Wiele osób w gorący dzień w jeziorach lub morzu szuka ochłody. Pływanie to doskonały sposób na wytchnienie od wysokich temperatur, który pozwala na poprawę samopoczucia, a także wzmacnia mięśnie, wyporność płuc i ogólnie polepsza naszą kondycję. Pamiętajmy jednak, że nad wodą trzeba zachować pewne środki ostrożności.
Wakacje trwają jeszcze ponad półtora miesiąca, więc na pewno będzie dużo słonecznych i gorących dni, podczas których wielu z nas będzie korzystać z kąpieli.
Pływanie ma wiele zalet
Województwo pomorskie ma jedną z najgęściejszych w kraju sieć oficjalnych kąpielisk morskich i jeziornych. A ta przyciąga szczególnie latem tłumy krajowych i zagranicznych turystów. Kontakt z wodą, zwłaszcza w naturalnym środowisku, to doskonały fizyczny i psychiczny wypoczynek dla wszystkich – tych, co pływają i tych, co są opiekunami lub towarzyszami osób pływających.
– Pływanie to jedna z najkorzystniejszych dla zdrowia aktywności fizycznych – podkreśla dr Tadeusz Jędrzejczyk, lekarz i dyrektor Departamentu Zdrowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. – Pokonując kolejne metry uruchamiamy wiele mięśni, których na co dzień nie używamy. To także wspaniałe ćwiczenie oddechowe i jednocześnie odciążające kręgosłup – dodaje lekarz.
Warto podkreślić, że podczas pływania, ale też w mniej intensywnej zabawie w wodzie, spalamy wiele nadmiarowych kalorii. Jednocześnie kontakt z chłodniejszą niż powietrze wodą, stymuluje w sposób umiarkowany, rozwój podskórnej tkanki tłuszczowej, a nie brzusznej, co jest korzystniejsze dla zdrowia i urody. Pływanie latem ma jeszcze jedną zaletę. W przeciwieństwie do innych aktywności na świeżym powietrzu, tutaj ryzyko udaru cieplnego czy słonecznego jest zdecydowanie niższe. Ponadto, jesteśmy mniej narażeni na spaliny czy szkodliwy dla zdrowia hałas.
Niestety nie zawsze jest fajnie
Zwłaszcza, kiedy nie przestrzegamy podstawowych zasad bezpieczeństwa. Od początku czerwca do 10 lipca 2023 r. w Polsce w wodzie zginęło 69 osób. W całym 2022 r. utonęły aż 444 osoby. Pod tym względem sytuacja w Polsce jest, mimo pewnej poprawy, wciąż dużo gorsza niż średnia w Unii Europejskiej. Na co trzeba zwrócić uwagę? Niebezpieczna jest różnica temperatur przy wejściu do wody.
– A nierzadko plażowicze nie zwracają na to uwagi. Tymczasem duży szok termiczny może prowadzić do odruchowego skurczu oskrzeli lub naczyń. Jest to szczególnie niebezpieczne w przypadku osób z rozwiniętą chorobą wieńcową – tłumaczy Jędrzejczyk.
Kolejne niebezpieczeństwa to alkohol i narkotyki. W normalnej sytuacji szybkość wejścia do wody dostosowujemy do odczuwalnych różnic temperatury. I właśnie dlatego dużo ofiar utonięć to osoby, które wcześniej spożywały alkohol.
– U nich odczuwanie ciepłoty i reakcje na nią są osłabione. Używki zmniejszą też zdolność krytycznego myślenia i sprzyjają zachowaniom ryzykownym. Nierzadko taka osoba, gdy dodatkowo ma słabą kondycję, wypływa daleko od brzegu – dodaje lekarz.
Utonięcia w Polsce przede wszystkim dotyczą mężczyzn.
– Współzależność ze spożyciem alkoholu jest dwa do trzech razy wyższa w porównaniu z wypadkami na drodze – zauważa dr Rafał Halik, specjalista zdrowia publicznego z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH w Warszawie.
Jak korzystać z wody, żeby było przyjemne i bezpieczne?
Po pierwsze wybierajmy kąpieliska strzeżone zwłaszcza, gdy nasze umiejętności lub kondycja nie gwarantują nam bezpieczeństwa. Po drugie pływajmy w wyznaczonych i sprawdzonych miejscach. Po trzecie stosujmy się do poleceń ratowników. Po czwarte nie wchodźmy do wody, gdy wywieszona jest czerwona lub czarna flaga, które oznaczają zakaz kąpieli. Co szczególnie ważne, nie pozostawiajmy dzieci bez opieki. Przed wejściem do wody nie powinno się też jeść zbyt obfitych posiłków i pić alkoholu.
– Jeśli chodzi o samo pływanie, to nie przeceniajmy swoich umiejętności technicznych, a tym bardziej kondycji – mówi dr Tadeusz Jędrzejczyk.
Osoby, które przez cały rok nie uprawiają żadnych aktywności fizycznych, wypływając dalej, częściej są narażone na utonięcia.
– Dlatego jeśli nawet czujemy się na siłach, to zaopatrzenie się w pławną bojkę jest rozsądnym wyborem – dodaje Jędrzejczyk.
Sprzęt asekuracyjny daje nam dodatkową pływalność i zabezpieczenie, gdy wyczerpiemy nasze rezerwy energetyczne.