Sezon infekcji co roku trwa do marca. Ale już od jesieni dopadają nas różne wirusy, które atakują gardło, krtań czy zatoki. Statystyki już pokazują, że rośnie liczba zachorowań na COVID. Poza tym wyjątkowo wcześnie zaczął się sezon grypowy. Jak dbać o siebie, kiedy już zachorujemy?
Przede wszystkim należy zasięgnąć porady lekarza. Poza zaleconymi przez medyka lekami warto wspomagać się domowymi sposobami, które mogą skutecznie uzupełniać farmakoterapię. Specjaliści zalecają też korzystanie ze szczepień ochronnych np. przeciwko grypie.
Gdzie się zarażamy?
Najczęściej do zakażenia dochodzi w tzw. dużych skupiskach ludzi. Chodzi o zakłady pracy, szkoły, przedszkola, żłobki, centra handlowe czy komunikację miejską. Dlatego jak tylko mamy jakiekolwiek objawy choroby np. katar, gorączkę, kaszel, to powinniśmy zostać w domu. Chodzi o to, aby się wykurować, ale też nie zarażać innych np. kolegów w pracy czy w szkole.
Zanim dopadnie nas wirus
Gdy przemarzniemy lub zmokniemy, warto jak najszybciej skorzystać z gorącej kąpieli lub prysznica. Ubrać się w gruby dres czy polar i otulić kocem. Ważne, aby jak najszybciej się rozgrzać. Dobrze jest też wypić ciepłą herbatę z cytryną lub sokiem malinowym lub/i gorącą zupę. Profilaktycznie można też wieczorem wypić grzane wino z goździkami i imbirem, które mają działanie antywirusowe.
Przeciwko katarowi
Mówi się, że leczony katar trwa 7 dni, a nieleczony tydzień. Jednak można złagodzić powodowane nim dolegliwości. Warto pamiętać, że krople do nosa z apteki (nawet takie bez recepty) można używać maksymalnie 2-3 dni. W czasie kataru pomaga nawilżanie nosa roztworami soli fizjologicznej lub wodą morską, zmniejszenie temperatury w sypialni oraz zwiększanie wilgotności powietrza przy pomocy mokrych ręczników rozwieszonych na kaloryferach lub specjalnych nawilżaczy. Warto też często wietrzyć mieszkanie. Nasze babcie i prababcie preferowały inhalacje, do których świetnie nadają się olejki, np. mentolowy, sosnowy, z liści drzewa herbacianego, a także kwiaty lipy oraz rumianek. Wystarczy do miski z gorącą wodą dodać kilka kropli olejku lub dwie łyżki kwiatów lipy. Olejki mają właściwości antybakteryjne, dezynfekujące i przeciwzapalne. Doskonale sprawdzają się przy przeziębieniu, bólu gardła, kaszlu i katarze. Dzięki inhalacjom zmniejsza się obrzęk śluzówki oraz rozrzedza zalegający śluz, a to ułatwia oczyszczanie zatkanego nosa. Dobrym sposobem na zwalczanie kataru jest też nacieranie przed snem stóp i klatki piersiowej maścią kamforową z odrobiną spirytusu. Pozwala to na rozgrzanie organizmu i ułatwia oddychanie. Aby szybciej pozbyć się kataru, można wymoczyć stopy w misce z gorącą wodą z solą lub naparem ziołowym. Podczas leczenia kataru trzeba też pamiętać o nawadnianiu organizmu.
