgodę na przejęcie Lotosu przez Orlen. Ale pod określonymi warunkami. Chodzi m.in. o sprzedaż 30 proc. udziałów z funkcjami zarządczymi Lotosu i 80 proc. stacji paliw koncernu.
Fuzja to odwet na niepokornym regionie
Lotos to duma Pomorza, a połączenie z Orlenem, to zamach na Lotos, a nie fuzja. – Lektura warunków, jakie należy spełnić, aby mogło dojść do tej fuzji, jest wstrząsająca. Widać rozbiór, rozparcelowanie Lotosu, który praktycznie traci sieć stacji benzynowych, na których wyhodowany ma być konkurent raczej zagraniczny – mówił podczas konferencji europoseł PO Janusz Lewandowski. – Ja tu sensu gospodarczego nie widzę. Być może tylko rozpaczliwą potrzebę pieniędzy dla budżetu. Jeśli jednak nie chodzi o to, to widzę w tym polityczny odwet na niepokornym regionie, który nie dał się oszukać i nie głosuje po myśli Jarosława Kaczyńskiego – podkreślał Lewandowski.
Poseł Tadeusz Aziewicz podkreślał, że Lotos jest jednym z dwóch głównych fundamentów pomorskiej gospodarki. Rozbiór koncernu jest potężnym uderzeniem w gospodarkę regionu i całego kraju. – Mamy do czynienia z próbą utworzenia monopolu. Przestrzegaliśmy przed tym, natomiast Komisja Europejska – nakładając określone warunki – w pełni potwierdziła, że ta fuzja jest groźna dla konkurencyjnego rynku. Warunki KE są drakońskie. Efektem będzie budowa konkurenta, którym zostanie jakiś zagraniczny podmiot. Mam nadzieję, że nie będzie to podmiot rosyjski – mówił Aziewicz. Podkreślał, że kontynowanie tej fuzji jest sprzeczne z pomorską i polską racją stanu. I wezwał rząd PiS do zaniechania tych działań!
Region straci miliony
Zdaniem przedstawicieli władz samorządowych przejecie Lotosu przez Orlen doprowadzi do milionowych strat. – Mówimy o fundamencie pomorskiej gospodarki jakim jest Grupa Lotos, budowana przez kilkadziesiąt lat, przez najlepszych i najbardziej światłych mieszkańców Pomorza. Dzisiaj prezes Daniel Obajtek, który nie jest związany z Pomorzem, nie ma tutaj korzeni, prowadzi politykę w imieniu obozu rządzącego zmierzającą do rozebrania aktywów Grupy Lotos. –podkreślał marszałek Mieczysław Struk. My się na to nie zgadamy. Lotos z punktu widzenia samorządu, to ok. 70 mln zł wpływów z podatku CIT. Nie chcemy stracić ani podatków, ani znakomitej kadry, nie chcemy tracić firmy, która budowała na Pomorzu swój potencjał – zaznaczył marszałek.
Z kolei prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podkreślała, że przyjęcie warunków Komisji Europejskiej oznacza, że znak Lotosu, pod którym odbywa się konferencja, można właściwie zdjąć. – Znak jest symbolem potężnej grupy, która jest nie tylko kompletnym przedsiębiorstwem, ale przynosi też bardzo duże wpływy nie tylko do budżetu Gdańska, ale budżetu wszystkich Polek i Polaków. W przeciwieństwie do PKN Orlen, znak Lotosu nie jest czerwono-biały, ale jest bardziej polski niż znak PKN Orlen. W Orlenie skarb państwa ma 27,5 proc. Udziały państwa w Lotosie to ponad 50 proc. – mówiła prezydent Gdańska. – Czy dzisiaj możemy czuć się zagrożeni tym, że firma z biało-czerwonym logo i nazwą nawiązującą do naszego symbolu narodowego, przejmuje strategiczne dziedziny gospodarki? Ja się czuję zagrożona – pytała Dulkiewicz.
Na konferencji samorządowców i posłów PO pojawił się prezes Orlenu Daniel Obajtek. Obecny był też prezes Lotosu Paweł Majewski. Obajtek zapewniał, że fuzja będzie bardzo opłacalna dla wszystkich. Podkreślał też, że nie będzie zwolnień. Wcześniej spotkał się m.in. ze związkami zawodowymi w Lotosie.
Przejęcie Lotosu przez Orlen planowane jest na początek roku 2022.