Ceny energii elektrycznej i paliw rosną. Liczba likwidowanych firm na Pomorzu rośnie, a ludzie tracą pracę. Sprawą zajmowała się Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego. Z powodu braku konsensusu, pod apelem podpisały się trzy strony: pracodawcy, przedstawiciele pracowników oraz strona samorządowa. Przedstawiciele rządu nie poparli stanowiska.
Dokument został przyjęty podczas posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego 23 marca 2023 r.
Drogi prąd zabija przedsiębiorstwa
Energia elektryczna jest podstawą prowadzenia działalności gospodarczej. WRDS jest zaniepokojona pogarszaniem się sytuacji przedsiębiorstw i obywateli, czego powodem jest wzrost cen energii i paliw. W sektorze przedsiębiorstw odnotowane zostały wzrosty nawet o kilkaset procent.
– Szczególnie dotkliwe tego konsekwencje ponoszą przedsiębiorstwa z branż najbardziej energochłonnych, takich jak np. produkcja porcelany, czego przykładem są np. zakłady Lubiana S.A. czy branża piekarniczo-cukiernicza – czytamy w stanowisku stron.
Zdaniem Rady niepokojąca jest również wzrastająca liczba likwidowanych firm.
– Wzrosła ona z 42300 w 2020 r. do 52400 w 2022. Likwidacja firm oznacza, że ludzie tracą pracę, a budżet wpływy z podatków – piszą dalej członkowie Rady.
Ta sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, z uwagi na niespotykane zyski, jakie w tym okresie notują państwowe firmy energetyczne.
Rada apeluje
Ratunkiem dla wysokich cen energii są oczywiście technologie OZE.
– Odnotowujemy przyjęte przez Sejm RP złagodzenie przepisów dotyczących stawiania lądowych farm wiatrowych i nawołujemy do podjęcia działań na rzecz np. sektora fotowoltaicznego. Inwestycje w odnawialne źródła energii mogą obniżyć rachunki firm i mieszkańców – zapisano w stanowisku.
Trzeba też pamiętać, że sektor związany z OZE to nie tylko innowacje i wysokopłatne miejsca pracy, ale również możliwość inwestowania z udziałem środków unijnych.
Pamiętajmy o KPO
Wysokie ceny prądu to nie jedyne zagrożenie, wobec jakiego stoją przedsiębiorcy.
– WRDS apeluje o jak najszybsze uruchomienie środków z Krajowego Planu Odbudowy, jako elementu stabilizującego gospodarkę – czytamy w stanowisku trzech stron Rady.
Chodzi o około 100 mld zł dotacji i ok. 50 mld pożyczek. T o środki, które mogą bardzo pomóc w ustabilizowaniu gospodarki.
– To wartości niebagatelne, zwłaszcza w świetle spowolnienia gospodarczego czy nawet zapowiadanej recesji – piszą członkowie WRDS.
Warto, bowiem pamiętać, że około 30 proc. środków z KPO ma trafić do polskich przedsiębiorstw.