W walce z bólem gardła
W domowej spiżarni jest wiele specyfików, które można wykorzystać podczas pierwszych dni infekcji. Ból gardła łagodzi płukanie wodą z solą lub sodą oczyszczoną (po 2 łyżeczki na szklankę). Pomocne mogą być też płukanki z szałwii, tymianku i rumianku. Łyżkę ziół należy zalać szklanką wrzątku i parzyć pod przykryciem 15 minut. Gardło powinno się płukać naparem w temperaturze ciała. Takie płukanki działają odkażająco, przeciwzapalnie, a także likwidują obrzęk błony śluzowej. Aby złagodzić ból gardła, dobrze jest pić napar z lipy lub ciepłą, ale nie gorącą herbatę z miodem i cytryną. Miód hamuje rozwój bakterii, wirusów, grzybów i ma właściwości łagodzące. Można też łyżeczkę miodu powoli ssać w ustach aż do rozpuszczenia. Nie wolno zapomnieć o czosnku, który ma działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne. Uważany jest za naturalny antybiotyk. Najlepiej, aby zmiażdżyć 1-2 jego ząbki i dodać do szklanki ciepłego mleka. Niestety nie każdy lubi jego intensywny zapach i smak, który pozostaje w ustach na wiele godzin. Nie zaszkodzi też owinięcie szyi szalem lub nałożenie golfu.
Aby nie dusić się podczas kaszlu
Wyróżniamy kaszel suchy i mokry (odrywający się, z wydzieliną). Bywa bardzo męczący i czasem mamy wrażenie, że możemy się praktycznie udusić. Aby złagodzić kaszel, warto wspomóc się domowymi metodami. Pomocne mogą być syropy np. z cebuli. Do jego przygotowania należy drobno pokroić 3 cebule, dodać 1/2 szklanki miodu – odstawić na 3 godziny. Następnie dodać 50 ml letniej wody i odstawić na kolejne 3 godziny. Potem przecedzić i pić po 1 łyżeczce kilka razy w ciągu dnia. Inny sposób to zasypanie posiekanej cebuli cukrem i odstawienie w ciemne miejsce na trzy dni po to, aby cebula puściła sok. Taki syrop należy zażywać trzy razy dziennie po łyżeczce. Pomocny może okazać się też syrop z nasion kopru włoskiego. Aby go sporządzić 1 łyżkę nasion kopru, trzeba zalać 1/3 l wody i dodać 2 łyżeczki miodu. Następnie gotować przez 10 minut i przecedzić. Należy pić 3 razy dziennie po filiżance. Na pewno nieraz babcie podawały też syrop z czosnku i cytryny. Taka mikstura powstaje ze zmiażdżenia 2 główek czosnku, soku z 2 cytryn oraz 4 łyżek miodu i 2 szklanek przegotowanej wody. Po przyrządzeniu należy ją odstawić na 2 dni i pić 2 razy dziennie po 1 łyżeczce.
Suchy i duszący kaszel złagodzi napar (kleik) z nasion siemienia lnianego zalanego wrzątkiem i przecedzonego. 1 łyżkę siemienia lnianego trzeba zalać 1 szklanką wody i gotować ok. 10 min. Można też dodać 1 łyżkę miodu i pić ciepły płyn 2 razy dziennie. Świetną wykrztuśną miksturą jest również mieszanka 200 ml oliwy z oliwek z sokiem z 1 cytryny. Po wymieszaniu pić po 1 łyżeczce 3 razy dziennie. Nawilżające i antywirusowe właściwości ma też imbir. Aby sporządzić z niego wywar, należy drobno pokroić imbir i zalać wodą, gotować na małym ogniu ok. 20 min. Po przecedzeniu można dodać syrop malinowy lub miód. Taką mieszankę powinno się pić 2 razy dziennie po szklance.
Na ratunek przy gorączce
W przypadku infekcji zazwyczaj mamy podwyższoną temperaturę. Dlatego, aby uniknąć odwodnienia organizmu, trzeba uzupełniać płyny. Poza wodą, można pić napar z lipy, który obniża gorączkę. Dobra jest też herbata z cytryną i np. miodem lub sokami malinowym, z czarnego bzu, dzikiej róży czy napar z jeżówki. Nasze babcie leczyły się też ochładzaniem ciała, czyli kąpielami w chłodnej wodzie lub też zimnymi okładami na czoło (należy je zmieniać co ok. 15 min). Woda do kąpieli powinna być o ok. 2-3 stopnie niższa niż temperatura naszego ciała. Można też zjeść chudy rosół, który rozgrzewa i pomaga rozrzedzić wydzielinę gromadzącą się w oskrzelach.