Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat. A Jan Ponulak uratował 5 żyć. Izraelski instytut Yad Vashem pośmiertnie odznaczył mieszkańca Słupska, za to że z narażeniem życia w czasie II wojenny światowej ratował przed zagładą Żydów. Przyznany pośmiertnie medal odebrała rodzina.
Do tej pory odznaczeniem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata uhonorowanych zostało ponad 27 tys. osób z całego świata. Najwięcej z nich to Polacy. W uroczystości w Słupsku wziął udział Jan Kleinszmidt, przewodniczący Sejmiku Województwa Pomorskiego.
Pośmiertne odznaczenie
Medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata przyznawany jest osobom, które z narażeniem życia ratowały w czasie II wojny światowej Żydów. Przyznawany jest on osobom żyjącym. Bardzo rzadko zdarza się jednak, że odznaczenie dostają osoby już nieżyjące. Taka sytuacja miała miejsce w Słupsku. W imieniu nieżyjącego już Jana Ponulaka odznaczenie odebrał syn. Medal przekazał chargé d’affaires ambasady Izraela w Polsce. Obecny na uroczystości przewodniczący Sejmiku Województwa Pomorskiego Jan Kleinszmidt odznaczył Jana Ponulaka medalem „ De nihilo nihili fit”. To wyróżnienie, przyznawane jest z kolei przez marszałka województwa pomorskiego za wybitne osiągnięcia. Co takiego zrobił Jan Ponulak?
Historia Jana Ponulaka
W czasie II wojny światowej na terenach Generalnego Gubernatorstwa, za udzielanie pomocy Żydom groziła kara śmierci. Mimo to wielu Polaków Żydom pomagało. Jednym z nich był Jan Ponulak, mieszkający wtedy w Gródku Jagiellońskim. Uratował on przed wywiezieniem do obozu śmierci 5- osobową rodzinę Reizel.
– Ludzie tacy jak pan Jan Ponulak, który ryzykował życiem i pomagał Żydom, powinni pozostać w pamięci nas wszystkich. To właśnie ich czyny przywróciły nam wiarę w ludzkość – mówił Tal Ben-Ari Yaalon, chargé d’affaires Izraela w Polsce.
Wszyscy uratowani przeżyli wojnę, ale Janowi nie udało się ich odnaleźć. Nawet Polski Czerwony Krzyż nie miał o nich żadnych informacji. Po wojnie Jan Ponulak zamieszkał w Słupsku, gdzie zmarł w 2003 r.