Wcześniej zapada zmrok, dni są coraz krótsze. Do tego częściej pada deszcz i wieje silniejszy wiatr. Jesteśmy niedotlenieni i ospali, korzystamy z ogrzewania i sztucznego oświetlenia. To wszystko wpływa na spadek energii, chandrę i ogólne rozbicie. Niektórzy z nas najchętniej przespaliby okres jesienno-zimowy. Nie znaczy to jednak, że musimy źle się czuć.
Sprawdziliśmy, jak jesienią wspomóc własny organizm i poprawić samopoczucie.
Spij, ile możesz
Sen jest najlepszym lekarstwem dla zdrowia psychicznego i fizycznego, bo gdy śpimy regeneruje się cały organizm. Najlepiej, aby trwał powyżej 7 godzin. To optymalny czas, aby wypocząć, nabrać energii i pozwolić organizmowi zmobilizować siły na następny dzień. Ważne, żeby sen nie był przerywany. Jak twierdzą psychologowie, brak odpowiedniej ilości snu negatywnie wpływa na naszą psychikę. Chodzi zwłaszcza o panowanie nad emocjami, stosunek do siebie i związane z tym relacje z innymi.
– Niestety długotrwały niedobór snu może zaburzyć, a nawet obniżyć odporność. Stajemy się nie tylko bardziej podatni na różne infekcje, ale też tyjemy, bo zwalnia nasz metabolizm. Zbyt krótki lub płytki sen może doprowadzić też do chorób układu sercowo-naczyniowego – tłumaczy lekarz i dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Tadeusz Jędrzejczyk.
Dbaj o prawidłową dietę
Specjaliści mówią, że bardzo ważne jest regularne i zdrowe odżywianie. Czyli jakie? Najlepiej jeść pięć niezbyt obfitych posiłków dziennie.
– Chodzi też o zbilansowane, tzn. bogate w warzywa i owoce, posiłki oraz witaminy z grupy B i magnez, które są odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Warto, aby w naszym menu zagościły też: kasze, ciemny ryż, rośliny strączkowe, pomidory, papryka, dynie i tłuste ryby – wylicza Tadeusz Jędrzejczyk.
Dietę można wzbogacić o: orzechy, migdały, pestki dyni, słonecznika czy nasiona np. chia, a także suszone owoce m.in. daktyle, morele. Zamiast tłuszczy zwierzęcych wybierajmy oleje roślinne. Aby organizm prawidłowo funkcjonował, niezbędna jest także odpowiednia ilość wpijanych płynów. Najlepiej pić minimum dwa litry wody, a do tego naturalne soki, herbaty oraz zupy. Te ostatnie, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, dodatkowo zabezpieczają nasz organizm przed wychłodzeniem.
Bądź spokojny i aktywny
Od dawna wiadomo, że stres odpowiada za problemy fizyczne i psychiczne. Dlatego powinniśmy starać się minimalizować złe emocje i bodźce. Warto nauczyć się technik relaksacyjnych np. przeponowego oddychania, skupienia się na rzeczach, które sprawiają przyjemność. Niektórym pomaga towarzystwo bliskich osób, przyjaciół, tzn. że jest obok nas ktoś, kto doradzi, pocieszy czy wysłucha. Są też osoby, dla których bardzo ważne jest przytulanie, bo wydzielają się wtedy endorfiny, które sprawiają, że czujemy się lepiej.
– Przytulanie pomaga zredukować nerwy i stres. Dodatkowo zwiększa się odporność i rzadziej chorujemy – wyjaśnia dyrektor Departamentu Zdrowia.
Nie można też zapomnieć o aktywności fizycznej. Wysiłek fizyczny powinien trwać minimum pół godziny. Nie chodzi o sport wyczynowy, ale np. spacer czy marsz z kijkami, jazdę na rowerze czy bieganie. Nawet 30 minut treningu potrafi utrzymać organizm na odpowiednim poziomie energetycznym. Pamiętajmy o spędzaniu czasu na świeżym powietrzu. Możemy też ćwiczyć w domu np. trening na stepperze, jazda na rowerze stacjonarnym, podnoszenie hantli lub butelek wody mineralnej. A dla tych, którzy nie mają żadnego sprzętu pozostają m.in.: brzuszki, pompki czy ćwiczenia rozciągające. Można też wybrać się na siłownię, także taką pod chmurką np. w parku.
– Chodzi o to, aby wybrać taką formę, która sprawia przyjemność. Sport to dodatkowe źródło endorfin, które zwłaszcza po wysiłku intelektualnym, są wskazane, aby poprawić odporność fizyczną i psychiczną – dodaje lekarz.
Sprawiaj sobie małe przyjemności
Każdy powinien wygospodarować kilkanaście minut dziennie, aby pobyć samemu ze sobą, żeby wszystko sobie poukładać, poznać swoje myśli, uczucia i zachowanie, a być może zaplanować zmianę. Wolny czas powinniśmy też wykorzystać tak, jak lubimy. Jedni mogą np. gotować, inni czytać książki. Są też i tacy, których odpręża słuchanie ulubionej muzyki lub oglądanie seriali. Można też odnowić dawno zapomniane hobby jak np. majsterkowanie. Niektórych odpręża totalne lenistwo. Możliwości jest wiele i każdy może znaleźć taką, która mu odpowiada, koi nerwy i wycisza.
Jeśli to konieczne, idź do specjalisty
Czasy kiedy wizyty u psychologa czy psychoterapeuty były ukrywane na szczęście dawno minęły. Teraz korzystanie z pomocy specjalisty jest nie tyle modą, co koniecznością, gdy czujemy się gorzej psychicznie. Więc jeśli próbowałeś już przytoczonych powyżej porad i okazały się nieskuteczne, nie wahaj się i koniecznie skorzystaj z pomocy doświadczonego fachowca.
– Terapeuta pomoże zrozumieć samego siebie, a także relacje z innymi. Wytłumaczy pewne sytuacje, które mogą nas przytłaczać. Ułatwi rozwiązywanie konfliktów. Pozwoli też świadomie kierować swoim losem. Pomoże m.in. w stanach depresyjnych, nadmiernego lęku, atakach paniki, nieśmiałości czy trudnościach w relacjach z ludźmi – podkreśla Jędrzejczyk.
Czasem kilka sesji terapeutycznych wystarczy, aby powrócić do wcześniejszej formy psychicznej.